Piękna "MCO", BALBINA już w NOWYM DOMKU!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 11, 2006 21:00

Co nowego u pięknej Balbisi? Może jakieś fotki kociej ślicznotki? ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon gru 11, 2006 22:54

Poprosiłam Syku o zmnię tytułu... na niezbyt prawdiłowy... o jedno slowo: "po mału"... :roll:

Balbisia mizia się jak szalona, pcha się do integracji wszelkimi siłami. Dziś wzięłam ja na kolana, podniosłam normalnie, jak każdego kota - pod paszki i pod pupcię. Posadziłam sobie na kolanach. Kota wywaliła mi się brzuchem do góry, wyciągnęła rozkosznie łapki do góry...

Wymiziałam po brzuszku, po łebku, pod bródką... jedynie podrapanie po jednym boczku wywołało sykniecie. Chyba jednak jeden bok jest nadal obolały.

Potem poszła pozwiedzać pokój, jak każdy normalny, oswojony, bezstresowy w nowym otoczeniu kot...

A potem protestowała miaukaniem jak ją pakowałam na rękach do klatki...


Proszę się już po mału rozglądać za domem dla kocicy.

Zdjęcia będa jutro. :) W pelnej krasie i bez krat. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39298
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon gru 11, 2006 23:03

Takie wiadiomości, w tym morzu kociego nieszczęścia, są prawdziwym balsamem...
Życzę Balbisi kochającego domku :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon gru 11, 2006 23:05

Czyta się jak najpiękniejszą bajkę.
Balbisiu, jestem twoją fanką :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 11, 2006 23:05

Od początku wiedziałam, że tak będzie.. nie wiedziałam tylko, że tak szybko.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon gru 11, 2006 23:06

ale sie ciesze :D
caly czas kibicuje kociczce

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47536
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pon gru 11, 2006 23:14

Żeby nie było za słodko - kocica ma tzw. trudny charakter. Jak się jej coś nie podoba - zaczyna się warkot i spojrzenia spode łba. :) Ma swoje zdanie na wiele spraw a jedną z nich jest pielęgnacja futra - będzie trudno ją komuś wyczesywać czy wycinać kołtuny...
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39298
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon gru 11, 2006 23:37

Postępy i tak cudowne :D
Mario, pokłony biję czołem :)
Musi ją wziąć ktoś, kto umie postępować z "charakternymi" kotami. Mój rudy pewnie też stałby się terrorystą, gdybym mu pozwoliła. Łobuz potrafił rzucac się na mnie z zębami i pazurami podczas obcinania pazurów. Od takich i innych drobiazgów pewnie poszłoby dalej...
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon gru 11, 2006 23:43

Obolały bok... czyli nasze podejrzenia się potwierdzają. Niestety :evil: I być może to właśnie trudny charakter zdenerwował kogoś, kto zrobił Balbisi krzywdę. Tyle że w żaden sposób go to nie usprawiedliwia :evil:

Nieustająco trzymam kciuki za powrót do zdrowia i socjalizację Balbisi. I równie nieustająco czekam na zdjęcia ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon gru 11, 2006 23:52

Niesamowite, co ludzie potrafią zrobic z kota.... i to tym razem nie jest Mario zachwyt nad Twoimi postępami ( swoją droga oczywiście czoła chylę!), ale przerażenie tym, jak ją ktoś doprowadził do stanu, w którym nie dało rady jej nawet przełożyć do klatki....

No i czekam na zdjęcia nie zza krat :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto gru 12, 2006 0:07

MariaD pisze:Żeby nie było za słodko - kocica ma tzw. trudny charakter. Jak się jej coś nie podoba - zaczyna się warkot i spojrzenia spode łba. :) Ma swoje zdanie na wiele spraw a jedną z nich jest pielęgnacja futra - będzie trudno ją komuś wyczesywać czy wycinać kołtuny...

Mario, Balbisia może być jeszcze obolała... to chyba za krótki okres, aby myśleć że jest taka "charakterna", kiedyś przecież była łagodną kotką.
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto gru 12, 2006 21:26

Fraszka pisze:
MariaD pisze:Żeby nie było za słodko - kocica ma tzw. trudny charakter. Jak się jej coś nie podoba - zaczyna się warkot i spojrzenia spode łba. :) Ma swoje zdanie na wiele spraw a jedną z nich jest pielęgnacja futra - będzie trudno ją komuś wyczesywać czy wycinać kołtuny...

Mario, Balbisia może być jeszcze obolała... to chyba za krótki okres, aby myśleć że jest taka "charakterna", kiedyś przecież była łagodną kotką.

Obolała jest swoją drogą, ale chrakterek też ma... Nawet bez dotykania bolących miejsc potrafi pokazać, że jest niezadowlona z zabraniania jest niektórych rzeczy np. włażenia na parapet. Z czesaniem będzie kłopot zawsze. I nie ma znaczenia stan fizyczny... Poprzedni własciele też zeznają, że nie dawała się wyczesywać. To sprawa przyuczenia kota od małego do pielęgnacji futra. Mały kociak raz, drugi, się wywinie, pacnie łapą, nafuka i człowiek rezygnuje, więc kot rozumie że może sobie na to pozwalać. A potem jest duży kot z humorami. :roll: I kołtunami... :roll:

TŻ przeczesał jej lekko bok palcami - oberwał łapą bez pazurów, obsyczała go i uciekła.

Ale nic to, jakoś trzeba będzie znależć metodę na panienkę. :)

Oto, proszę zgromadzenia Balbisia w całej okazałości, bez krat. Będzie już wypuszczana na dzień na sypialnię, do klatki będzie wracać na noc. Jest grzeczna, nie broi, zachowuje się bardzo kulturalnie. Pcha się do wyjścia na mieszkanie, ale nie jestem pewna reakcji moich kocic. Zwłaszcza Bajry. Przy niej Balbisia to kruszynka... A nie chcę żadnych spięć.
Jak głaszczę Balbisie, to jakoś ten kot mi się za wcześnie "kończy". Przywyczajona jestem do "kilometrów" kota rasy MCO. :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39298
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 12, 2006 21:35

Śliczna jest :love:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 12, 2006 21:36

Przypomina mi się historia Mai, która była u Kotiki. Też charakterna, na tyle, że sterroryzowała kotice resztę kociarni do tego stopnia, że wogóle nie mogły normalnie żyć i w końcu kotika znalazła jej domek gdzie będzie jedynaczką. Ale charakterniość to jedno a agresja jakaś straszliwa to drugie. Majunia trafiła do schroniska w Gdyni (jeszcze sprzed czasów Izabeli). Młodziutka była. Niespełna rok. Biała, podobna do angory tylko drobniutka, cudeńko. Ktoś podrzucił pod schron. Pracownicy schronu ledwo ją złapali. Ponoć była okropnie agresywna. Wsadzili do klatki i patykiem podsuwali miseczkę. Na szczęście Klaudia się o niej raz dwa dowiedziała i mała prawie zaraz znalazła się u mnie na tymczasie. Gdyby tak dłużej posiedziała w tej klatce, to chyba byłoby z nią tak jak z tą koteczką. Prawie jestem pewna :( .

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 12, 2006 21:41

MariaD pisze:Obrazek


:love: :love:
Ale bym ją znowu pomiziała.. :oops: :D

MariaD pisze: Jak głaszczę Balbisie, to jakoś ten kot mi się za wcześnie "kończy". Przywyczajona jestem do "kilometrów" kota rasy MCO. :lol:



A co to za problem? Zawsze możesz dołożyć drugiego puchatego.. :twisted:
"Jakbyco" to mam w zapasie kilka persów do recyclingu.. :twisted: :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, MruczkiRządzą i 130 gości