
O, na ten przyklad wczoraj. Na wannie. Ubzurala sobie ze da mi buzi. Nie przewidziala jednakowoz, iz miejsce to w posiadanie objal chwilowo Mamut. Ale coz to trudnego dla Nowki. Podskoczyla jak sprezyna i w locie, z indianskim okrzykiem na ustach, sprzedala Mamutowi plombe w zeby

Mamut rzecz jasna zlecial z wanny - na szczescie na zewnatrz, i z dumom i godnosciom osobistom sie oddalil
