Milusia i Dyzio. Nowe foty kotów - 9.7.09

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 15, 2006 12:56

Musze przeczytac dokladniej watek, ale ciesze sie, ze Ania przyczynila sie do nastepnego szczescia schroniskowej kici.
No a najwazniejsze, ze Milusia taki fajny dom znalazla.
Powodzenia:)))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 15, 2006 13:27

Jutro będzie u nas Ola, to porobi kilka zdjęć i wrzuci do wątku :D
Milusia grzeje się teraz na parapecie okna w sloneczku.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Sob kwi 15, 2006 14:25

Dzisiaj nie wzięłam aparatu.... Milusia ogólnie sprawia wrażenie kotki, która jest pewna siebie i odważna: tu powącha, tam zajrzy, przywita się ze mną i zmoim TŻ, choć jesteśmy właściwie "obcy". Rezolutna ta Milusia. Tą odwagą przypomina trochę moją Milkę (też schroniskową, ale z przejściami bardziej chorobowymi).
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Nie kwi 16, 2006 7:49

Wszystkim swoim fanom Miluńka sklada serdeczne życzenia zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych! :D

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Nie kwi 16, 2006 8:00

Radosnych Swiat :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie kwi 16, 2006 8:34

Dziękujemy :D . Wzajemnie :D

Fanka

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia


Post » Nie kwi 16, 2006 17:07

śliczna Milusia :D
To ostatnie jak je jest niesamowite :lol:
I wogóle nie widać, że niedawno miała sterylkę. Czy ona nie nosiła wogóle kubraczka? A szew miała jaki - taki przez brzuszek, normalny, czy tzw. króki?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie kwi 16, 2006 19:05

Kubraczek sterylkowy trzymam na wypadek, gdyby zaczęła się ranką za bardzo interesować, ale na razie jest niepotrzebny. Nie wiem, jak dlugie bywaja szwy, ale ona nie ma przez cały brzuszek, więc pewnie ten krótki. Wetka powiedziała, że czasami kotkom bardziej przeszkadza kubraczek niż sama rana.
Zdjęcia powyżej są dzisiejsze. Widać Milusę na ulubionym parapecie okna z widokiem na ulicę/drogę i sąsiednie domy. Tam spędza najwięcej czasu.

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Pon kwi 17, 2006 20:11

Dziś śledziłyśmy wątek Toffika. Jaki dzielny mały koteczek! Milusia siedziała przy mnie przy komputerze. Sama czuje się bardzo dobrze. Potrafi głośno upomnieć się o jedzenie, a ranka jej nie przeszkadza, bo nawet się nią niespecjalnie interesuje.
Jeszcze jutro będę z moimi zwierzakami w domu.
Ostatnio edytowano Wto kwi 18, 2006 12:02 przez jupo2, łącznie edytowano 1 raz

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Wto kwi 18, 2006 11:54

Z Milusi robi się kot komputerowy! Najbardziej podoba się jej skaner, bo niestety laptopy nie mają wygodnych monitorów do zwieszania łapek czy ogonków przez środek ekranu.
Widać, że po okresie "badania dużych" przyszedł czas na szczerą przyjażń. Na kolanka jeszcze nie wskakuje, ale poczekamy, zobaczymy... :D :kitty: Nie czuje też potrzeby skakania po szafach, no chyba że dla zabawy...Ale po co męczyć łapki, jak na dole spokojnie? Psiaki mało grożne- wystarczy machnąć łapką i już uciekają... :lol:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Wto kwi 18, 2006 14:54

eMilka znowu zaliczyła chwilę głupawki :). Za piłką biega z wielką ochotą (aż się nie zmęczy albo znudzi, co zazwyczaj następuje po jakichś 10-15 minutach zabawy), ma niesamowite przyspieszenie ;)
Siedziałam sobie w pokoju, nagle słyszę hałas, coś mi się obiło o drzwi, wychodzę, a na korytarzu kurz lata i dywanik zmienił położenie. A w drugim pokoju Milusia siedzi niczym figurka, z rozszerzonymi źrenicami i macha gwałtownie ogonkiem :). W sumie na zabawę poświęcamy nieco za mało czasu, poza tym trzeba razem z nią biegać za piłką albo bawić się w dwie osoby, bo to przecież nie pies, nie aportuje :) i sama nie przeciąga zabawy, trzeba jej rzucić od nowa. Ale są to miłe chwile różnicy między pełną godności figurką na parapecie czy skanerze, a szalonym kotem, któremu być może przypominają się chwile szalonego dzieciństwa :). O ile je w ogóle miała, a nie że teraz nadrabia zaległości...

joasui

 
Posty: 148
Od: Sob mar 11, 2006 7:59
Lokalizacja: Wejherowo/Gdańsk

Post » Wto kwi 18, 2006 14:59

Sama widziałam, jak Milusia gra w odbijanego! Trzeba rzucić w jej stronę piłkę, a ona odbija ją przednimi łapami, albo naskakuje na nią i zatrzymuje ją brzuszkiem! Fajny widok.
Ola
Obrazek Obrazek

Olik, autorka bloga http://matkasanepid.blox.pl/html

ola25

 
Posty: 2644
Od: Pon lis 21, 2005 15:57
Lokalizacja: O 3-miasta

Post » Śro kwi 19, 2006 11:43

Milusia dziś od rana bryka po całym domu- a to ze schodow zbiegnie, a to na psa zza drzwi wyskoczy, a to za pileczką gania...Chyba wreszcie szczęśliwy z niej kotek.
Dostala nowe legowisko, ale skaner wygodniejszy :D

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Śro kwi 19, 2006 13:05

Milusiu, nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że trafiłaś na tak wspaniały domek.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, MB&Ofelia, puszatek i 14 gości