Na wszelkie pasty i żele to mam sposób- brudzę przednią łapę kota a one same (czyściochy) zlizują wszystko Można powtarzać- zawsze zliżą bo kto widział kota z brudnymi łaponami
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku. 10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny? 09.11.2015r. odszedł Kroker
To prawda ze kot zawsze oblize sobie lapke tylko ze istnieje ryzyko ze tym lekiem moze sobie oko ubrudzic i nie wiadomo jaki to moze miec wplyw na oko.
Dzisiaj Krawateczce dalem ostatni zastrzyk i jutro bede lapal mocz do badania. Bede mial problem bo jutro ide do pracy po urlopie i moze byc malo czasu a dzisiaj z rana przybyl niespodziewany gosc i nie mialem jak zlapac moczu.
Krawateczka dostala tez ponad polowe kroplowki w jeden boczek.
Dzisiaj zlapalem mocz Krawateczki. Wyniki moglyby byc lepsze. Martwi mnie to ze te leukocyty nie sa mniejsze i pojawily sie pierwszy raz poj. cylindroidy. Co to jest ? Wet powiedzial zeby na razie dac odpoczac Krawateczce po tej serii 3 tygodniowej podawania antybiotyku. Za kilka dni mam zlapac mocz ponownie. Oto wyniki:
Ciezar wl. 1.020
pH 5.0
Bialko neg.
UBG 3,2 umol/L
Nablonki poj. wpw.
LEUKOCYTY 2-3-5 wpw.
niel. p. sluzu
POJ.CYLINDROIDY ( skad sie to wzielo ? )
Mam nadzieje ze CYLINDROIDY to nic groznego. Dzisiaj dawalem Krwateczce kroplowke. Zlecialo w dwa boczki 150 ml. Tak sie zaczela wiercic i gdy chcialem poprawic jej trzymanie to mi uciekla. W czasie kroplowki nagle sasiad pietro nizej zaczal wiercic wiertarka i Krawatenka od tego czasu sie krecic zaczela. W zwiazku z tym ze cala kroplowka nie zdazyla zleciec zamiast w niedziele Krawatenka dostanie kroplowke juz w sobote.
Jutro bede sie staral zlapac mocz do badania.
Udalo mi sie dzisiaj zlapac mocz Krawatenki. Bardzo sie ciesze ze leukocyty spadly. Jedynie martwi mnie pojawienie sie krysztalow szcz. wapnia ale na szczescie sa pojedyncze. Oto wyniki:
Ciezar wl. 1.025
pH 5.0
UBG 3,2 umol/L
Nablonki poj. wpw.
Leukocyty 1-2 wpw.
Niel. p. sluzu
Poj. Krysztaly szcz. Ca +L ( chyba taki znaczek ).
Jutro podaje Krawateczce kroplowke.
Dzisiaj zlapalem mocz Krawateczki. Niestety wynik jest duzo gorszy. Pojechalem na pobranie krwi i jutro bedzie wynik. Oto wynik moczu:
Ciezar wl. 1.025
pH 5.5
Bialko brak
UBG 3,2 umol/L
Nablonki 2-1-1 wpw.
LEUKOCYTY 4-6-8 wpw.
Erytrocyty sw. 0-0-1 wpw.
WALECZKI DROBNOZIARNISTE 2-1-1 wpw.
Niel. p. sluzu
Bardzo mnie martwi znow wzrost leukocytow i pojawienie sie waleczkow ( nieraz sie pojawiaja ).
Sa wyniki badania krwi. Z tego co zapamietalem:
KREATYNINA 3,7 ( poprzednio bylo 2,2 ale moze to stres bo godzine Krawateczka czekala na pobranie krwi ).
Bun azot mocznik 30 ( poprzednio 31 a wiec kroplowki ktore podaje utrzymuja poziom mocznika i z tego sie bardzo ciesze ).
LEUKOCYTY 7,5 tys
ALT 60
Ja mysle ze ona w ogole w stresie zyje...Mocz badany co tydzien, krew tez bardzo czesto, ratami (biochemia, morfologia..). Kroplowki...
BUN jest w normie wiec moze warto byloby jej dac spokoj znowu?
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.
Teraz badalem mocz co tydzien bo ostatnio pojawil sie zlep ponad miesiac temu. Wtedy we krwi nic nie wyszlo i dzieki temu ze zlapalem mocz to wychwycilem to. Badanie moczu oprocz Burasi moje koty wcale nie stresuje. Gdybym przestal podawac kroplowki BUN poszybuje w gore. Sukcesem moim jest ze podaje kroplowki w domu i tata mi trzyma Krawateczke podczas wkluwania igly a tak trzyma ze ja nie bardzo mam jak wkluwac ale inaczej nie potrafi. U weta podawanie kroplowki to dopiero stres a musze podawac kroplowki. Kroplowki w domu podaje od ponad miesiaca. Wczesniej podawalem tylko u weta i to ja wyszlo w badaniu krwi ze miala Krawateczka BUN azot okolo 40 i trzeba bylo zbijac BUN. Po ostatnim ponad miesiac temu stanie zapalnym ( ktory pogorszyl stan nerek ) wykrytym tylko w moczu BUN poszybowal do 50 . Co by bylo wtedy gdybym moczu nie zlapal ? Pewnie stan nerek by sie pogorszyl jeszcze bardziej. Gdybym nie lapal moczu wiele rzeczy bym nie wychwycil.
Wyslalem 5 probek kalu Krawateczki do zbadania do dr Przemka. Bylo to z 5 dni ale wysylalem na biezaco. Oto wynik:
"W badanych próbkach kału nie stwierdzono jaj pasożytów oraz oocyst pierwotniaków"
Bardzo sie ciesze z wyniku badania.
Moja radosc nie trwala dlugo. Dzisiaj zlapalem mocz Krawateczki. Nie wiem co by bylo gdybym tego moczu nie lapal czesto do kontroli , ile bym przegapil.
Wynik jest bardzo zly:
LEUKOCYTY 15-20-25 wpw.
WALECZKI DROBNOZIARNISTE 0-1-2 wpw.
Nablonki 1-2-1 wpw.
Ciezar wl. 1.020
pH 5.0
Bialko brak
UBG 3,2 umol/L
Zadzwonilem do weta prowadzacego i podalem wyniki i zalecil mi podawanie Baytril w zastrzykach. Juz podalem pierwszy zastrzyk. W srode bedzie badanie krwi.
Krawateczka na szczescie w moczu nie ma bialka ani zadnych bakterii. Skad sie biora te leukocyty w moczu ?
Jestem zalamany. Dlaczego Krawateczke ciagle dopadaja jakies dodatkowe historie nerkowe ?