Moli ♥♡ ♥♡ Fuksik ♥♡ ♥♡

Super przepis na Spa , wieczorkiem zrobię.
Na łamliwe i kruche paznokcie ostatnio nakładam sobie olejek rycynowy i nareszcie mniej pękają.

Lubię domowe spa. Jednak cierpię na brak systematyczności. Tylko o włosy udaje mi się dbać poprawnie i regularnie coś im serwować z zabiegów. Moje dłonie bardzo słabo znoszą ciągłe zmywanie i moczenie, pewnie dziś tez sobie zrobię taki peeling, skoro namawiasz :wink:

Bardzo eleganckie kotki :kotek:

A wnętrze kuchni niczym z planu telewizyjnego

jaka piękna figurka :1luvu:

Pasuje do wnętrza

Ziemosław pisze:Pasuje do wnętrza

odwrotnie

Aia pisze:
Bardzo eleganckie kotki
A wnętrze kuchni niczym z planu telewizyjnego

Kuchnia to mój azyl, tu odpoczywam.
Musiałam mieć taką o jakiej sniłam :oops:

Moli25 pisze:
Aia pisze:
Bardzo eleganckie kotki
A wnętrze kuchni niczym z planu telewizyjnego

Kuchnia to mój azyl, tu odpoczywam.
Musiałam mieć taką o jakiej sniłam

Wiem coś o tym. Jak się wyprowadzałam na swoje miałam wybór - pójść po najmniejszej linii oporu, ale skompletować co potrzebne albo zrobić jedno pomieszczenie tak, jak sobie wyśniłam. Pieniędzy nie było, wybrałam umeblowanie sypialni i kolorowe ściany w reszcie pomieszczeń, bo stwierdziłam, że jak mam tu siedzieć sama, to zamknięta w białych ścianach oszaleję. Dlatego 3 lata mieszkałam na kartonach, bez mebli i kilka miesięcy bez kanapy, bez zlewu, kuchenki :20145

Rany.. jak sobie przypomnę tamte czasy :strach:

Ciężko startować od zera

Ale jedno marzenie warto sobie spełnić na początek, by pozwoliło nam przetrwać :ok:

PS
bardzo bym chciała zmienić mieszkanie, ale kuchnia jest dla mnie na tyle ważnym pomieszczeniem, że nie może być byle jaka, musi być funkcjonalna, co w polskim budownictwie nie jest wcale takie oczywiste, i otwarta na salon (to dla mnie jedna z podstawowych wytycznych, bo przy przyjmowaniu gości cały czas jesteśmy ze sobą w kontakcie, nikt nie jest wykluczony z rozmowy i nie robi za "służącą-kucharkę", czego nie znoszę)

Też bym chciała zmienić mieszkanie. Wśród warunków koniecznych jest wygodna kuchnia

MaryLux pisze:Też bym chciała zmienić mieszkanie. Wśród warunków koniecznych jest wygodna kuchnia

Pamiętam jak szukałam... w niektórych miastach, to mam wrażenie, że budowniczowie byli przekonania, iż to jest zbędne pomieszczenie, więc można je upchnąć byle gdzie. Hitem było mieszkanie, gdzie część kuchni (bodaj kuchenka, mały blacik i szafeczka) była w przedpokoju, na przeciwko drzwi wejściowych, a dalsza część z lodówka, zlewem znajdowała się w pokoju, za winklem! To nie była kawalerka.

Aia pisze:
MaryLux pisze:Też bym chciała zmienić mieszkanie. Wśród warunków koniecznych jest wygodna kuchnia

Pamiętam jak szukałam... w niektórych miastach, to mam wrażenie, że budowniczowie byli przekonania, iż to jest zbędne pomieszczenie, więc można je upchnąć byle gdzie. Hitem było mieszkanie, gdzie część kuchni (bodaj kuchenka, mały blacik i szafeczka) była w przedpokoju, na przeciwko drzwi wejściowych, a dalsza część z lodówka, zlewem znajdowała się w pokoju, za winklem! To nie była kawalerka.

W jednym mieszkaniu, które wynajmowaliśmy, kuchnia miała niecałe 1.5m x 1m i mieściła się naprzeciwko drzwi wejściowych, nie miała okna i zepsute "drzwi" przesuwne. Gotowanie tam zaparowywało cały sufit z którego odpadała farba :roll:

To jest dla mnie koszmar :oops:

Marcie opowiadałam, że ja mam ponad dwumetrowy blat i się na nim czasem nie mieszczę :oops:

Nie bez powodu mówiło się, że kuchnia to serce domu. Zgadzam się z tym, nawet jeśli pasjami w niej nie przebywam.
Do kuchni w korytarzu przywykłam. Moja znajoma ze studiów mieszkała w kawalerce i wszystko było tak urządzone, że nie było się do czego przyczepić. Nawet do tego, że u progu witała cię jako pierwsza lodówka, a z kuchnio-przedpokoju były drzwi do łazienki :mrgreen:

Z moich ulubionych opowieści mieszkaniowych jest ta, kiedy jako mały berbeć, poszłam z moją rodzicielka oglądać lokal, który stał wolny, nieopodal mieszkania moich dziadków. Był to ogromny, wysoki, w starym budownictwie, pokój z kuchnią. Był pusty, bez mebli, ale na samym środku miał wielką szafę z drewnianej boazerii. Fajno! Przynajmniej to! Otwieramy... a tam kibel :20145

Codziennie około 10:30 dostaje powiadomienia z aplikacji jakiejś kulinarnej.
Dzis było ciasto pomarańczowe z mandarynkami... Zainspirował mnie przepis bo pomarańcze w lodówce już leżały z 3 tygodnie, więc wycisnelam sok, resztę składników miałam i o to powstało takie pyszne cudo. Nie mam cukru pudru ale czy on taki potrzebny znowu na wierzch? Te mandarynki utopione w cieście wyglądają obłędna a smakują jeszcze lepiej. Ciasto przekroilam na pół i wysmarowalam dżemem brzoskwiniowym.

https://www.kwestiasmaku.com/przepis/ci ... maranczowe Obrazek

Wysłane z mojego VTR-L09 przy użyciu Tapatalka

Czy to ciasto ma jakiś twaróg w sobie?

Minu pisze:Czy to ciasto ma jakiś twaróg w sobie?

Nie ani grama

Mandarynki mnie nie lubią :placz:

Moli ♥♡ ♥♡ Fuksik ♥♡ ♥♡

Kto przegląda forum