Gaja*, Morfeusz*, Joachim* - moja ogoniasta rodzina

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 14, 2015 11:30 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Hej :)
Jest zimno buu ale co zrobić :) Ja nie chcę lata, bo kazda pora roku ma swój urok :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 14, 2015 12:04 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Cześć Klaudia :)
Ale lato ma największy urok :)
Ładnie jest jak jesień złocista i ciepła. W ubiegłym roku była taka piękna, ale teraz to zimno i bez uroku :)
Tak samo zima - jak piękna, lekko mroźna i słoneczna z bielutkim śniegiem - to fajnie, A jak wiecznie pochmurno, ciemno mokro i brudno to gdzie urok?

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro paź 14, 2015 12:18 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

W domu jest ten urok :) Przy miłym swietle, w cieple, w książkach, w winie i w papuciach :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 14, 2015 12:50 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

klaudiafj pisze:W domu jest ten urok :) Przy miłym swietle, w cieple, w książkach, w winie i w papuciach :ryk:

A, no jak tak to taak :)
Ino żeby nie trzeba było z tego domu wychodzic :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro paź 14, 2015 12:50 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

No, ale jakie powroty są miłe :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 14, 2015 14:46 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja pisze:
kalair pisze:No i fajnie, tak mi się podoba, takie z uczuciem. :P
Zimno. Ja chcę lato. :twisted:

Ja też...

No ja też oczywiście, jak co roku o tej porze.
Ale wiecie co, myślę sobie o wakacjach w lipcu 2016 roku nad morzem :lol: Z małą. Może troszkę pomaga :lol: W tym roku byliśmy w trójkę (obrażona M została ale jej przeszło. No musimy odpocząć od wszystkiego sami z mężem tylko ona tego nie rozumie) i było suuuper! naprawdę. Weroniczka taka szczęśliwa, że słów brak - ja też :)
Już w lutym zaklepuję domek :ok: ten sam od dwóch lat.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 14, 2015 14:55 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Super, to czekacie na miłe chwile. :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro paź 14, 2015 15:12 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

kalair pisze:Super, to czekacie na miłe chwile. :P

Jakoś muszę próbować sobie radzić z jesienną chandrą, przeganiam myślami o lecie że to w sumie tylko kilka miesięcy jeszcze tylko :lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 14, 2015 15:30 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Szybko zleci Alu, ani się obejrzymy@! A dla mnie najgorszy jest listopad.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw paź 15, 2015 6:56 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Dzień dobry :)
Zimny...
Nie wiem, może mi wytłumaczycie, jak to jest. W domu niby ciepło, kaloryferki grzeją, jest 24 stopni, więc naprawdę nie ma co narzekać. Gdy słoneczko letnie grzeje, 24 stopni to naprawdę ciepełko, w krótkim rękawku się chodzi. Ale teraz, chociaż w domu niby te same 24 stopnie, mi jakoś chłodno, ubieram się na długi rękaw, jak przysiądę, to sięgam po koc. A kotki też albo przy kaloryferze, albo pod kocem czy kołdrą. Morfeusz to ostatnio nawet nie wstaje ze mną, zostaje w łóżku pod pościelą, wychodzi dopiero, jak miski ze śniadaniem rozstawię, a potem idzie znowu się gdzieś do ciepłego przytulić.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw paź 15, 2015 10:14 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Też tego fenomenu nie rozumiem.
Bry.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw paź 15, 2015 20:24 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

kalair pisze:Szybko zleci Alu, ani się obejrzymy@! A dla mnie najgorszy jest listopad.

Dla mnie luty. Oj luty jest straszny. Już po prostu nie mogę znieść tej szaro burości, za długo trwa już zima, przygnębienie. I nie umiem się otrzepać z tego choć już powinno się czekać na wiosnę.
W listopadzie to ja już żyję przygotowaniami do Świąt, więc szybko i tak jakoś troszkę niezauważenie mi mija :) Grudzień no to już na całego żyję Świętami :D Bo ja się długo przygotowuję :) Lubię Święta i mam mnóstwo rzeczy do zrobienia :D
Więc praktycznie to od Nowego Roku jest najgorzej.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 15, 2015 20:27 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja pisze:Dzień dobry :)
Zimny...
Nie wiem, może mi wytłumaczycie, jak to jest. W domu niby ciepło, kaloryferki grzeją, jest 24 stopni, więc naprawdę nie ma co narzekać. Gdy słoneczko letnie grzeje, 24 stopni to naprawdę ciepełko, w krótkim rękawku się chodzi. Ale teraz, chociaż w domu niby te same 24 stopnie, mi jakoś chłodno, ubieram się na długi rękaw, jak przysiądę, to sięgam po koc..

A faktycznie, hmmm tak jest ale dlaczego? Nie wiem.
A może, żebyśmy kiedyś mogły ponosić te ciuchy cieplejsze co je sobie na sezon jesień/zima kupiłyśmy :lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 16, 2015 6:25 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Nienawidzę jesienno/zimowych ciuchów. Nie znoszę ich kupować. Nic mi się nie podoba w tych grubych swetrach, spodniach, szalach, czapkach. Od kilku lat chcę sobie kupić kurtkę, Wydatek to dla mnie duży. No i nie kupuje, bo mi się żadna nie podoba. Żadna, oczywiście w cenach, które mogłabym zaakceptować. Na kurtkę za 1000 zł mnie nie stać. Chociaż i z tych drogich mało co mi się podoba. Ja po prostu nie znoszę zimna, nie znoszę się grubo ubierać. Wszystkie te rzeczy są w ponurych kolorach - zobaczcie, co króluje teraz w sklepach: szarość, burość, ciemność. I grubość. Albo cieńkość, której nie mogę kupić, bo marznę. Marznę strasznie i muszę ubierać kilka warstw na siebie. I ile bym nie ubrała, to i tak mi zimno. Okropność.
I tym wesołym akcentem witam Was w piątek :)
Wczoraj byliśmy na szczepieniu z Joachimkiem. Jak to on zazwyczaj, oczywiście zrobił szoł i wprawił w zachwyt całą lecznicę. Jak czekaliśmy w poczekalni to mruczał tak, że tylko jego było słychać. Każdy stał i podziwiał i nawet panie które rozmawiały umilkły i zaczęły słuchać mruczenia Joachimka. Oczywiście każdy ciekawy zaczął zaglądać do transporterka a on wtedy łapki wyciągał i gruchał, że bałam się, że zachrypnie od tego, tak nadawał :) W gabinecie tylko wylazł z transporterka i wetka na niego spojrzała, a on bach! na plecki i brzuchol do głaskania wystawił. Został wymiziany, wycałowany, szczepionkę to nawet nie zauważył, kiedy dostał. Obejrzany był dobrze, ząbki, węzły chłonne itd. Tylko osłuchać się go nie dało, bo tylko ten jego motorek słychać było :) Barankami potraktował obie panie :) Na koniec nie pogardził przysmaczkiem i chętnie by został dłużej, ale pacjenci byli i trzeba było się zbierać do domu :) Panie powiedziały, że kiedyś muszę go przywieźć i chociaż na godzinkę im zostawić, żeby się mogły nacieszyć :)
Bałam sie o cukier, ale tylko leciutko miał podwyższony, że w zasadzie bez znaczenia, a dziś rano już w normie :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt paź 16, 2015 9:56 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Witaj Dorotko! :D
Joachimek to kocie cudo więc nie ma się czemu dziwić że tak podbija serca innych. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ja też nie lubię kupować ubrań bo to prawdziwa udręka. Z kurtkami moim największym problemem zawsze są rękawy. Nie wiem na kogo oni szyją te kurtki ale ktoś kto ma długie ręce nie zawsze ma mały biust a tak przeważnie jest.
Koszmar! :evil:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 607 gości