klaudiafj pisze:Aha no to spoko - ja też robię album ze zdjęciami jako prezent. Będziemy miały sesje w plenerze i muszę dorwać malca zaraz po urodzeniu, aby zrobić mu zdjęcia zamykające album.
A to Tosia z dziś
Oj zielenią jej się oczyska.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:Aha no to spoko - ja też robię album ze zdjęciami jako prezent. Będziemy miały sesje w plenerze i muszę dorwać malca zaraz po urodzeniu, aby zrobić mu zdjęcia zamykające album.
A to Tosia z dziś
klaudiafj pisze:Przyszłam. Pobeczałam się serio po tym co pisałyśmy u Ciebie.
Potem przyszłam do siebie i zobaczyłam tamto zdjęcie i ten tekst, znowu się pobeczałam i poszłam szybko malować, bo się ciemno robi.
I ciągle miałam to zdjęcie i ten tekst przed oczami i o niczym już nie myślałam tylko o tym i spadłam z drabiny na plecyPierwszy raz mi się to zdarzyło. Oczywiście to moja wina. Nie zachowałam zasad bhp i pod drabiną ustawiłam sobie kuwete :/ I nie myślałam jak schodziłam.
Spadłam, że chałupą zatrzęsło :/ Koty przeleciały. I pobeczałam się na dobre. Zadzwoniłam do męża, a ten mnie ochrzanił, że mnie nie można zostawić samej. Po ustaleniu, że nic mi nie jest już tylko o jednym gadał Z PANIKĄ - zadzwoń do tej koleżanki i powiedz, że my chcemy tego kota, zadzwoń i wyjaśnij to! Bardziej się zmartwił, że Tosi nie dostanie niż moim złamanym kręgosłupem.
A to wszystko jego wina, bo wcześniej myślał że dzwoniłam do niego i oddzwonił przed tym wszystkim to było i żartował - co spadłaś z drabiny? To ma za swoje :/
Udało mi się wymalować cały przedpokój i część salonu.
Oczywiście, że chcę Tosię - lecz nie Twoim kosztem, żebyś mi ją oddawała z żalem, bo ona jest Twoja i jak każda mama zastępcza mogłaś się w niej zakochać. Ale skoro jednak chcesz ją wyadoptować, to ja czekam na nią![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 51 gości