Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 26, 2015 19:08 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

my z psami mamy łatwiej, bo pakujemy w samochód i jedziemy, a koty mają opiekę dochodzącą 2 razy dziennie
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76017
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie kwi 26, 2015 19:09 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Cześć Klauduś :D :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie kwi 26, 2015 20:15 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Witamy niedzielnie :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie kwi 26, 2015 20:21 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Cześć Dziewczynki :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie kwi 26, 2015 20:47 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Cześć :1luvu:
Jeszcze mnie w nowym wąteczku nie było, ale pomalutku nadrabiam :D
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 27, 2015 9:57 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Hej Słonka, witamy Was cieplutko bardzo :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon kwi 27, 2015 10:10 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

:D :D :D

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon kwi 27, 2015 10:56 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Hej Dziewczynki :)

Ten tydzień stoi pod znakiem Karkonoszy :mrgreen:
Mieliśmy wziąć rowery górskie, ale m. nie chce :/ Mieliśmy robić długie trasy a m. obczail wszystkie kolejki górskie i już prawie dupę w nich sadza. Oczywiście wszystko przeze mnie, bo to ja nie dam rady. Może i nie dam, ale nawet się o tym nie przekonałam :|

Dziś poniedziałek i zdycham, bo dostałam chorobę miesięczną, jednak cieszę się, że dziś, bo do piątku będzie przeszłością. Ostatnio mam takie szczęście, że potrafi się spóźnić lub przyjść wcześniej byleby wypaść w kulminacyjnym dniu.
Na jutro komputer mam mieć naprawiony, w środę mamy gości, w czwartek odwozimy koty i fruu :)

Oo muszę umyć rower, mąż zawiezie go do rowerka na regulacje.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon kwi 27, 2015 11:39 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

może m. ma rację z tymi rowerami, bo to za krótki wyjazd i mogą wam sprawiać kłopot, moglibyście pojechać z nimi a wrócić bez nich, no bo gdzie je zostawiać jak pójdziecie w góry
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76017
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 28, 2015 10:33 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Witamy Łobuziaczki! :D :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto kwi 28, 2015 11:24 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Klaudia chyba się juz pakuje bo jej nie widać :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76017
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 28, 2015 11:25 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Witaj Bożenko :) Hej Mireczko :) Jestem już, wczoraj umierałam z bólu jak co miesiąc :/

Wczoraj pierwszy raz zainteresowałam się tarczycą, bo zawsze olewałam temat mojego zdrowia, a wczoraj akurat czułam że mam dużą szyję. Nie wiem jak to nazwać, se myślę, że to otyłość. Ale postanowiłam w końcu poczytać objawy i sama doznałam olśnienia. Wszystko u mnie przemawia za niedoczynnością. Wszystkie moje problemy, nawet te z sercem, ze wszystkim dosłownie, z przytyciem w krótkim czasie, nawet z tym że świędzi mnie skóra na nadgarstkach (myślałam, że jestem uczulona na coś w jedzeniu) - wszystko to wskazuje na niedoczynność. Zrobiłam wczoraj test i wyszło mi, że powyżej 25 punktów ma się niedocznność, a mi wyszło 35. Lista ma chyba 30 objawów a nie zaznaczyłam w ogóle działu z historią rodziny, bo nie znam. Jakby się okazało, że to to, to może w końcu czułabym się dobrze, może bym nawet schudła bez diety i ćwiczeń :mrgreen:
Nie jestem kimś, kto wyszukuje w sobie choroby, u lekarza nie byłam dobrych kilka lat, żeby się przebadać. Wszystko składałam na karb tego, że teraz mam już 30 lat i zaczyna się starość, więc zaczyna się otyłość. Nawet myśłalam, że mam menopauze. Wszystko potrafiłam przekręcić tak, żeby było, że to normalne a nie chorobowe.
Chciałabym, żeby mi to wyszło w hormonach, dostałabym leki i było by dobrze. Pisze na stronie, że nawet jak hormony wyjdą dobrze, to i tak może być niedoczynność.
Odszukałam stare wyniki i pisze na nich, że tarczyca ma jeden płat większy, a na drugim, że ogólnie jest powiększona. Trzy hormony z kilku lat wstecz są w normie.
Miałam iść dziś do lekarza, może jeszcze się załapie, po skierowanie na badania.

Wczoraj nie byłam u cioci w szpitalu, jak zwykle nie wstałam z łóżka, m. zrobił obiad a ja tylko spałam i jadłam środki przeciwbólowe. To chyba nie jest normalne przeżywanie okresu... przeczytałam, że to też może być związane z tarczycą. W sumie nie wiedziałam nawet gdzie mam tarczycę i se myślę, że fajnie będzie jak pójdę do lekarza, bo szyja mnie ciśnie a tam nie będzie tarczycy :ryk: ale się okazało, że jest, dokładnie w tym miejscu za które się łapałam.

Coraz bardziej boje się o koty hehe kurde już tyle razy Kitusia była u babci z Maciusiem i podobało jej się, ale teraz była długa przerwa i nawet mnie się zapomniało i mam stres.

Wczoraj wzięłam do sypialni butelkę w której rozmrażała się woda. I oglądałam egzorcyzmy po ciemku na telefonie. Było mi troche bardziej nieswojo, więc wylączyłam tel i chciałam spać. Oczywiście wciąż otwierałam oczy, czy demon nie idzie ;p W końcu odpłynęłam ... i jak coś jeb.....ło (dosłownie) to prawie zeszłam na zawał! Huk za moimi plecami i dźwięk nie znany mi kompletnie. Dopiero jak doszłam do siebie to się skapłam, że to ta nieszczęsna woda - na dole butelki była woda i kryształki mrożone i z góry kawałek lodu i taki huk to wydało - mam za swoje :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto kwi 28, 2015 11:31 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

miałaś sobie robić jakieś kompleksowe badania i byłaś u lekarza po skierowania?
do endokrynologa są bardzo długie kolejki ,nawet prywatnie trzeba czekać
w Mysłowicach jest dobry lekarz, ale chyba z pól roku trzeba czekać
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76017
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 28, 2015 11:36 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

No wiem, miałam i nie zrobiłam :/ Te badania krwi chcę nawet prywatnie... byle by mieć na papierku. Przypomniało mi się, że byłam kiedyś u endokrynologa, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć po co... ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto kwi 28, 2015 11:47 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 4

Słowo lekarz jest straszne! :oops: Ale czasem trzeba. :ok: :ok: :ok:
Zazdroszczę Wam wycieczki! Już czekam na fotki! :D Może jeszce się zmienią prognozy, albo nie będzie tak, jak zapowiadają. :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 5 gości