Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 21, 2014 20:03 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

U nas też gorąco, Fasolko
Wczoraj polało, ale nic nie pomogło
Ja nie w formie
Duża się martwi
Duduś


Ma ktoś skuteczny sposób na nakarmienie futrzaka pastą odkłaczającą? Mam dziwne koty, które nie tkną
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 21, 2014 20:11 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

U nas właśnie pada. Duża nigdy nie cieszy się z deszczu, ale dzisiaj tak.
Fasolka


Nabieram na palec i pcham do pysia, najpierw otwierając pyś. Pastę, znaczy, kotce.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lip 21, 2014 20:35 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

Ale ty masz grzeczne koty, a moja bura z dużą skutecznością uprawia bierny opór :201416
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 21, 2014 21:01 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

moja genialna wetka pokazała jak pastą ubabrać futerko, tak aby kotecek zlizał
może to i gdzieś jej działało, ale Lilka poprzylepiała do pasty wszystko co znalazło się na drodze i z obrzydzeniem czekała aż jej ten smród ściągnę

ps. podeślijcie deszcz plizzz, u nas nie do wytrzymania
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 21, 2014 22:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

mamaGiny pisze:ps. podeślijcie deszcz plizzz, u nas nie do wytrzymania


Bardzo proszę:
Obrazek

mateosia

 
Posty: 1346
Od: Nie wrz 11, 2011 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 21, 2014 22:40 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

mamaGiny pisze:moja genialna wetka pokazała jak pastą ubabrać futerko, tak aby kotecek zlizał
może to i gdzieś jej działało, ale Lilka poprzylepiała do pasty wszystko co znalazło się na drodze i z obrzydzeniem czekała aż jej ten smród ściągnę

ps. podeślijcie deszcz plizzz, u nas nie do wytrzymania


Właśnie wycierałam podłogę... Na ścianie też trochę było, i na koszulce Dużego
Kotu chyba też się dostało, bo na domiar wszystkiego miał lekką sraczkę.
A każą 5 cm dziennie...

Gdzieś czytałam, że straszą pogodowym frontem
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 5:40 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

bagheera pisze:
mamaGiny pisze:moja genialna wetka pokazała jak pastą ubabrać futerko, tak aby kotecek zlizał
może to i gdzieś jej działało, ale Lilka poprzylepiała do pasty wszystko co znalazło się na drodze i z obrzydzeniem czekała aż jej ten smród ściągnę

ps. podeślijcie deszcz plizzz, u nas nie do wytrzymania


Właśnie wycierałam podłogę... Na ścianie też trochę było, i na koszulce Dużego
Kotu chyba też się dostało, bo na domiar wszystkiego miał lekką sraczkę.
A każą 5 cm dziennie...

Gdzieś czytałam, że straszą pogodowym frontem


To nie jest proste, z tymi pastami :(
a pogodowy front - czy to znaczy, że już zawsze upał, jak na froncie? Deszcz niewiele dał.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lip 22, 2014 5:41 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

Miau. Duża wróciła, mówi, że znów będzie gorąco, trochę kotów przyszło i zjadło. Duża sprzątała.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lip 22, 2014 8:54 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

Fasolko, u nas dziś zachmurzenie, chłodniejszy wiatr. Od razu się trochę lepiej oddycha.

Duża to ostatnio codziennie jakieś dziadostwo sprząta - biedna :?
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Wto lip 22, 2014 9:15 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

Może ten ktoś myśli, że skoro znika, to tak ładnie zjadają?
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 10:33 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

Wirusa mam
Kłują mnie bo jeść nie chciałem
Duduś
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 11:41 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

bagheera pisze:Wirusa mam
Kłują mnie bo jeść nie chciałem
Duduś

Jakiego wirusa :(
powiedz Dużej, Dudusiu, że "ten ktoś" nie myśli
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lip 22, 2014 13:24 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

A lubię doktór
I grzeczny przy niej bardzo jestem
No prawie bardzo
Duduś
PS. Duża mówi, że zachowuję się jak prawdziwy chory facet :roll: :roll: :roll:


Dostał coś na wzmocnienie i coś na infekcję - bo okazało się jednak, że coś mu się tam rozwija, czego w sobotę jeszcze nie było widać.
I jutro znowu do weta.

Takich "niemyślących ktosiów" to od cholery dużo, jakoś szczególnie w okolicach bezdomniaków. Choć chyba wszędzie :201422 :201427 :201466
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 13:48 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

Wczorajszy deszcz potrwał kilka/kilkanaście minut. Za to nad Sulistrowiczkami podobno nieźle lało

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 22, 2014 15:43 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 14.

Duża wróciła do domu zła na ludzkość, choć tym razem nie z powodu kotów
Jechała tramwajem siedząc sobie wygodnie, a miała ze sobą dwie duże torby.
Nie posiedziała niestety długo, bo zaraz wsiadła starsza obfita pani, jeszcze z kulą
No to Duża rada nierada, choć sama siwy łeb ma i nielekko jej było, wstała.
A gruba pani z kulą zaprosiła na to miejsce jakiegoś grymaszącego kilkulatka co to jechał z mamą i rodzeństwem
Mama malucha więcej przyzwoitości miała i zdecydowanie odmówiła
Pani z kulą usiadła wzdychając, że takie czasy i taka pogoda, że i starym i młodym ciężko
Duża zgrzytała zębami, ale nic, stoi z torbami, widać wygląda na taką, że może.
Zwolniło się miejsce obok.
Starsza pani radośnie oznajmiła dzieciakowi, że teraz nareszcie może sobie usiąść.
Niebawem wysiadała, więc wstała z trudem, komentując że ciężko stać, ale i siedzieć ciężko.
Duża poprzysięgła sobie, że następnym razem to końmi jej z miejsca siedzącego nie przegonią
Duduś
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości