Jestem!
Egzamin prosty był, co nie przeszkodziło mi połowy zapomnieć a drugą połowę poprzekręcać, ale myślę że na 4 napisałam

Potem poszłam na kontrolę z Puszynką, ładnie jej się goi, dostała antybiotyk do pysia po troszku i za tydzień na kontroli.
Jak wróciłam z Puszynką to poszłam z Perełką, bo miała oczko zalepione ropką. To chore oczko, z bielmem. No to pokropiliśmy fluoresceiną i kotek ma jeden kanalik łzowy nie do końca drożny, ale to można gentamycyną zakropić i przejdzie. Poza tym kotek obejrzany z każdej strony, zważony (3,6 kg), pobrany wymaz z uszek (brak świerzbu), pazurki obcięte, serduszko zbadane

Wszystko ładnie, krew i siusiu będziemy badać w październiku przy szczepieniu. Podoba mi się ten wet, najpierw tłumaczył mi wszystko jak laikowi jakbym nie wiedziała co to amoniak, ale jak dałam mu poznać że wiem, to się zaczął nakręcać

Fajnie, głaskał Perełeczkę, mówił do niej, no takie bardzo 'w moim stylu' podejście. Powiedział, że nigdy nie widział kota o takim umaszczeniu, że musi być jakimś miksem rasowym bo marmurek typowy wygląda trochę inaczej i że jest śliczna. Powiedziałam mu o BARFie to uczciwie przyznał że się w tym nie orientuje, ale dał namiary na doktor-dietetyk która może ew. doradzić czy coś.
Fajnie

Wydałam 100 zł na te moje zwierzątki, ale jestem spokojna a one są zdrowe i bezpieczne
