Mirmiłki VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 11, 2014 11:30 Re: Mirmiłki VII - Jak smakuje bombka???

rapsodia82 pisze:
Hańka pisze:rapsodia, a ile taki Kindle waży?
W kwestii książek zgadzam się z MB&Ofelią i Anemonem. Od zawsze są prezentami na Święta i inne okazje. Od dawna nie kupujemy ot, tak, bez okazji... A i tak jest ich za dużo. Z wielkim trudem przełamałam swego czasu tabu "nie wyrzuca się książek". No pewnie, ino chata nie jest z gumy!


Wymiary mojego to 165.75 mm x 114.5 mm x 8.7 mm i waga 170 gram - ze strony producenta wzięte. Mam najprostszą wersję, nie kupowałam żadnych okładek ochronnych, tylko jedynie taką wsuwkę (jak np. na telefon etui) boby się nie rysował w torbie.

Informacyjnie, to ten sprzęt
http://www.amazon.com/dp/B007HCCNJU/ref=sa_menu_kdptq

Jeśli ma się kogoś, kto mógłby przy okazji wizyty przywieźć to naprawdę niedrogo wychodzi.

Dzięki, jam książkowa konserwa, ale tak sobie myślę, że w podróży to jednak byłaby wygoda...
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42026
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob sty 11, 2014 11:35 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Myślę, zastanawiam się. Złożyłam wstępne zamówienie u małżonka nawet, jakieś dwa lata temu, na razie go nie potwierdziłam... Dla mnie wyznacznikiem posiadania (lub nie) czytnika jest wielkość torebki ;) Nienawidzę dużych torbiszonów, a grube książki takich wymagają. Dwie rzeczy mnie frustrują: wielka torba i brak książki.
Chciałabym jednak porządniejszy sprzęt, jeśli już mam kupować - kindle lub onyx - a chwilowo absolutnie mnie nie stać...
Aniada
 

Post » Sob sty 11, 2014 12:26 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

O! Big Bolek w nowym podpisie! Po królewsku się patrzy :D
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob sty 11, 2014 14:39 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Ja książki, których już nie potrzebuję, zanoszę do biblioteki. Póki co przyjmują bez marudzenia. Mam teraz przyszykowany stosik, muszę się w końcu z nimi dowlec.
Może bym miała więcej miejsca na książki, gdyby nie moja sowia kolekcja (443 okazy!!!). Ale z sów jakoś zrezygnować nie mogę...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35202
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sty 11, 2014 15:26 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

haaszek pisze:O! Big Bolek w nowym podpisie! Po królewsku się patrzy :D


SmarKOTEK będzie miał w maju dwa latka. Jak ten czas leci...
Aniada
 

Post » Sob sty 11, 2014 16:45 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Prosty czytnik sprezentowałam memu Tacie - jest jednooczny, niedowidzący i nie wszystko mógł czytać z uwagi na wielkość druku. Teraz czyta aż za dużo, więcej ode mnie, przerwy robi, gdy bateria się wyczerpie i musi ją doładować. Skończyło się narzekanie, że nie może spać w nocy, bo gdy nie może, to bierze czytnik, strony ma podświetlane i czyta. Wyszedł z założenia, że jako emeryt może spać wtedy, kiedy organizm sam zadecyduje o tym. Podrzucam mu książki papierowe, na święta dostał nowości. Myślałam, że na wakacje lub gdy zarzucę Tatę pozycjami na papierze będę mogła jego czytnik pożyczyć, nic z tego. Czasami korzystam z mojego notebooka lub synowskiego tableta - też da się z tego czytać
Do bibliotek chodzę kilku, w każdej można poszwędać się między regałami, poczytać nim się coś wybierze. Na szczęście wersja biblioteki z ladą i księgozbiorem poza nią wyszedł/wychodzi z użycia. W okresie LO miałam na taką wersję sposób, zapisałam się do kółka bibliotecznego i byłam tą, która wydaje i odbiera.
Książki niestety kupuję sporadycznie, poluję na wyprzedaże, w bibliotekach, utworzyło się w moim otoczeniu grono osób lubiących czytać więc pożyczamy sobie nawzajem, umawiamy się ew. co kto kupi, by się nie dublowało. To co kupię w ostateczności trafia do biblioteki lub puszczam w ruch z adnotacją, że nie ma do mnie wrócić.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob sty 11, 2014 18:11 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Bolkowa, a możesz podać nazwę tego czytnika??

Gdyby pod Twoim postem była opcja "lubię to!", to bym kliknęła.

Biblioteki jako instytucje nieprzynoszące wymiernego zysku muszą szaleńczo walczyć o klienta, by nie dopuścić do zamknięcia. Spójrzcie, ile we współczesnych bibliotekach się dzieje. Mają być małymi centrami kulturalnymi. Nawet jeśli istnieje gdzieś jeszcze miejsce z ladą i bez wolnego dostępu do półki, to rychło zostanie zamknięte, bo czytelnicy wybiorą inną bibliotekę. Mogą zostać wierne takiej "ladzie" jedynie babunie i dziadkowie, ale nie będą oni stanowili tak licznej liczby czytelników, by bibliotekę opłacało się utrzymywać i na nią łożyć.
Aniada
 

Post » Sob sty 11, 2014 18:16 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Ha, nie śmiałabym polemizować z Twą profesjonalną wiedzą, ale mam nieodparte wrażenie, że zaniedługo czytać będą li i jedynie babunie i dziadkowie...
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42026
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob sty 11, 2014 18:33 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Hańka pisze:Ha, nie śmiałabym polemizować z Twą profesjonalną wiedzą, ale mam nieodparte wrażenie, że zaniedługo czytać będą li i jedynie babunie i dziadkowie...


Nieprawda. Według mnie pogląd, jakoby Polacy nie czytali jest mitem. Moi gimnazjaliści czytają na okrągło, na przerwach, na lekcjach, różne książki, głównie fantasy, obyczajowe, sensację. Dobra, powiecie, że taka szkoła. Ale jak wytłumaczyć fakt, że wczoraj już któryś raz naliczyłam w jednym autobusie 5 czytających osób? "Czytaczy" widzę notorycznie również w pociągach - pamiętam jedną podróż, gdy czytali w przedziale wszyscy, 6 osób. W empikach i matrasach dzikie tłumy. Jakoś nie wierzę, by ludzie kupowali książki jedynie dla ozdoby. Blogów literackich jest tysiące. Portale i fora internetowe poświęcone książce pękają w szwach. Nie wierzę, że jest źle w tym temacie. Po prostu nie wierzę. I w otoczeniu swoim absolutnie tego NIE obserwuję.
I mam taką spiskową teorię dziejów: raz na jakiś czas, obowiązkowo z hukiem, nasz pożałowania godny rząd podnosi larum o słabym stanie czytelnictwa w Polsce. Ukrywanie czegoś istotnego, co dzieje się w tle? Niechęć do wspomagania kultury (w tym bibliotek)?? Dlaczego za tym łkaniem i histerią nie pójdzie np. obniżenie vat-u na książki? Ministrowie ocierają krokodyle łzy, a potem temat znika jak sen złoty.
Nawet na studiach profesjonaliści nie byli w stanie odpowiedzieć mi na proste pytanie - kto i na jakiej reprezentatywnej grupie społeczeństwa przeprowadza testy mówiące o niskim stanie czytelnictwa? Jakie są pytania? Jak wygląda taki test?
Przyglądam się swoim znajomym, przyglądam się forum, uczniom, internetowi (no chyba, że ja mam jakiś inny) i widzę masy czytających osób.
Aniada
 

Post » Sob sty 11, 2014 19:12 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Jaki nabytek ostatnimi czasy najbardziej ucieszył mojego szanownego małżonka, zdecydowanego ścisłowca? Tablet. Dlaczego? Bo ma laptopa z 17-calowym ekranem. Siedzi w Holandii. Z laptopa w łóżku nie miał jak czytać, a z Polski mógł z urlopu zawieźć sobie tylko kilka książek naraz (kilka książek na pół roku średnio), teraz zaś może czytać sobie z tableta. A do bycia dziadkiem to mu daleko :)

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 11, 2014 21:10 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Aniada pisze:Bolkowa, a możesz podać nazwę tego czytnika??


W poniedziałek będę u Rodziców to sprawdzę.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob sty 11, 2014 21:33 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Założyłam konto i stoję. Aniado, jak wybrać opcję książka tygodniowo? Na półce ustawiam to co chcę przeczytać czy przeczytałam. Niestety przed komputerem spada mój II.

Edit. Poszperałam i zapisałam się jako uczestnik konkursu. Teraz zastanawiam się, gdzie wpisać recenzję

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Sob sty 11, 2014 21:44 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Aniada pisze:
Hańka pisze:Ha, nie śmiałabym polemizować z Twą profesjonalną wiedzą, ale mam nieodparte wrażenie, że zaniedługo czytać będą li i jedynie babunie i dziadkowie...


Nieprawda. Według mnie pogląd, jakoby Polacy nie czytali jest mitem. Moi gimnazjaliści czytają na okrągło, na przerwach, na lekcjach, różne książki, głównie fantasy, obyczajowe, sensację. Dobra, powiecie, że taka szkoła. Ale jak wytłumaczyć fakt, że wczoraj już któryś raz naliczyłam w jednym autobusie 5 czytających osób? "Czytaczy" widzę notorycznie również w pociągach - pamiętam jedną podróż, gdy czytali w przedziale wszyscy, 6 osób. W empikach i matrasach dzikie tłumy. Jakoś nie wierzę, by ludzie kupowali książki jedynie dla ozdoby. Blogów literackich jest tysiące. Portale i fora internetowe poświęcone książce pękają w szwach. Nie wierzę, że jest źle w tym temacie. Po prostu nie wierzę. I w otoczeniu swoim absolutnie tego NIE obserwuję.
I mam taką spiskową teorię dziejów: raz na jakiś czas, obowiązkowo z hukiem, nasz pożałowania godny rząd podnosi larum o słabym stanie czytelnictwa w Polsce. Ukrywanie czegoś istotnego, co dzieje się w tle? Niechęć do wspomagania kultury (w tym bibliotek)?? Dlaczego za tym łkaniem i histerią nie pójdzie np. obniżenie vat-u na książki? Ministrowie ocierają krokodyle łzy, a potem temat znika jak sen złoty.
Nawet na studiach profesjonaliści nie byli w stanie odpowiedzieć mi na proste pytanie - kto i na jakiej reprezentatywnej grupie społeczeństwa przeprowadza testy mówiące o niskim stanie czytelnictwa? Jakie są pytania? Jak wygląda taki test?
Przyglądam się swoim znajomym, przyglądam się forum, uczniom, internetowi (no chyba, że ja mam jakiś inny) i widzę masy czytających osób.

Nie mogę się z tym, niestety, zgodzić. Dawno temu, jak wsiadałam do skmki czytali właściwie wszyscy, większość - gazety, wielu - książki. Wstydem było nie znać modnych pisarzy bądź klasyki. A dziś? No, można powiedzieć, że też czytają - esesmesy. Jaki dzieciak ma dziś przeboje z rodzicami o czytanie pod kołdrą, przy latarce? W moim pokoleniu to było nagminne. Zresztą muszę się uderzyć i we własne piersi - też czytam znacznie mniej niż kiedyś, w czasach dwóch drętwych programów tv i braku Internetu. Ciekawe, co mówią statystyki czytelnictwa, te z bibliotek np. szkolnych - sprzed 20 lat i obecne... Ile obowiązkowych lektur szkolnych czyta rocznie dzisiejszy licealista?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42026
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob sty 11, 2014 21:48 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Bolkowa, półkę tworzysz tak: najeżdżasz myszką na "moje konto", wybierasz opcję "więcej opcji", tam masz dział "biblioteczka" i "zarządzaj biblioteczką". Po prawej stronie pojawi się możliwość założenia półki. Zatytułuj ją 52 książki w 2014.

Dalej, wybierz sobie jakąś książkę w opcji "szukaj". Portal Ci tę książkę znajdzie i będzie tam możliwość: "do biblioteczki". Kliknij w to i pokaże Ci się wszystko: na którą półkę masz wstawić, gdzie napisać recenzję.
Aniada
 

Post » Sob sty 11, 2014 21:52 Re: Mirmiłki VII - jak, gdzie i za co czytać...

Hańka pisze:Jaki dzieciak ma dziś przeboje z rodzicami o czytanie pod kołdrą, przy latarce?


Najsłabsza uczennica w mojej klasie ma. :ryk:
A że nie czytają lektur... Różnie z tym bywa. Moi gimnazjaliści buczeli nad "Kamieniami na szaniec", domagają się wystawienia "Zemsty". Często nie dziwię im się, że nie chcą czegoś czytać. Spis lektur ma się do życia współczesnego nastolatka jak wół do karety. ALE - na kółko literackie miałam chętnych. Teraz przerobiliśmy je na kółko dla przyszłorocznych olimpijczyków.
Dobra, znikam.

Kotkins, naczytałam się tyle dobrego na temat "Wyznaję", że jednak sięgam ponownie.
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 64 gości