ab. pisze:A czytałyście 50 twarzy Greya
Nie.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
floxanna pisze:ab. pisze:Chmielewska czytałam dawno temu, teraz połykam thrillery medyczne, ale nie tylko. Odstresowują mnie takie książki
O proszę, to mamy podobne podejście. Nieraz mówiłam w „swojej” bibliotece, że nie ma to jak kilka brutalnych morderstw dla relaksu
barbarados pisze:floxanna pisze:ab. pisze:Chmielewska czytałam dawno temu, teraz połykam thrillery medyczne, ale nie tylko. Odstresowują mnie takie książki
O proszę, to mamy podobne podejście. Nieraz mówiłam w „swojej” bibliotece, że nie ma to jak kilka brutalnych morderstw dla relaksu
Ja dodatkowo czytam : Kinga , Mastertona . Lundluma , Koontza . No i Sapkowskiego .
Ewa L. pisze:ab. pisze:A czytałyście 50 twarzy Greya
Nie.
agusialublin pisze:Kinga czytałam kiedyś ale on ma strasznie długie opisy.
Masterton i Koonz są lepsi bo akcja szybciej się rozwija![]()
Najstraszniejszy horror to Smętarz dla zwierzaków Kinga.
agusialublin pisze:barbarados pisze:floxanna pisze:ab. pisze:Chmielewska czytałam dawno temu, teraz połykam thrillery medyczne, ale nie tylko. Odstresowują mnie takie książki
O proszę, to mamy podobne podejście. Nieraz mówiłam w „swojej” bibliotece, że nie ma to jak kilka brutalnych morderstw dla relaksu
Ja dodatkowo czytam : Kinga , Mastertona . Lundluma , Koontza . No i Sapkowskiego .
Kinga czytałam kiedyś ale on ma strasznie długie opisy.
Masterton i Koonz są lepsi bo akcja szybciej się rozwija![]()
Najstraszniejszy horror to Smętarz dla zwierzaków Kinga.
Ewa L. pisze:agusialublin pisze:Najstraszniejszy horror to Smętarz dla zwierzaków Kinga.
Nie było przypadkiem filmu - bo kojarzy mi się kot który wrócił.
ab. pisze:Kurczę ja nie mam pamięci do nazwisk, książki pochłaniam w bardzo szybkim tempie i tylko komputer w bibliotece wie co już czytała, a co nie.
floxanna pisze:Ewa L. pisze:agusialublin pisze:Najstraszniejszy horror to Smętarz dla zwierzaków Kinga.
Nie było przypadkiem filmu - bo kojarzy mi się kot który wrócił.
Tak, tak, to jest to samo (strasznie mi było żal tego zwierzaka).
agusialublin pisze:ab. pisze:Kurczę ja nie mam pamięci do nazwisk, książki pochłaniam w bardzo szybkim tempie i tylko komputer w bibliotece wie co już czytała, a co nie.
Ja też nie mam pamięci do tytułów i nazwisk i jak się dużo czyta to później te książki mi się mieszają
floxanna pisze:agusialublin pisze:ab. pisze:Kurczę ja nie mam pamięci do nazwisk, książki pochłaniam w bardzo szybkim tempie i tylko komputer w bibliotece wie co już czytała, a co nie.
Ja też nie mam pamięci do tytułów i nazwisk i jak się dużo czyta to później te książki mi się mieszają
Znam ten bólRaz na jakiś czas zdarza mi się, że wypożyczam książkę i gdzieś tak w połowie łapię się, że jakoś to wszystko znajomo wygląda… No ale jak się czyta zawodowo, a potem jeszcze dodatkowo dla relaksu, to takie są efekty
Nie da się pamiętać wszystkiego przy przewalaniu tysięcy stron miesięcznie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05 i 177 gości