m&j pisze: swoje wyimaginowane żądania popychamy nieświadomych ludzi do takich właśnie czynów![]()
Co to są "wyimaginowane żądania"?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
m&j pisze: swoje wyimaginowane żądania popychamy nieświadomych ludzi do takich właśnie czynów![]()
ewar pisze:Bardzo często spotykam się z opinią, że DT to są jacyś nawiedzeni ludzie, wymagający nie wiadomo czego od potencjalnego DS.Mam najwyraźniej szczęście ( z małymi wyjątkami, przyznaję), że domki rozumieją potrzebę zabezpieczenia balkonu czy okna, zgadzają się na wizytę PA, po której zwykle mam telefon, że była taka miła osoba i w ogóle było bardzo sympatycznie.
Kiedy zaczynałam zabawę w adopcje, bałam się , czy potrafię to robić.Usłyszałam, że mam tak postępować jakbym adoptowała dziecko.Coś w tym jest.Poza tym, nikt nie ma prawa stawiać mi zarzutów, że coś wymyślam.Mam "towar", jest na niego chętny, ma prawo się nie zgodzić na stawiane przeze mnie warunki i już.Mówimy sobie grzecznie " do widzenia", tak po prostu.Idiotką nie jestem i nie wymagam, aby ktoś pomalował pokój na niebiesko w białe chmurki, bo to bzdura.Nie wchodzę z butami w czyjeś życie prywatne, zupełnie nie obchodzi mnie gdzie ktoś pracuje, ale to, czy ma środki na utrzymanie kota już tak.Dla mnie mało ważne jest, czy kot będzie spał na skórzanej kanapie, czy starej wersalce, bo kotu to obojętne.Ma być chciany, kochany.Oddaję koty zadbane, prawie zawsze po fullserwisie, koty, które uratowałam, poświęciłam im swój czas i pieniądze, nie pozwolę sobie, aby zostało to zmarnowane.Nie chcę zwrotów z adopcji, a jest ich na forum sporo.
Nie czytałam całego wątku, nie opowiadam się po żadnej ze stron, nie jest to moim zamiarem, ale piszę post z punktu widzenia osoby adoptującej koty od wielu lat.Naprawdę da się wszystko dogadać.
golla pisze:Przeczytałam tylko pierwszą i ostatnią stronę tego wątku i załamałam się.(...)
m&j pisze:Jeśli chodzi o barykadę okien to fakt faktem przy kilku lub nawet kilkunastu kotach nie da się upilnować ale jak ma się jednego dwa lub trzy to można to zrobić. Ja mam okna niezabezpieczone i jakoś przez te wszystkie lata żaden kot z mojego domu się nie ulotnił.
m&j pisze:Bez sensu jest ta polemika...(...) Po prostu trzeba pilnować a jak się tego nie chce robić albo nie umie to i tak uważam, że siatka na jednym oknie wystarczy jeśli właściciel otwiera tylko to jedno w obecności kota.
m&j pisze:Jeśli chodzi o barykadę okien to fakt faktem przy kilku lub nawet kilkunastu kotach nie da się upilnować ale jak ma się jednego dwa lub trzy to można to zrobić. Ja mam okna niezabezpieczone i jakoś przez te wszystkie lata żaden kot z mojego domu się nie ulotnił.
foksal pisze:kochane, pięknie nam się dyskusja rozwinęła, a ja zawieszam poszukiwania kota.
enigmatycznie powiem, co by nie zapeszyć, że oto objawił się odpowiedni kandydat na Pana i Władcę, ale szczegółami pochwalę się dopiero po odwiedzinach u niego.
muszę enfanta obaczyć i dotknąć, podlizać się i takie tam.
bez atmosfery przesluchania w Pałacu pod Blachą![]()
![]()
mam nadzieję, że wszystko ułoży się zwyczajnie i naturalnie.
foksal pisze:
P.S. czy ktoś mógłby mi polecić taniego sprzedawcę Bozity? musze się zaopatrzyć w zapasik.
drapak już kupiony![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 23 gości