ASK@ pisze:dobrze zrobiłaś z wetem.
Clotrimazol jest na wszystkie powyższe dolegliwości.Na grzybka też.
Dzięki tak czy inaczej za pomoc

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ASK@ pisze:dobrze zrobiłaś z wetem.
Clotrimazol jest na wszystkie powyższe dolegliwości.Na grzybka też.
vanesia1 pisze:(...) Dziś podobno tylko mogę dać jej pić jeśliby chciała (ale nie chce) a od jura normalne jedzonko. Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie, mój Okruszek kochany..![]()
Hebi pisze:vanesia1 pisze:(...) Dziś podobno tylko mogę dać jej pić jeśliby chciała (ale nie chce) a od jura normalne jedzonko. Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie, mój Okruszek kochany..![]()
Cóż mój kocurek po ciachnięciu też chodził jak pijany i biedaczek rozbijał się o wszystko. Ale jak zobaczyłam jak praktycznie doczołgał się do kuchni, usiadł i tak błagalnie patrzył... Na szczęście ktoś na forum mi napisał, że można te parę godzinek po ciachnięciu nakarmić. Więc dałam mu - najpierw odrobinkę - bardzo rozdrobnione mokre, może z łyżeczkę. Chciał więcej, ale wolałam by odczekał, więc zasnął na jakąś godzinkę. I tak go pół nocy dokarmiałam, za każdym razem więcej, poprosił nawet o suche choć biedak jak próbował jeść to zasnął z nosem w miseczceOczywiście wtedy na kolanka i czekać aż się wybudzi. Ogólnie ponoć jeśli kot je to szybiej się pozbywa narkozy z organizmu i ma to sens
Osobiście polecam - Yrael niewątpliwie po głodówce był więcej niż wdzięczny za jedzenie
vanesia1 pisze:Tosia właśnie też ukradła kilka chrupek z miski, pić trochę wypiła, ale widać że bidula głodna. Czyli jeśli była ciachana koło 16:00 to mogę dać jej ciut mokrego? Na pewno?
felin pisze:(...) Nieżyjący rezydent-senior z kolei, przyjechal do domu wybudzony i kontaktujący, ale w domu zrobil się z lekka pijany i po okolo godzinnym lażeniu z kąta w kąt, polożyl się spać. Za jakieś 2-3 godziny przecknąl się i zażądal michy. Dużo do jedzenia nie dostal, ale wyraźnie mu to pomoglo zmetabolizować resztki narkozy, bo jedzeniu nabral animuszu.
Hebi pisze:
Edit: znalazłam cytat, który mnie skłonił do nakarmienia Yraelka
felin pisze:(...) Nieżyjący rezydent-senior z kolei, przyjechal do domu wybudzony i kontaktujący, ale w domu zrobil się z lekka pijany i po okolo godzinnym lażeniu z kąta w kąt, polożyl się spać. Za jakieś 2-3 godziny przecknąl się i zażądal michy. Dużo do jedzenia nie dostal, ale wyraźnie mu to pomoglo zmetabolizować resztki narkozy, bo jedzeniu nabral animuszu.
vivien pisze:Hebi pisze:
Edit: znalazłam cytat, który mnie skłonił do nakarmienia Yraelka
felin pisze:(...) Nieżyjący rezydent-senior z kolei, przyjechal do domu wybudzony i kontaktujący, ale w domu zrobil się z lekka pijany i po okolo godzinnym lażeniu z kąta w kąt, polożyl się spać. Za jakieś 2-3 godziny przecknąl się i zażądal michy. Dużo do jedzenia nie dostal, ale wyraźnie mu to pomoglo zmetabolizować resztki narkozy, bo jedzeniu nabral animuszu.
Tyle, ze to był facet - ingerencja chirurgiczna w przypadku kotki jest znacznie większa i lepiej dać mokre jedzonko niż suche. Ale kilka chrupek nie powinno zaszkodzić.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 75 gości