Mrusielda, Pusza w N. IX

[jozefina1970]

Sun, ja w zasadzie nie narzekam, mam co robić i dobrze mi z tym ale faktycznie czasami jestem zmęczona

[MaryLux]

Rety, Inko - dlaczego Twoja Duża płacze? Na meczach
Edit: Taaaa, potwierdziło się dzisiaj to, o czym rozmawiałam z B. - idzie jeszcze prawdopodobnie na kawałek wychowawczego. Dla mnie to i może lepiej bo trochę więcej kasy ale jednak jestem już trochę wykończona no i nie wiem, co z urlopem. Przecież jak ja to zostawię Ł. to potem końca ładu nie dojdę (B. jednak to dłużej robiła i nawet jak jej ktoś namieszał to łatwiej z tego bajzlu wychodziła) no i poza tym grafik i tak muszę robić nawet na urlopie.

Duża płacze, bo jest płaksa.

[jozefina1970]

Mrusielda macha Wam dzielnie i kabluje, że Duża tylko pracuje albo jeździ albo kibicuje i sprasza do domu hordy kibiców
Ale już wszyscy w zasadzie [i] przerypali więc może będzie chwila spokoju.
Dzisiaj też wróci późno
W sobotę nie było jej cały dzień, wróciła z Pragi, wpadła na sekundę, poleciała na jogę a wieczorem był mecz.
Dzisiaj jedzie do małej K.
Wasza Mruśka
p.s. Na urlop się nie zanosi...

[MaryLux]

Zaczynam doceniać moją Dużą. Ona nie lubi meczów.
Inka

[jozefina1970]

Moja też nie lubi
Psy wieszała na tym całym Euro a teraz jej odbiło

[MaryLux]

Moja też nie lubi
Psy wieszała na tym całym Euro a teraz jej odbiło

Ojej, a czy pawia nie puści?
Inka zatroskana

[jozefina1970]

Jak tak będzie dalej chlała to niewykluczone Ciociu

[pozytywka]

[jozefina1970]

:lol:

To znaczy chleję, owszem, ale już Karmi
J.

[pozytywka]

tia
tłumacz się
Mrusia już nam wszystko opowiedziała

[AYO]

Karmi

To znaczy całkiem z Tobą licho

[jozefina1970]

Karmi

To znaczy całkiem z Tobą licho

Nie mówiłabyś tak, gdybyś mnie widziała we wtorek

[Erin]

Cześć i czołem

[sunshine]

AYO cieszę sie, ze nie tylko ja uważam "babskie" piwa za niepijalne

A co było we wtorek?

[jozefina1970]

A co było we wtorek?

Kacyk po meczu
Ale słowo daję - wypiłam tylko dwie Warki ale Strong
A Karmi to po prostu piwo słodowe
W sobotę nie dałabym rady nic innego wypić - po całym dniu upału w samochodzie i na rynku i potem galopem leciałam na jogę, zajęcia i wieczorem alkohol toby musieli mnie na OIOM odwieźć