no to i ja się dołączam do mizianek

i dzień dobry wszystkim
późno zaczynam bo moje wczoraj rozrabiały wieczorem jak szatany jakieś, aż musiałam pudełko do zabawy wystawić na balkon

tak się nim tłukły, a zabawki pozbierać pod poduszkę

bo grzechotały i miauczały
rano niestety tuż przed 5tą przetoczyły mi się przez łóżko ganiając się, więc poderwałam się na równe nogi
chcąc nie chcąc wstałam, nakarmiłam towarzystwo

no to się zaczęła toaleta

z wiadomych sobie względów musiałam czekać i po każdej sprawdzać co i jak

Coco w porządku, Bajka też, Buba i Mania mają rozwolnienie

ale nie biegunkę, czyli wygląda to na reakcję na metronidazol
jak już oporządziłam całe towarzycho postanowiłam się położyć i poczytać

tak mnie obsiadły, zagrzały, pomruczały, że.....zasnęłam
jednak mnie rozumieją te moje szajbuski
