Też sobie myślę co by było jakby to się stało 10 minut później. Wprawdzie okazało się, że nie stało się nic poważnego ale Kostuś cierpiał. Najchętniej cały dzień bym go dziś tuliła. A będę w domu dopiero wieczorem

Oj urocze te nasze tymczasy są. Byle jeszcze sensowne domki się poznajdowały. Kleo i Kostek są dziś w Gazecie Wyborczej.