Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iza.73 pisze:Iza dostał przeciwbólowe,jak tylko wetka zobaczyła ze to trzustka. Była sama zdziwiona bo mówiła że na 99% jest pewna ze trzustka będzie ok.powtórzyła wynik i wyszło to samo a nawet więcej.Trochę powiało optymizmem,choć stan jego jest bardzo ciężki a rokowania złe, ale ja wiem że to nie jego czas
kropkaXL pisze:Wetka Ewa, czy Aga?
Animus Ci weci to nie ignoranci, czasem wszystkie objawy wskazuja na co innego, dopiero następne badania pokazuja ,że przyczyna tkwi gdzie indziej. Zwierzę nie człowiek, nie powie, co mu dolega i weci słuchają tego co powie im własciciel.
iza.73 pisze:Dokładnie słuchają i wiedzą ze ja nie odpuszczę .Zdiagnozował Krzysiek a Ewa wczoraj powiedziała że oczywiście dzisiaj Aga zrobi testy,Agnieszka powiedziała ze jest prawie pewna że trzustka jest ok i się pomyliła, ale tylko maszyna się nie myli.Iza podpowiedziała bo miała podobny przypadek i straciła kicię a ja słuchałam, czytałam i im podpowiedziałam tylko.Krzysiek by się upierał , dziewczyny są ok, ale wszystkim leży dobro zwierząt i jeśli ktoś chce jakieś badanie nie oponują przede wszystkim słuchają.
iza.73 pisze:Nic nie mówią są ostrożni,przy kreatyninie 8 jeśli ktoś chce uśpić zwierzę to nie namawiają jak powiedział wet. Mój Oguś ma 13,14, ale tez nie mówią ze nic się nie da zrobić. Agnieszka powiedziała że kotka która miała kreatyniny 14 dostawała kroplówki przez 1,5 miesiąca i wyszła z tego i żyje do dziś więc też nie ma rzeczy niemożliwych. Zobaczymy po powtórzeniu wyników w piątek okaże sie czy coś ruszyło, ale Ogonek jakby wygląda lepiej. Nawt do miski wyszedł z łazienki, którą teraz okupuje. nie zjadł ale czekał na kocie mleczko. Będzie karma trzustkowa to zobaczymy
iza.73 pisze:Dzisiaj po kroplówkach,wyniki trzustkowe złe 580 norma 240,dostaje antybiotyk,przeciwzapalne,przeciwbólowe no i włączyłam interferon.Ogonek jakby żywszy,jeść nie je, ale czekam na karmę specjalną trzustkową,pije wodę i mleko dla kotów.Wiecie co?, ja piszę o usypianiu zwierząt bo tak na prawdę nie wiemy czy ten zastrzyk jest bezbolesny i czy nie wyrządzamy zwierzęciu krzywdy,bo wet zabiera jak zwierze uśnie a gdy dostaje zastrzyk właściwy my tego nie widzimy. Czytałam że zwierzak dostaje strasznych drgawek,potrafi piszczeć jakby go to okropnie bolało , jakby wszystko czuł,wiec dlatego póki jest nadzieja i ja i on walczymy będziemy robić to do końca aż nas śmierć nie rozłączy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, pibon i 36 gości