
A tak nawiasem mówiąc, tez myślę jak zamienić moje małe mieszkanie na dom bez dodatkowych funduszy...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bianka 4 pisze:A ja właśnie przestałam lubić 13-go w piątek... Poszłam dzisiaj do mojego weta, tak na chwilkę z psiakami na spacer... i wróciłam z 3-tygodniowym kociakiem. Babka-kociara znalazła malutkiego na ulicy, jego matka zginęła pod kołami samochodu, dwójkę rodzeństwa zabrała jakaś dziewczyna, a trzecie (to słabsze) zostawiła mówiąc, że i tak nie przeżyjeBabka, która go przyniosła jest zakocona po sufit... no i co miałam zrobić... zabrałam. Moja znajoma ma w DT kotkę z młodymi. Jutro do niej pojadę, mam nadzieję, że kotka zaakceptuje malucha. Jak nie, to nie wiem co zrobię, bo w poniedziałek muszę iść do pracy, a małolat musi być karmiony co kilka godzin... Kamari, jak namówiłaś Swoją kotkę do zaakceptowania innych kociaków?
A tak nawiasem mówiąc, tez myślę jak zamienić moje małe mieszkanie na dom bez dodatkowych funduszy...
Mężulo obmyslił jak ogrodzić teren, żeby koty nie wylazły .
kamari pisze:Obserwowałam wczoraj kurduple bawiące się w kuwecie. Myszol i Kropek potraktowali ją jak piaskownicę.
Zabawa był świetna, ale ja zaczęłam się zastanawiać, czy Myszol nie mógl się przytkać żwirkiem![]()
![]()
![]()
Nie widziałam go jedzące żwirek, ale to nie znaczy, ze tego nie robi![]()
Spytam dzisiaj doktora i na wszelki wypadek dam do kuwet trociny, czy co tam teraz mają "drewnianego".
Co myslicie możliwosci takiego zatkania? Czy ktoś miał podobny przypadek?
Użytkownicy przeglądający ten dział: berrniemalina, MB&Ofelia i 43 gości