kotka Katja _ synek Kamil 3,380/56 :D i my_ razem od 27maja

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 31, 2011 14:57 Re: >>Moja pierwsza domowa kotka_foto_reportaż

wieprzowiny nie daję w ogóle, kurczaka nie parzę (ani nic innego). Zrobiłabym tak - 1-2 tyg. na kurczaku, potem indyk, potem wołu itd. Jak nie trafisz, to d..pa blada, bo pewnie i tak nie znajdziesz karmy, w której jednego z w/w by nie było :wink: Więc się można przestać stresować :roll:
Czasem można dostać w miarę tanio np. rusztowanka z kaczki, tylko trochę babrania z tym jest.

Damesce (tymczasce) przeszło po jakimś miesiącu - samo. Miałam taki młyn z innymi tymczasami, że się nie mogła załapać na wizytę u weta :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 31, 2011 15:01 Re: >>Moja pierwsza domowa kotka_foto_reportaż

a o surowym drobiu słyszałam że kot może podłapać salmonelle_ bo inaczej spróbowałabym porcje rosołowe jej mielić

od stycznia minęło trochę
=^^= Zapraszam =^^=
♡♡Naturalne SOKI_2021 z malin// bez cukru oraz słodkie i syrop♡
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=156544
<<

milena88

 
Posty: 7941
Od: Pon mar 21, 2011 12:59
Lokalizacja: Bronibór/poczta Iwanowice

Post » Wto maja 31, 2011 15:10 Re: >>Moja pierwsza domowa kotka_foto_reportaż

No minęło :roll: Sęk w tym, że u Dameski też minęło, jak się kompletnie przestałam tym przejmować :wink: Tzn. oglądać ją 15 x dziennie, co sobie znowu wydrapała i gdzie :lol: A wyglądała już jak chudy kurczak - całą szyję miała wyskubaną :roll:

Z salmonellą koty sobie zazwyczaj radzą, to nie jest bakteria, która w normalnych warunkach powoduje u nich stan chorobowy. Aczkolwiek niektóre chorują, więc to zawsze jest decyzja opiekuna.
Większość barferów mieli porcje rosołowe i zadowala się przemrożeniem mięcha parę dni przed podaniem :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 31, 2011 15:35 Re: >>Moja pierwsza domowa kotka_foto_reportaż

a właśnie... jak był czas co nawet nie patrzałam w jej str jak się drapała to ustępowało...coś mi świta... kuraka może spróbuję właśnie przemrożonego [w sumie tylko takie daję]tylko muszę wypatrzeć świeżą partię :ryk: a i wody już nie dodaję bo zaczęło się jej odbijać jak po :piwa: co po niektórym .. masz może receptę na lanie oleju tak by nie ulewał się na gwint :?:
=^^= Zapraszam =^^=
♡♡Naturalne SOKI_2021 z malin// bez cukru oraz słodkie i syrop♡
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=156544
<<

milena88

 
Posty: 7941
Od: Pon mar 21, 2011 12:59
Lokalizacja: Bronibór/poczta Iwanowice

Post » Wto maja 31, 2011 15:42 Re: >>Moja pierwsza domowa kotka_foto_reportaż

Niestety nie mam recepty :lol:

Póki ona się nie drapie do krwi, to może naprawdę jej odpuść? Ty odetchniesz, ona też. Jakby zaczęła się drapać bardziej to pozwalam gnać w te pędy do weta :mrgreen:

Z tą salmonellą to ktoś gdzieś tlumaczył, że u kotów karmionych mięchem pH czy coś tam w sokach trawiennych jest takie, że salmonelloza się nie rozwija. Ale nie jestem pewna jak to dokładnie było i gdzie to czytałam, więc tylko tak luźno napomykam

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 04, 2011 7:30 Re: >>Moja pierwsza domowa kotka_foto_reportaż

:arrow: Wariacje na cztero_milimetrowej krawędzi :ryk:[tylnej szybie szkiełka] :twisted:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
a o tym jak gąbkę z kaskady ukradła nie będę obrazować bo szybko trza było sprzątać wodę po pokoju :ryk:

:arrow: pora syesty [na dzień dziecka odmalowałam jej koszyk_trzeba by było widzieć jak siedziała na krześle obok i wyrazem pyszczka" hej,co ty robisz?? czerwony też ładny był..."co chwile pomrukiwała]
Obrazek
:1luvu: kot optymistyczny :ryk: :1luvu:
Obrazek


:arrow: i coś z dobranocki :1luvu: śni, jak sobie gdzieś pomyka 8) raczej... :D
Obrazek
głowa na poduszce-śpi jak człowiek 8O :kotek:
ps.:zdjęcie coś dziwnie się wgrało 8O :lol:
=^^= Zapraszam =^^=
♡♡Naturalne SOKI_2021 z malin// bez cukru oraz słodkie i syrop♡
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=156544
<<

milena88

 
Posty: 7941
Od: Pon mar 21, 2011 12:59
Lokalizacja: Bronibór/poczta Iwanowice

Post » Pon cze 06, 2011 9:20 Re: >>Moja pierwsza domowa kotka_foto_reportaż

Kot Szczęśliwy :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 06, 2011 22:37 Re: >>Moja pierwsza domowa kotka_foto_reportaż

Taaaaak , wszystko fajnie ale to ja chcę spać ,....teżżżżżżżżżż 8O Najpierw rozrabiała a teraz tak za plecami...

Obrazek
i ani nie drgnie :ryk:
=^^= Zapraszam =^^=
♡♡Naturalne SOKI_2021 z malin// bez cukru oraz słodkie i syrop♡
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=156544
<<

milena88

 
Posty: 7941
Od: Pon mar 21, 2011 12:59
Lokalizacja: Bronibór/poczta Iwanowice

Post » Pon lip 04, 2011 12:02 Re: >drapanie się>:((>Moja pierwsza domowa kotka

wykasowałam dubla z posta poniżej
Ostatnio edytowano Pon lip 04, 2011 12:48 przez milena88, łącznie edytowano 1 raz
=^^= Zapraszam =^^=
♡♡Naturalne SOKI_2021 z malin// bez cukru oraz słodkie i syrop♡
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=156544
<<

milena88

 
Posty: 7941
Od: Pon mar 21, 2011 12:59
Lokalizacja: Bronibór/poczta Iwanowice

Post » Pon lip 04, 2011 12:04 Re: >drapanie się>:((>Moja pierwsza domowa kotka

:| Dziś poszłam do weta z nadzieją, że zaleci konkretne badania na alergeny pokarmowe bądź inne czy cokolwiek. Kotka ma niezidentyfikowane napady drapania, oprócz tych na tle nerwowym przed porą jedzenia.

Nic bardziej mylnego_ można powiedzieć ze vet mnie opiurkał" za przerwanie leczenia? Dodam, że u niego byłam ok kwietnia i dostała kotka na wszelki wypadek jeszcze raz na pasożyty a świerzb uszny wykluczył patrząc w uszy.

Dziś mi mówi, że wtedy powinnam dalej podawać jej to na pasożyty bez przerywania wizyt.
Przecież rozmawialiśmy przy pierwszej wizycie, że niema sensu dalej jej truć i ze to nie kot specjalnej troski. Dziś mi powiedział, że każdy przygarnięty kot ma świerzb i przyczyną drapania nie musi być alergia.
Przez tydzień podawałam kotce zmielonego kurczaka, a gdy powróciłam do wołowego momentalnie nasilone drapanie tym razem w pyszczek_opóźniona reakcja czy co... równie dobrze mogły ja uczulić zdobyczne coś z kuchni. Wet wspomniał o karmie specjalnej dla alergików. Ja na to, ze nie chciałabym suchej ze wzg na stolce- a lekarz na to ze karmy mokre od suchych różnią się tylko ilością wody i takie tam.. że nie są wcale gorsze od samego mięsa. A potem wspomniał o zwierzaku, na którego nie działały wcale lecznicze"karmy a najzwyklejsza pomogła.[dodam ze przy pierwszej wizycie tez to przytaczał tylko wtedy mówił o kocie a teraz jako o przypadku u psa_dziwnie znajome_w sumie dużo u niego zwierząt się przewinęło]

Jestem załamana, to wszystko jest zbyt skomplikowane. :( Byłam nastawiona na zbieranie funduszy na leczenie ale teraz nie wiem jak działać. Każą mi ja podtruwać, znowu. :cry: :cry:

Chciałabym poprawić jej komfort życia, a tu masz nie wiadomo co :? :evil: :cry:

a teraz coś bardziej optymistycznego... mała fotorelacja zakończona zdjęciem Feni w punkcie obserwacyjnym na szafie, po przemeblowaniu. Duże drzewko znikło, znudziło jej się tam spanie. Do drapanie eksploatuje niezmiennie mały drapaczek sizalowy.

ObrazekObrazekObrazekObrazek
=^^= Zapraszam =^^=
♡♡Naturalne SOKI_2021 z malin// bez cukru oraz słodkie i syrop♡
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=156544
<<

milena88

 
Posty: 7941
Od: Pon mar 21, 2011 12:59
Lokalizacja: Bronibór/poczta Iwanowice

Post » Pon lip 04, 2011 12:17 Re: >drapanie się>:((>Moja pierwsza domowa kotka

tak mi się nasuwa... zmiana weta... :twisted:
Jak nie ma świerzba, to co on chce leczyć?
Z karmą dla alergików to samo - jeśli to alergia, to prędzej dojdziesz karmiąc ją mięsem, co to jest.
Echhh... bardzo się drapie? wstaw fotę takiego wydrapanego miejsca może?
Może to, tfu-tfu, jakiś jednak grzyb czy inne draństwo :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 04, 2011 13:01 Re: >drapanie się>:((>Moja pierwsza domowa kotka

Tak mówił, że świerzba niema na pierwszej , a teraz że to niewyleczone do końca tak zrozumiałam, mówił że objawy mogą się nasilać np przy zmianie temperatury..alergia czy .... nie potrafię tego wytłumaczyć sama do końca nie wiem o co już chodzi.
Nie drapie się tak by robiła sobie rany albo po prostu tak często zmienia miejsca.. jest tak: jak zbliża się pora karmienia to czasem drapie się w szyję pod uchem; ostatnio po odstawieniu kurczaka :arrow: w pyszczek dość długo się drapie- jak ja ją drapie w to miejsce to najlepiej bym nie przestawała + zaczęła gryźć sierść/skórę w okolicy ogona, nad ogonem przy zadku.

Jeśli pójdę do pierwszego weta , do którego od razu się udałam to on bd kazał stanowczo karmę young female skin czy jakoś tak.

Będę później, idę obfofić fanty na leczenie kici, a że nie wiadomo na co ją leczyć to zacznę od wystawienia zbędnych mi rzeczy na zapas, co by zgromadzić sumę i nią dysponować na co wet będzie uważał. Długi łatwo narobić-a nie każda klinika na to pozwoli. Tak więc koci bazarek odpada :?: doradź mi coś jeśli możesz ;pozostaje pchli targ jedynie.
Jestem zdeterminowana, chce by miała lepiej. Nie przyznam się domownikom ile wydam na leczenia_ na forum mogę, bo tu mnie nikt nie wyśmieje przynajmniej i nie będzie negował chęci. łezki się kręcą :cry: Ostatnio nawet myślałam dokocić tymczasem , niewiadome mnie przytłaczają a w piątek mam obronę licencjatu :|

pozdrawiamy serdecznie :kotek:
=^^= Zapraszam =^^=
♡♡Naturalne SOKI_2021 z malin// bez cukru oraz słodkie i syrop♡
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=156544
<<

milena88

 
Posty: 7941
Od: Pon mar 21, 2011 12:59
Lokalizacja: Bronibór/poczta Iwanowice

Post » Pon lip 04, 2011 13:14 Re: >drapanie się>:((>Moja pierwsza domowa kotka

Niekoniecznie do tego pierwszego z powrotem :lol:
Ale do takiego, który zajrzy w uszy, weźmie wymaz i stwierdzi, czy jest świerzb, czy go nie ma :mrgreen: Bo on do cholery nie może być "troszeczkę" :roll:
Być może jednak jeszcze jedno odrobaczenie by się przydało - możesz zlecić badanie kału pod tym kątem, żeby niepotrzebnie nie faszerować kota.
Niektóre egzemplarze są oporne na odrobaczanie :roll:

Jeśli nie jest zarobaczona, nie wydrapuje się do krwi, a nawet do łysego (tak?), to może naprawdę przestań sie przejmować? Może ona taki nerwus jest po prostu? To że drapanie po uszach i w okolicach pyskach jej się podoba, to nie objaw chorobowy - aktualnie mam 11 takich egzemplarzy na stanie :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 04, 2011 13:31 Re: >drapanie się>:((>Moja pierwsza domowa kotka

Tak nie drapie się do łysego. Mówisz nie przejmować się.. ja to bym wolała mieć pewność , że zrobiłam wszystko by ją nie swędziało.

Jest pewien wet, a raczej zespół młodych lekarzy w klinice pod nadzorem głównego. Tam kompleksowo badają co im na myśl przyjdzie... chodziłam tam z moim psem na wstrzymanie antybiotykami rozwoju problemów neurologicznych, po czym zrezygnowałam z kuracji ze wzg na ogromny stres wywoływany przez wizyty: gorączka , która z czasem malała[i tylko w klinice była] , transport autobusem, do którego po miesiącu nie chciał wchodzić. Teraz z psiakiem chodzę na króciutkie spacery i nie pogłębia się.

I jak myślisz nie opowiadać im historii kotki, a podać jedynie książeczkę zd. z wykazem. Niech działają... :?
=^^= Zapraszam =^^=
♡♡Naturalne SOKI_2021 z malin// bez cukru oraz słodkie i syrop♡
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=156544
<<

milena88

 
Posty: 7941
Od: Pon mar 21, 2011 12:59
Lokalizacja: Bronibór/poczta Iwanowice

Post » Pon lip 04, 2011 13:40 Re: >drapanie się>:((>Moja pierwsza domowa kotka

Naprawdę odpuściłabym, jeśli nawet łysych placków sobie nie wydrapuje ;) Sprawdziłabym tylko porządnie to zarobaczenie/świerzba, czy jest czy go nie ma. I tyle. Jak coś jest - odrobaczyć, jak nie ma - dać spokój.
Może ma nerwicę natręctw lub coś w tym stylu? :roll: Jedna moja kotka miała - u niej się objawiało myciem do przesady, potrafiła się tak wylizać, że mokra była jakby z wanny wyszła :lol: Teraz albo jej przeszło, albo się pucuje, jak mnie nie ma ;)
Daj jej 2-3 m-ce bez latania po wetach, zmian karmy, kombinowania itd. Bo jeśli to nerwowe (a piszesz, że przed jedzeniem nerwy ją biorą), to jak jej nie dasz spokoju, to się tylko pogorszy :roll:
Kota ma prawo się podrapać, a że ten egzemplarz się drapie częściej/więcej niż inne? Może ten typ tak ma i już?
Skoro nic się z tym nie dzieje, to odpuść na razie.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 45 gości