alus1 pisze:amyszka pisze:U nas tak było wczoraj ,dziś się popsuło
Od razu 10 stopni mniej

Koty śpią

u nas tak pieknie, że siedzimy przy otwartym oknie w pracy,
za to pracowe kocinki odmówiły dzisiaj jedzenia najpier whiskasa
potem kitiketa no się dziewuszki rozbestwiły
Moje pewno buszują, a ślady po ich działalności znajdę po powrocie

Wczoraj siedziałam z kotami na balkonie

Było przecudnie
Nasza kicia też czasem nosem kręci

Czasem muszę lecieć na górę po inną saszetkę ,czy tackę bo patrzy na mnie z wyrzutem że przecież ona nie tego chce
Ze dwie niedziele wstecz zaniosłam dwie różne ,wrzuciłam jej do miseczki ,ta liznęła i dalej za mną leci
To ja z nią wracam ,pokazuję że ma jeść ,ta liznęła i dalej za mną i na ręce mi zagląda ,gdzie ja to schowałam co ona lubi
Weszłam na klatkę ,ona stoi przed i już za drzwi nie wejdzie bo się boi .Zamknęłam ,a ta pod drzwiami miauczy
No to lecę na górę po jeszcze jedną tackę (jedną z najtańszych

) ,lecę na dół ,kicia nadal pod drzwiami miauuuu
Zobaczyła mnie i leci do miseczki i patrzy co to ja jej przyniosłam
Otwieram ,podaję i wreszcie wcina aż się uszka trzęsą

Mięsko też lubi ,czasem jej zanoszę ...
Dokarmia ją tu parę osób i jak kicia ma w danym dniu kilka takich dostaw ,to jej się w epku przewraca ,a jak ktoś nie może przyjść ,czy rzadziej dostaje to wcina co dają
Ja jestem u niej zawsze przed obiadkiem ,ona zawsze czeka i biegnie do mnie jak źrebaczek
Dziś pada ,więc pewnie jest w swoim domku -znaczy w piwnicy .
Jak się stanie blisko jej okienka i otwiera tackę ,czy saszetkę to kicia myk -i już jest
Często też wrzucam ze dwie różne tacki ,albo mieszam z mięsem do pojemniczka i to jej wsypuję do jej miseczki
