Majek i Kulka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 16, 2011 10:50 Re: Majek już w domu

annahelena pisze:midi cieszę się, że moje nerwy Cię odstresowują. :wink: :lol:
Oj klatka odpada, nie mam zamiaru szukać kota po osiedlu. :twisted:
midi ile ty masz tych kotów? W bloku mieszkasz?

Co do weterynarzy boje się, że trafię na takiego, który tylko będzie kasę wyciągał za niepotrzebne rzeczy. Nie chcę oszczędzać na szczepionkach, bo wiem, że to ważne.

Doradzę Ci tak: odrobaczanie co pół roku, szczepienia raz na dwa lata (jeśli kot nie będzie wychodził). Nie ma wtedy też potrzeby szczepienia przeciw wściekliźnie.
Co do białaczki - moja wetka twierdzi, że nie ma sensu szczepić przeciwko białaczce kotów nietestowanych na tę chorobę, niewychodzących i starszych (bo małą szansa, że coś złapią).
Purevax (tu info: http://www.weterynaria-torun.pl/userfiles/purevaxOK.pdf , str. 8 skład), jest w zależności od rodzaju z białaczką i bez, sprawdź, jakim zaszczepiono Majka.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lut 16, 2011 11:06 Re: Majek już w domu

Miszelina faktycznie jest jeszcze na naklejce skrót RCPCH.
W kwietniu pojadę go zaszczepić kolejnś dawką to się spytam czy coś jeszcze warto podać kotu.

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro lut 16, 2011 11:17 Re: Majek już w domu

Czyli bez białaczki (byłoby jeszcze RCPCH FelV)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro lut 16, 2011 13:13 Re: Majek już w domu

Jak dzionek mija?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 16, 2011 14:01 Re: Majek już w domu

Ja myślę, że ta adopcja przebiega jak najbardziej wzorcowo :)
Koty źle reagują na zmianę miejsca, będzie się musiał do wszystkiego przyzwyczaić i dobrze poznać mieszkanie, dopiero wtedy poczuje się bezpiecznie. Mój kot po zmianie mieszkania siedział 2 dni w wersalce, mimo że miał znajomych ludzi wokół siebie.
Naprawdę nie ma się co przejmować, jak widzę pierwszego dnia zdjęcia z łóżka, to nie jest źle :)
Miernikiem stresu jest to, czy kot je/chodzi do kuwety, a tu jest nieźle. Weź też pod uwagę, z jakich warunków go wzięłaś, ten kot musi się dopiero nauczyć co to dom, ludzie na stałe i jak z nimi funkcjonować.
Nie robiłabym niczego na siłę. Kup jakieś smakołyki - kocie tabletki - i jak kot do was podchodzi, wskakuje na łóżko, daje się pogłaskać - częstuj go. Będzie robił to częściej :)
Jazda samochodem to stres dla wielu kotów, różnie to znoszą, mój drze się przez całą drogę, nawet jeśliby to było 300km :)
Zapach kupy - że pozwolę sobie o tym napisać - zależy od tego, co kot je. Najmniej chyba wionie po suchej karmie. Kiedyś dawałam kotu pół saszetki whiskasa dziennie, bo strasznie o to żebrał i w ciągu tygodnia zaczęło śmierdzieć niesamowicie.
Oczywiście stres sprawia, że mocz śmierdzi bardziej niż zazwyczaj. Jak ustabilizuje mu się karma, to będzie lepiej!
Ja osobiście wolę żwirki bentonitowe (Benek), wg mnie najbardziej pochłaniają zapachy. Możesz pomyśleć o krytej kuwecie.
A z odrobaczaniem poczekałabym, aż kot się w pełni zaaklimatyzuje, nawet dłużej niż 1-2 tygodnie. Z wizytami u weterynarza też, to dla niego kolejny stres.
No i gratulacje, że się zdecydowałaś :kotek:

behemotkot

 
Posty: 149
Od: Wto maja 04, 2010 9:14

Post » Śro lut 16, 2011 20:15 Re: Majek już w domu

wróciłem z pracy i czytam pierwsze relacje. Moją kotkę karmię karmą suchą Sanabelle - koszt 10 zł na 10 dni - karma polecana przez weta dawka dzienna 50 g, i nic więcej żeby nie utuczyć +woda, w weekend dostaje mokre + żółtko. Przez pierwszy tydzień dawałem tyle ile była w stanie zjeść efekt 0,5 kg przybrała na wadze. Wet zrobił mi wykład na temat żywienia kotów i od tej pory stosuję się do zaleceń Nie rozpieszczaj kota, kot musi wiedzieć kto jest panem. Miecia śpi na swoim posłaniu w , jest tak nauczona że o określonej godzinie sama grzecznie kładzie się do swojego łóżeczka. Na drapaku ostrzy pazury, jeśli próbuje (na dzień dzisiejszy coraz rzadziej) zostaje skarcona. Nie skacze po meblach - najwyżej na parapet na oknie. Zrobiłem kiedyś eksperyment - chciałem sprawdzić czy wyjdzie z mieszkania na korytarz, otworzyłem drzwi i .... usiadła na progu i ..w tył zwrot jak najdalej od otwartych drzwi.Dobrego weta polecam w Chorzowie klinika Diagnowet dr. Magdalena Kowalczyk, ale to chyba trochę za daleko. Jednak warto, jest wielbicielką kotów,na właściwe podejście do zwierząt i ich Dużych, sama ma 2 koty. Życzę miłych wrażeń z obserwacji Majka oraz wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kota - 17 luty 2011
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Śro lut 16, 2011 20:20 Re: Majek już w domu

annoheleno,

jak dzionek minal?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 16, 2011 20:24 Re: Majek już w domu

Ech dzień troszkę lepszy w porównaniu ze wczorajszym. Majek już chodzi troszkę po domu.
Boję się jednak nocy, że znów będzie miauczał przeraźliwie. :cry:
Z nerwów zacisnął mi się żołądek i no-spe musiałam wziąć.
Majek nie chce nic jeść ani pić. :?
No właśnie behemotkot u Majka chyba te siuśki tak brzydko pachną. Ten odkażacz kupię, może coś da.

I mamy problem z pazurami, ma je ogromniaste. Jak się go głaszcze to wyciąga łapę z pazurami.

hutkek a czy twój kot przesypia cała noc?

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro lut 16, 2011 20:31 Re: Majek już w domu

ja niedawno wzięłam rocznego kocurka z podwórka aby dokocić moją 6 letnią kotkę .
i początki były takie same jak u ciebie annahelena ,
ciągle się zastanawiałam czy dam radę , po co mi to było itd....
teraz Olcio jest 5 m-cy z nami i nie mogę się nadziwić że taka w nim nastąpiła zmiana na lepsze.
a przebiegało tak jak u ciebie , nieprzespane noce , smrodek z kuwetki :)
ale po 2 tygodniach wszystko się unormowało,
też nie chciał jeść moich specjałów i piasek nie odpowiadał .....
nie martw się przetrwacie to a potem już tylko przyjemność z bycia z futerkiem :)
Obrazek

myszorek40

 
Posty: 139
Od: Sob sie 28, 2010 17:11
Lokalizacja: BYTOM

Post » Śro lut 16, 2011 20:32 Re: Majek już w domu

annahelena pisze:Ech dzień troszkę lepszy w porównaniu ze wczorajszym. Majek już chodzi troszkę po domu.
Boję się jednak nocy, że znów będzie miauczał przeraźliwie. :cry:
Z nerwów zacisnął mi się żołądek i no-spe musiałam wziąć.
Majek nie chce nic jeść ani pić. :?
No właśnie behemotkot u Majka chyba te siuśki tak brzydko pachną. Ten odkażacz kupię, może coś da.

I mamy problem z pazurami, ma je ogromniaste. Jak się go głaszcze to wyciąga łapę z pazurami.

hutkek a czy twój kot przesypia cała noc?

u mnie sprwadza sie pochłaniacz zapachów z *benka* lawendowy,jest to bardzo drobny proszek,którym posypujesz kuwete,jest niedrogi jak dla mnie :wink: a pazurki trzeba obciąć,u mnie sprawdzaja sie nozyczki do pazurów ,obcinaczki nie za bardzo,długie pazurki moga wrastac i bedzie kłopot,jesli sie boisz to vet obetnie ,ja płace 10 zł raz w miesiacu ,u małej sama obcinam,kwestia wprawy :)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 16, 2011 20:38 Re: Majek już w domu

od 22-5 śpi ale my i tak o piątej wstajemy więc w naszym przypadku mogę powiedzieć że przesypia całą noc, od 2 tygodni ma założoną obrożę z dzwonkiem, więc jest pod stałym nadzorem. W ciągu nocy nie słychać żeby broiła. Zaczyna miauczeć jak słyszy że już wstaliśmy i czeka żeby ją wypuścić i oczywiście wygłaskać - na takie pieszczoty trzeba przeznaczyć około 15-30 minut, Wiem że pierwsze dni są bardzo stresujące nie tylko dla kota. Ale szybko się wszystko się poukłada. My mieliśmy dodatkowy problem - nie wiedzieliśmy jakie będą relacje starego, głuchego psa z kotem i to dopiero była zabawa trzeba było nadzorować psa i kota
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Śro lut 16, 2011 20:39 Re: Majek już w domu

Ja moim pazurkow nie obcinam :oops:
Moja wina :oops:

Lepiej niech to wet przy okazji zrobi.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lut 16, 2011 20:42 Re: Majek już w domu

kotx2 no właśnie te pazurki nadają się do obcięcia, ja tego teraz nie zrobię, bo bym mu zafundowała dodatkowy stres. Wizyta u weterynarza też pewnie do najspokojniejszych by nie należała. :?

myszorek40 napisze szczerze, że mam właśnie takie odczucia. :oops: Najbardziej obawiam się, że przy nadarzającej się okazji mi zwieje drzwiami.

Majek właśnie zjadł łyżkę mokrej karmy, którą mu dałam do miski.

hutek to gdzie trzymasz swojego kota?

annahelena

 
Posty: 120
Od: Czw mar 18, 2010 20:32
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro lut 16, 2011 20:52 Re: Majek już w domu

Sypialnię ma w łazience dokładnie na pralce :D . Przez pierwsze 10 dni wet zalecił minimalizację kontaktów z psem, poza tym była chora więc spokój był jej potrzebny i tak już zostało, pies śpi w pokoju, kot w łazience
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Śro lut 16, 2011 20:54 Re: Majek już w domu

Dołóż mu drugą, trzecią - niech je Majeczek :D :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości