Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 21, 2011 6:17 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

Czarodzieju, tulę cię mocno i całuję w uszko i czółko, oczywiście trzymam kciuki za najlepszy dom na świecie :D
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt sty 21, 2011 7:25 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

Ze zrozumiałych względów kota ocenia się tutaj po wyglądzie.Czaruś jest cudny, wypięknieje jeszcze,ale nawet nie zdajecie sobie sprawy, jakie to jest kochane.Nie potrafię opisać.On jest jak dziecko, musi się przytulić, a jest taki cieplutki, puchaty. Pakuje się na kolana, zwija w kłębuszek i zasypia.Przekochany jest, słowo.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56105
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 21, 2011 10:30 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

JA TEŻ MAM DOM Z OGRODEM , SPOKOJNA OKOLICA I 2 KOTY NIEWYCHODZĄCE.

PIERWSZY MÓJ KOT BYŁ WYCHODZĄCY NA SMYCZY, CZASAMI SIĘ Z NIEJ URYWAŁ I JUZ GO NIE MAM .

PRZY KOLEJNYCH KOCHANYCH FUTERKACH TEGO BŁĘDU NIE POWTÓRZYŁAM.

MINĄŁ JUZ ROK A JA NADAL GO OPŁAKUJĘ, TYM BARDZIEJ ŻE MAM JEGO MLODSZEGO BRACISZKA, KTÓRY JESY MOJEGO NIEODŻAŁOWANEGO RUDOLFA KOPIĄ.


NIE MA BEZPIECZNEGO WYCHODZĄCEGO DOMU BO JAK NIE SAMOCHÓD TO TRUTKA NA GRYZONIE ALBO PIES.

PANCIA.M

 
Posty: 225
Od: Pt sty 09, 2009 20:01
Lokalizacja: TARNÓW

Post » Pt sty 21, 2011 10:46 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

Dokładnie. Kotka mojego TZ (zostala w domu u jego rodziców) była kotem wychodzacym. Miala 11 lat, kiedy zginela. Okolica spokojna, osiedlowa, dojazdowa uliczka prawie bez samochodów. Zagryzla ja kuna albo inny drapieznik. Pod samym domem.
Nie wierze teraz w bezpieczeństwo wychodzących kotow.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 21, 2011 11:03 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

KARLIE pisze:Nie musisz mnie obwiniac.To był wypadek.U mnie koty zawsze byly wolne i robiły co chcialy.Mam dom z ogrodem i wychodza kiedy chcą.


Masz rację - to był wypadek. Na takie wypadki narażone są wszystkie koty wychodzące. Od poczucia odpowiedzialności właściciela zależy więc, czy kot ulegnie wypadkowi, czy nie. Kot nie może robić tego, co chce, bo nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń, nie potrafi poruszać się po świecie stworzonym przez człowieka.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sty 21, 2011 11:14 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

Przepiękny, tu jakaś walka o niego pewnie będze...
ObrazekObrazek

Betbet

 
Posty: 801
Od: Pt maja 25, 2007 21:11
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt sty 21, 2011 11:32 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

Czarodziej mój kochany ma potencjalny domek w Warszawie na Bemowie.Niewychodzący, z kotem Czesławem do towarzystwa.Duzi pracują głównie w domu.Nie ma zabezpieczeń, ale obiecali zrobić.Domek ma sprawdzić piccolo, ale rozchorowała się i zrobi to w tym tygodniu.
Podkreślam, że Czaruś jest kotem przepięknym,co widać na zdjęciach.Nie widać jego charakteru, a tu nie ma on konkurencji.To sama słodycz.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56105
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 21, 2011 13:38 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

To ja jeszcze zaproszę na bazarek.viewtopic.php?f=20&t=123054
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56105
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 21, 2011 15:45 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

Ewuniu, wszystkie Twoje koty mają wspaniałe charaktery. Wiesz dlaczego? To proste. Przecież one przebywają z Tobą, to jak mogłyby być inne?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sty 21, 2011 17:14 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

To miłe,co piszesz, dziękuję, ale one takie są już "na wejściu".Teraz w lecznicy jest piwniczny kot.Ogromny buras o pięknych zielonych oczach.Mruczy, ugniata, barankuje, cudo, nie kot.W dodatku wie, co to kuwetka.Chyba ma potencjalny dom w Warszawie.
Czaruś był w domku u bardzo kociolubnej Pani.Dbała o niego, wyleczyła.To dzięki niej jest takim miziaczkiem.Chyba kupię chustę niemowlęcą i będę go nosiła.Będzie zachwycony.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56105
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 21, 2011 18:00 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

dubel
Ostatnio edytowano Pt sty 21, 2011 18:02 przez turkusowa, łącznie edytowano 1 raz
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Pt sty 21, 2011 18:02 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

ech, ale generalizujecie z tymi domkami wychodzącymi. nie zgadzam się, że taki dom to samo zło. bo w domu to kot /np. z nudów/ może "dobrać się" do gniazdka, zrzucić na siebie coś ciężkiego z regału albo odkręcić kurek z gazem itp. ale to jest ot. więc już nie dyskutuję :)

za Kicia, by trafił się dobry domek :ok:
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Pt sty 21, 2011 19:16 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

Nigdy nie miałam domu z ogródkiem, trudno mi więc dyskutować.W moim niewychodzącym mieszkaniu też różne rzeczy się mogą zdarzyć, takie jest życie.Moim jednak obowiązkiem jest zredukować niebezpieczeństwo do minimum.
Odpowiadam, że Czaruś nie jest typem szalonego kociaka.On nie łazi po meblach, nie szarpie firanek.Bawi się zabawkami.Nie był jeszcze na blacie w kuchni, inne koty owszem.Może jest za mały? Nie wiem,ale to słodki, grzeczny kociak.Nawet trochę jakby mu się odechciało atakować kotki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56105
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 21, 2011 22:13 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

Witam,
czy kotek znalazł już dom?
Jesteśmy bardzo zainteresowani - my tzn. 5-letnia kotka Bambino, Hania i Piotrek. Mieszkamy we Wrocławiu, w cichej i spokojnej okolicy. Nasz kotek nie wychodzi, wyleguje się tylko na parapetach, a latem na balkonie.

Marzymy o rudasku!

haem0

 
Posty: 36
Od: Pt sty 21, 2011 15:54

Post » Sob sty 22, 2011 0:08 Re: Długowłosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś.Zdrowiejemy!

ewar pisze:Nigdy nie miałam domu z ogródkiem, trudno mi więc dyskutować.W moim niewychodzącym mieszkaniu też różne rzeczy się mogą zdarzyć, takie jest życie.Moim jednak obowiązkiem jest zredukować niebezpieczeństwo do minimum.
Odpowiadam, że Czaruś nie jest typem szalonego kociaka.On nie łazi po meblach, nie szarpie firanek.Bawi się zabawkami.Nie był jeszcze na blacie w kuchni, inne koty owszem.Może jest za mały? Nie wiem,ale to słodki, grzeczny kociak.Nawet trochę jakby mu się odechciało atakować kotki.


Jak czytam opis Czarusia - mam przed oczami obraz naszego jednego byłego tymczaska - trzeba go było nosić na rękach ( w jakiejkolwiek pozycji, najlepiej na przedramieniu brzuchem do góry, a on tak zasypiał). Słodki był niesłychanie (tylko psocił "trochę" więcej niż Czaruś). Strasznie mięciutki, milutki, cieplutki, niezdający sobie sprawy z jakiegokolwiek zagrożenia (na tupnięcie noga kładł się na plecach i zaczynał radośnie mruczeć).
Są koty, które pewnie poradziłyby sobie na dworze, ale taki grzeczniutki i przymilny kotuś jak Czaruś nie oceni ryzyka...

Inna sprawa - może ktoś (np. my ;) ) wydaje się być wariatem jak nie wypuszcza kota, a może, bo ma gdzie (pomijając czy okolica mniej lub bardziej spokojna). Jednak - kot mieszkający w domu ma i tak więcej przestrzeni dla siebie, więcej atrakcji, może pobiegać - niż kotek mający do swej dyspozycji mniejszy metraż. Więc to chyba nie jest takie "więzienie". Niemniej przyznam, że nawet u nas koty prawie zawsze siedzą (bawią się, śpią...) w tym pomieszczeniu gdzie jesteśmy my - nie chodzą po zakamarkach.
Są koty, co do których można w pewnych warunkach rozważyć wychodzenie, ale nigdy nie można przewidzieć wszystkich zagrożeń. Czarusia nigdy bym samego nie wypuściła.
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 18 gości