, ale dałam ciała 
OCZYWIŚCIE, że ogromnie miło było Cię wreszcie poznać (miziając w nocy Mgiełkę zdałam sobie sprawę, że z wrażenia tego nie napisałam i aż mi się przykro zrobiło). Niechaj mnie usprawiedliwi oszalenie na punkcie tej małej ślepinki i letka histeria w jaką popadłam 
. No i pewnie nie przypuszczałam, że znajdziesz czas żeby wpaść do wątku.Poza tym musisz zagrać w totka, bo Cię nie poznałam (a przecież widziałam Twoje zdjęcia)
To zrozumiałe, że w tym morzu nieszczęścia jakim jest schronisko, masz pełne ręce roboty i nastrój dolinny. Jak dobrze, że te biedy Cię mają
A teraz raport meteo
Mgiełka w Poznaniu dzisiaj bardzo spokojna 
Zjada dużo suchego, natomist RC recovery i gourmecik nie zyskały akceptacji. Dzisiaj spróbujemy z bozitą.Ślepinka moja domaga się ciągłych głasków, również podczas snu, a spała mnóstwo- chyba odreagowuje.
Kiedy wyrusza gdzieś z posłanka (zazwyczaj gdy ja wstanę) wyciąga przednią łapkę i bada teren, zupełnie jak niewidomy człowiek laską. Po takim rekonesansie dzielnie zasuwa, zawsze w moim kierunku
Kuwetkuje pięknie (było kolejne sioo).Póki co, nie próbuje nawet wejść na jakiś sprzęt, poznaje parter. Właściwie posłanko, moje kolana i piejdanki, miseczki oraz kuwetka to wszystko co ją obecnie interesuje
Ludź to żywioł Mgiełki, Ona najchętniej by się ode mnie wcale nie odklejała Coś niesamowitego...Koteńka jest strasznie chuda i traci futerko, przy nasadzie ogonka już ma łyse prześwity. Ale tym się nie martwię, bo wiem, że to się prędko zmieni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ciągle myślę o trzęsącej się główce, mam nadzieję, że ten uraz neurologiczny nie będzie się pogłębiał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mgiełce nie ma prawa się zdarzyć nic złego, ma być zdrowa
I to oficjalnie oświadczam opatrzności!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dziewczyny, przepadłam
A teraz biegnę dopieścić Koloruska w jego samotni
wskakuje, zeskakuje, zamarłam z wrażenia jak daje sobie świetnie radę, boks ma otwarty, koleżanka kotka malwinka do niej do boksu się wprowadziła, Layla biega po pokoiku wsród innych kociastych, jak czuje się niepewnie bezbłędnie wraca do swojego boksu i nasłuchuje co też tam się dzieje wkoło, jestem pod wrażeniem jak niewidome kotki otrafią sobie radzić, prawie jak zdrowe koty 
. Mgiełka jest bardzo mądrą koteńką, da sobie radę w Twoim domu. Ma olbrzymie zaufanie do człowieka, człowiek jest jej oczami 
**
.