Angel & coony

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 14, 2011 10:44 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

Współczuję bardzo, sama to przeżyłam w listopadzie. :(
Po 10 dniowej chorobie odeszła nasza 2 letnia Tosia, został Rudolf. Tak jak Twoi od małego razem , zawsze razem, przytuleni, rozrabiającym, myjący się.
To był grom z jasnego nieba i do dzisiaj nie mogę się pogodzić z jej odejściem. I widzę, że mimo tego, że to już ponad pół roku są chwile, że Rudi czuje się bardzo samotny, bo z żadnym innym kotem nie ma takiego kontaktu jak z Tosią, chociaż nie byli rodzeństwem ale od 3 miesiąca życia zawsze razem.
Nie znam słów, którymi teraz mogłabym Cię pocieszyć, bo wiem doskonale jak to boli.

Śpij spokojnie Jędrusiu .........
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw lip 14, 2011 11:10 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

Ogromne współczucia, zapewne bardzo boli gdy zwierzak, zdrowy zwierzak tak nagle odchodzi :(
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 14, 2011 11:12 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

Współczuję :(
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro sie 03, 2011 9:34 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

Jędruś???? :cry: :cry: :cry:
[']

Niemożliwe... :cry:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob sie 06, 2011 11:20 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

Ja też w to nie wierzę.
Nie mogę przeżyć.
Nie 1,5 roczny zdrowy, wielki radosny kocur.. no ku*** NIE!!!!
1 stycznia mają znieśc kwarantanne zwierząt wjeżdzajacych do UK, z miejca bierzemy Tosieńkę. Myślę o niej codziennie i boje się.
Nie tyle o jej zdrowie co o stan psychiczny..boje sie , że bez jędrka z tymi wrednymi kocicami do których podejsc sie nieda, zamknie sie w sobie i zdziczeje :cry: Nie mój Tonik, tylko nie ona..

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Czw sie 18, 2011 14:14 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

Potwierdzone zniesienie kwarantanny, po 1 stycznia w jak najszybszym i dogodnym terminie bedzie mój mąż jechał po Tosię i Śliwkę:)
Ja chyba już nie bede miała jak z terminem na marzec ;)
Mam nadzieje, ze da sobie rade, zobaczymy jak to wszystko wyjdzie ale dziewczyny napewno bedziemy ściągać.

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Nie wrz 11, 2011 16:51 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

Jak się czuje Tosia?

Wklejam aktualne zdjęcie Lizaka:
Obrazek
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto wrz 13, 2011 23:05 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

O mój ty świecie, kropla w krople- coś niesamowitego :1luvu:
Tosia czuje się podobno dobrze..
Lecimy teraz w listopadze, wypada termin szczepien i nie moge przegapic bo musi byc kontynuacja w paszporcie..
Mam nadzieje, ze nic nam juz nie stanie na przeszkodzie zabrac je na poczatku przyszlego roku...

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Śro wrz 14, 2011 9:50 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

I ja mam taką nadzieję. Cieszę się, że Tosia OK :ok: .
Lizak idzie na badania kontrolne krwi i doszczepienie.

Kocham Lizaka bardzo. Jest cudownym kotem, ma kapitalny charakter, można mu "wszystko zrobić" a on kocha. I jeszcze to niezbyt inteligentne wejrzenie, które mnie ciągle osłabia i rozczula. Lizio zawsze mi towarzyszy przy jedzeniu (przygotowywanie i konsumpcja). Zawsze przybiega, patrzy tymi swoimi kochanymi oczkami i jego pysio mówi: "Dobre masz? Y - hyyy... Dasz? " 8) . Rozwala mnie tym i zawsze oczywiście dostaje. Mimo wody w kilku miskach zawsze najchętniej chce pić ze "specjalnej" szklanki do wody mojej matki - jest taka "whiskaczowa" (niska, dosyć wąska). Najczęściej kończy się tym, że koci rudy "ryj" wejść-wejdzie - tylko gorzej z wyjęciem :lol: . Lizak w ogóle nie ma poczucia zagrożenia, że czegoś nie wolno zrobić, bo czymś grozi. Trzeba na niego bardzo uważać, bo sam sobą może sobie zrobić krzywdę.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt sty 20, 2012 2:33 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

Wpadłam to przy okazji odkurzę ;)

Strasznie tęsknie za Tosią..ale mam naprawde nadzieje, że jestesmy juz blisko kresu naszej rozłąki..
Spędziłam kilka miesięcy z nią teraz. To CUD nie kot. Jej wyjątkowości nie da się opisać poprostu słowami:)

Kilka fotek Tosi, Śliwki - a raczej JAHU ( albowiem takiego brzmienia 'miauki' z siebie wydaje :lol: ) i innych co sie załapały pod aparat;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tosia..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mania teściowej ale też z miau;)

Obrazek

Obrazek

i Rudy- też nasze 'byłe dziecko' które od lat woli mieszkać z siostrą i mamą;)

Obrazek

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pt sty 20, 2012 8:33 Re: Angel i ukochane bliźniaki..już nie..żegnaj Jędrusiu..

Jak przyjemnie pooglądać piękne zdjęcia wspaniałych, zadbanych i zadowolonych z życia kotów :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sty 20, 2012 11:55 Re: Angel i jej futerka.. Jędrusiu [*]

Dzięki Vega :)
No mają futrzaczki dobrze- aż, za dobrze bym rzekła! Bo taka Śliwka to zapomniała kto ją do tego domu sprowadził! :evil:
DO teściowej "JAHU" jak tylko ja widzi, oczy jak 5 zł, mizianko- a na mnie parsknie i pójdzie :roll:
Szlachta się znalazła ;)
Ale jest jest niebiańsko dobrze i to najważniejsze.

Ja natomiast czekam i czekam na tą Tosieńkę.. Bo sęk w tym , ze jak Śliwka sobie weszła w teściowej stadko bez problemu, rozstawia po kątak wszystko i wszystkich :lol: Tak Tosia z Jędrkiem byli osobno, trzymani osobno, zupełnie inne charaktery. Koty potulne, jedynie skore do zabawy i starszyzna wkorszystywala to do gnębienia ich. Jak byly na balkonie raziem - luz. Ale jak moje dwa weszly do domu to juz akcja, zaczepianie sie, nerwy, sikanie po kątach :? No wiec byly separowane. I teraz Tosia została sama :( Nie jest jej zle, ale to jest tak kontaktowe zwierzatko , ze ona musi byc z ludziem caly czas nie na chwile.
Kwarantanna zeszla, ona ma paszport i wszystko gotowe, tylko czekamy na przeprowadzke tu i nie wiem.. Albo ktos ja nam przywiezie, albo maż sam pojedzie, normalnie ja bym si eprzebujala autobusami a tak kicha.
Ale jestem dobrej mysli, juz nie dlugo:)

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pt sty 20, 2012 13:15 Re: Angel i jej futerka.. Jędrusiu [*]

Cudowne koty, przepięknie wyglądają! :)

Śliwka zdrajczyni ;) :D
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt sty 20, 2012 13:42 Re: Angel i jej futerka.. Jędrusiu [*]

Ooo cześć 'ciociu' kordonio :D
Ano zdrajczyni :evil: Na początku było mi troche przykro, że tak sie stało :? Ale z biegiem czasu, jak jej dobrze i jest szczęsliwsza w swojej miłości do teściowej :twisted: To co mi więcej do szczęscia ;) Ta mała gadzinka tak sobie ustawiła teściową, że ma swój osobisty szklany pucharek w kuchni, gdzie na każde "JAHU" dostaje albo łyk mleczka, albo twarożku, albo szyneczki drobiowej :roll: :ryk:
No aparatka z niej niesamowita ;)

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pt sty 20, 2012 16:49 Re: Angel i jej futerka.. Jędrusiu [*]

Z zachowania więc Śliwka jest identyczna jak moja persiczka Pala :) MOja tez na każde "niaaa!" ma wszystko, łącznie ze wstawaniem mojego tż-ta w nocy po kilka razy, żeby ją wypuścić z pokoju i z powrotem wpuścić, i pozwalaniem, żeby Pala spała na jego głowie (innych kotów tż nie wpuszcza do sypialni!!)

:)
Cieszę się, że Śliweczka jest taka szczęśliwa :) :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], pibon i 19 gości