Nasz Pięciokot. cz. 13 Fotokoty? Kotofoty? Łysokot!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 14, 2010 13:43 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

NIe jest jakieś zaczerwienione czy "obierające". Na zakażone nie wygląda ni cholery.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 13:45 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Ja bym otworzyła mimo to, choćby po to, żeby wykluczyć :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw sty 14, 2010 13:48 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Ale gołym okiem widać że to zakażone nie jest. Nie ma co otwierać nawet - suche jak powinno być. Spoko - poczekamy, się zobaczy. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 14:02 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

No właśnie Kociasty się zaoferował, że ma antybiotyk. Na 15 idę do GP, jak mi nie wypisze, to wtedy będę rozmyślać nad wycieczką do Scunthrope. Dzięki!

Solangelica, ja osobiście znam Anglików, którzy do Gdańska latają do dentysty. No mówię wam tragedia, wyglądam jak upośledzony chomik :ryk:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw sty 14, 2010 14:06 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Rozumiem Cię - mnie kiedyś obrzęk wjechał na czoło i górną powiekę :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw sty 14, 2010 14:12 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

NIeźle. Dora, Rajmund i tak dopiero późnym popołudniem wypełznie z leżą - nockę odsypia.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 15:13 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Napasłam gnojki Cestalem. Obraziły się! :piwa:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 19:59 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

kinga w. pisze:NIeźle. Dora, Rajmund i tak dopiero późnym popołudniem wypełznie z leżą - nockę odsypia.


Rajmund ma Doxy, a ja po niej rzygam... Ale sprawa i tak rozwiązana. Poszłam z TŻ siostrą do lekarza za tłumacza. Sama miałam swoją wizytę umówioną na potem. Nie wiedziałam do kogo. Ona poszła do Pakistńczyka. Jaki miły 8O jego ex była Czeszką z Ołomuńca. Potrafi gadać po polsku, wie gdzie co jest w Polsce, rysował nam mapkę, pytał co warto zwiedzić, poleciłyśmy Zakopane. Koniec wizyty, pytam czy on mnie nie ma w terminarzu, bo moja kolej teraz. A tu przypadek sprawił, że do tego samego lekarza mam iść! Dostałam Erytromycynę i dowiedziałam się, że dentyści tutejsi to... boogers :twisted:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw sty 14, 2010 20:41 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Co to boogers? Poza tym ok - jak się dogadałaś z lekarzem to super. Ważne że masz zaopatrzenie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 21:16 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Bugger. Palant 8)
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw sty 14, 2010 21:19 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

dora750 pisze:Bugger. Palant 8)

Aha... Wiesz jak z moim angielskim - jak mam kogoś zwyzywać to sobie poradzę, ale kaliber mam z tych najcięższych. "Palant" to lecizna. Swoją drogą, nawet jak nie znamy jakiegoś języka to przeklinać się szybciutko uczymy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw sty 14, 2010 21:57 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Bugger jest bardzo populsrnym wyrażeniem tutaj. Bugger off delikatnie mówiąc bujaj garba hehe, Ja też nabluzgać potrafię. Sheepshagger to kolejna tutejsza perełka :oops: :twisted:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw sty 14, 2010 21:59 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Ja nie o zębach, o odkurzaczach powiem. Dzisiaj mój odkurzacz wciągnął moja skarpetkę :mrgreen:
Skarpetka odzyskana odkurzacz sprawny.
Za to drapak hakerowy zdechł.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw sty 14, 2010 22:03 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Ty masz odkurzacz skarpetkożerny, a ja mam od dziecka skarpetkowego potwora. Jednego dnia mam parę skarpetek, drugiego dnia zostaje jedna :ryk: Zawsze tak mam :x
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw sty 14, 2010 22:40 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

O, widze, ze kazdy ma jakiegos skarpetkowego potwora :roll:
ja mam kota co kradnie i zzera welniane skarpetki :ryk:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 51 gości