


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
vega36 pisze:Po napisaniu ostatniej wiadomości (ok. 3:30) poszłam zobaczyć, co się dzieje. Bokirka obudziła się, podniosła główkę i cichutko zapłakała. Położyłam się obok i przytuliłam. Nie minęły 2 minuty, kiedy Malutka znowu zwymiotowała krwią, wyrzuciła z siebie skrzep długości ok. 6 cm, szerokości ok. 1 cm. Była bezwładna, kiedy delikatnie odsunęłam ją, żeby posprzątać, umyć się i przebrać. Jak wróciłam z łazienki, źrenice już były powiększone i mętnawe... Zgasł mój ukochany Promyczek, a ja czuję się tak, jakbym straciła dużą część siebie. Jak to strasznie boli...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości