On jest prawdopodobnie mniejszy od rówieśników - jak do mnie trafił, oceniłam go na 4 tygodnie (jeszcze mu tyłeczek na boki zarzucał, miał niebieskie oczka i ogólnie maleństwo). Trochę mnie zaskoczyło, ze potrafi sam jeść, co na ten szacowany wiek było dziwne. Potem wetka go oceniła na 2 miesiace - po zębach między innymi. Nie wiemy, jak wyglądał początek jego życia, może malutko jadał?
Miejmy nadzieję, że nadrobi szybko braki - najważniejsze, ze ma apetyt i chęci do zabawy

Nie wiem, do jakiego weta trafisz - jakby co, na Faustyny dr Agnieszka go zna, wiec będzie widziała postępy w rozwoju
