Mała Księżniczka i Tańcząca z Wilkiem (od str. 40) ;D

ewkaa pisze:przynajmniej narazie są takie bardziej jasno beżowe, śliczne mogły by już się dalje nie zmieniać

Orzechowe.

Jednak te chwile kiedy był dziewczynką coś tu nabroiły, bo taki kolor oczu miała srebrzysta niebieska koteczka z miotu "C". :mrgreen:

Jej już tak zostało.

MariaD pisze:
ewkaa pisze:przynajmniej narazie są takie bardziej jasno beżowe, śliczne mogły by już się dalje nie zmieniać

Orzechowe.
Jednak te chwile kiedy był dziewczynką coś tu nabroiły, bo taki kolor oczu miała srebrzysta niebieska koteczka z miotu "C". Jej już tak zostało.

no to potrzymam sobie kciuki żeby i Fenriskowi tak zostało :mrgreen:

a ja poczekam co z Rysia wyrosnie pod wzgledem oczu

Dziś będzie trochę archiwalnie :wink:

ponieważ w końcu dorobiłam się skanera zabawiłam się w skanowanie zdjęć Frygusi z pierwszych tygodni kiedy z nami zamieszkała :love:

Takie było malutkie słodkie kociątko :1luvu:

:

Mój pokój dzieliła ze świnką morską - Sapciem, a raczej to Sapcio dzielił się z nią pokojem, bo w końcu on był tu pierwszy :mrgreen:

Sapcio był przyzwyczajony do luksusu - otwarta na stałe klatka i wybieg 24h/dobę - więc gdy nikogo nie było w domu i na noc pokój był zamykany przed kotkiem. W związku z tym Fryga każdą możliwą chwilę spędzała na obserwacji i badaniu dziwnego futerkowego stworzonka :lol:

Sapcio nic sobie z Frygi nie robił, natomiast Fryga z jednej strony było nim bardzo zaciekawiona, a z drugiej gdy prosiaczek odwracał się w jej stronę uciekała gdzie pieprz rośnie potykając się przy tym o płotek wokół wybiegu :ryk:

Niestety niedługo po przyjściu do nas w związku z leczeniem 2w1 grzybka i świerzbu Gusiaczek trafił w kołnierz

co absolutnie nie przeszadzało jej w dalszej eksploracji mieszania np. łazienki :mrgreen:

nie miała również żadnych problemów za zdobywaniem, zrobionego specjalnie dla niej drapaka :mrgreen:

Jedyne co było prawie nie wykonywalne to wchodzenie do klatki :roll:

Fryga bardzo zazdrościła klatki Sapciowi i wykorzystywała każdą okazję kiedy prosiaczek był poza nią i nie w pobliżu żeby się do niej wpakować i ułożyć :lol:

Drugią ukochaną zabawką Frygi po drapaku był specjalnie kupiony dla niej papirus

Małą po prostu za nim szalała, atakowała go, odskakiwała, zagryzała - lepszą zabawę mogła by mieć tylko gdyby papirus zaczął ją gonić :wink:

Moje dwa słoneczka :1luvu:

Jej, jakie fajne wspomnienia.

Dostojna Fryga w postaci kociaczka bawiącego się z prosiaczkiem jest urocza. :1luvu:

Wspaniala opowiesc , szczegolnie mi pobudzil wyobraznie papirus goniacy koteczka :ryk:

Dzisiaj odwiedziła nas Maria

Fenris postanowił zaprezentować, że Pańcia zmyśla :evil:

, że koteczek jest leniwcem nieruchliwym :roll:

tak szalał i skakał, że wyrobił co najmniej miesięczną normę ruchu jak na siebie :lol:

Po wyjściu Marii padł i śpi do tej pory :ryk:

Ślicznie dziękujemy za wizytę i polecamy się na przyszłość :mrgreen:

ewkaa pisze:Fenris postanowił zaprezentować, że Pańcia zmyśla , że koteczek jest leniwcem nieruchliwym tak szalał i skakał, że wyrobił co najmniej miesięczną normę ruchu jak na siebie

Nad gracją ruchu musi jeszcze mocno popracować.

Ciężki klocek z niego. I ofutrzony jak Bajra w najlepszym okresie.

ewkaa pisze:Ślicznie dziękujemy za wizytę i polecamy się na przyszłość

I ja dziękuję.

Rety,ale urosl :1luvu:

anulka111 pisze:8O Rety,ale urosl

No rośnie sobie rośnie, chociaż teraz jakby trochę wolniej :wink:

a jak tam waga Rysia :?:

jutro wejde z nim na wage domowa, bo ciezko mi sie go nosi na raczkach :ryk:

najczesciej obecnie przerzucam go sobie przez ramie i tak ....wisi na mnie chwile

)

ciekawe jest to ,ze nie ma faldu dobrobytu, apetyt ma dobry, maniery gorsze

przy miskach ....natomiast ofutrza sie na potege....wydaje mi sie ,ze u niego polowa wagi to futro

anulka111 pisze:jutro wejde z nim na wage domowa,

wejdź wejdź koniecznie

u mnie ostatnio tydzień temu waga wykazywała 5,6kg "kociaka" :wink:

anulka111 pisze:natomiast ofutrza sie na potege....wydaje mi sie ,ze u niego polowa wagi to futro

to zupełnie jak u Fenrisia :mrgreen:

Ciekawe ragdolle uznaly ze idzie wiosna i zrzucac futro zaczely, Gucio prawie juz kryzy nie ma.....a rYs obrasta i obrasta....on chyba mysli ,ze zima idzie albo chce byc przygotowany na wylaczenie co wiosna :ryk:

na urkach wychodza mu wlosy nowe o 3cm z hakiem dluzsze od tych przejsciowych co mial......Chyba musze dopytac cyzm sie najskuteczniej czesze mco ....bo cos mi sie widzi ,ze futerko inne niz u ragdolkow

ewkaa pisze:
anulka111 pisze:jutro wejde z nim na wage domowa,

wejdź wejdź koniecznie u mnie ostatnio tydzień temu waga wykazywała 5,6kg "kociaka"

i jak tam waga kiciusia :mrgreen:

anulka111 pisze:rYs obrasta i obrasta....on chyba mysli ,ze zima idzie albo chce byc przygotowany na wylaczenie co wiosna

Maria mi mówiła, że Bajra też ofutrza się na lato, bo jak wczesną wiosno-zimą (taką jak teraz) wychodzi na balkon to zaczyna nabierać futra i potem latem w pełnym futrze siedzi :wink: