
Moderator: Estraven

Kocia Lady pisze:dlatego właśnie moja Pysia juniorka mieszka w domu, a Czarna Pysia mama w suszarni, bo kilkakrotnie pogryzła dotkliwie Pysię córkę, że wylądowała u weterynarza, nawet na naszych oczach ją atakuje, więc nawet wypuszczam je o innych godzinach....trochę to smutne ale prawdziwe....
weszła do sąsiadki do piwnicy i nie chciała wyjść, a potem nie mogła wyjść bo dostała zapalenia sutków, to była tragedia, jak sąsiadka otwierała piwnicę... nigdy nie zapomnę tego widoku, siedziała na kartonach i ....leciały jej łzy, naprawdę, pierwszy raz widziałam jak kot płacze, i choć była tak dzika że nigdy jej nie brałam na ręce, to wtedy ją wzięłam i pognałam do lecznicy razem z nią, obsikała mnie po drodze, bo niosłam ją na rękach bez transportera, miała 40 stopni gorączki i było jej obojętne co się z nią działo... tak zaczęła się nasza PRZYJAŹŃ....

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Majestic-12 [Bot] i 14 gości