Anna2016 pisze:Silverblue pisze:Calineczko, tak się cieszę że jeszPewnie wet zrobi jakieś badania i może uda się zapobiegać takim akcjom. Szkoda tylko że koty tak to stresuje
![]()
Aniu, faktycznie ze spuchniętą nogą to ciężko mówić o choćby spacerze. Dobrze że trochę przynajmniej odpoczęłaś, choć jak coś doskwiera to jest to delikatnie mówiąc upierdliwe...
Bardzo bym chciała żeby następny pobyt w szpitalu okazał się bardziej owocny
Calineczko kochana, kciuki za szybką i skuteczną wizytę![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
i wiele głasków od cioci
Dziękuję Silverbluejeszcze mam nadzieję, że może ten silny lek jednak zadziała i poza 4 dniowym pobytem w szpitalu nie będzie konieczności wejścia w specjalny program NFZ....
Dobrego dnia
Aniu, trzymam kciuki, żeby ten lek podziałał i stan się poprawił. Mam nadzieję, że tak będzie!!!







A jak noga po powrocie do pracy?
Wszystkiego dobrego z okazji piątku (już jutro) - to jednak nadal jest najfajniejszy dzień tygodnia, nawet na emeryturze, chociaż niby nie ma powodu

