Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 14, 2021 11:40 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Paś - słoneczko kochane! To dlatego Bratu tak się przy nim trzyma - on kocha Słońce :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 14, 2021 16:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

U nas też mglisto, ale moje pannice nie z powodu mgły były niezadowolone - nie podobało im się, że wracają do domu. Chyba bardziej Czarnidełku - udało jej się wytresować mojego tatę jak chodzi o mizianie :wink: Ofelia próbowała tresować tatę w karmieniu tym-co-kotek-najbardziej-lubi-a-nie-tym-co-powinien-jeść, ale jakoś nie mogli się dogadać.

Paś i Bratu będą mieli teraz ciężkie dni, jesień - ciemno, mglisto, mało słońca.
A jak zdrówko? Twoje i rodziny?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lis 14, 2021 18:33 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

A dziękuję MB&Ofelia, no...tak sobie jest, syn też na plusie, siedzą na kwarantannie i czekają aż przejdzie :( , ja chyba nic, na razie spokojnie, chwilo trwaj.
Tak, mgliście i chłodno, koty lekko oburzone, bo łapki mokre i tak jest nie tak. Ale dzisiaj wszystkich wyciągnęła do ogrodu Mami, siedzi na tym pieńku i woła i marudzi, chłopaki, wyjdźcie, bolioliboli...
Obrazek
To wyszli, niechętnie, ale wyszli, bo pewnie jej się krzywda dzieje, jak Mami woła, to trzeba, czy deszcz, czy chłód, czy słota! Ale Bratu się rozpędził, minął Mami i poszedł na patrol za murek, on tak musi raz dziennie. Pasio bardzo się denerwował i rozglądał, ale Paś wie którędy Brat wraca, już go słyszy :P
Obrazek
Jest, jest, jest! Szmer na dachu komórki, Bratu wraca, za chwilę się objawił i mamy komplet!
Obrazek
Obrazek
Patrzę na te zdjęcia i przesuwa się film...Dwadzieścia lat i historia łapkami w ten dach wpisana. Tam kolejno pojawili się wszyscy, tam stawiałam parujący talerz z gotowanym morszczukiem, żeby wrócił Mić Pierwszy, potem MićMić, też jego ulubione miejsce, a gdy był już bardzo chory zawsze wpatrzony w ten daszek czekał, żeby pojawił się Obcy, czyli mój ukochany Obiś...A potem zjawiali się wszyscy, Brat, Paskudnik, Mama, tam prawie półtora roku stała klatka-łapka, żeby w końcu do niej weszła, ileż tam się działo, ile wspomnień...
Wszyscy kochają ten daszek. Jest na nim nagrzewająca się papa i słońce. Nawet w najchłodniejsze dni jest ciepło od spodu i całą okolicę można widzieć z góry. Koty to lubią.
Zbliża się czas kolacji, czas szykować mięsko. Wszyscy surowe, Mami gotowane :evil: .
Ostatnio edytowano Nie lis 14, 2021 20:34 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lis 14, 2021 19:26 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Czitko, jeszcze takie zielone liście masz ? czy to stara fotka ?
Te nietwoje boskie są :1luvu: :1luvu: :1luvu:
U nas Gucio tak jojczy na pogode, on teraz wychodzil tylko parę kroków, na ławeczce się rozlożyć. A tu pogoda do d..y, jak tu kotu wyjść. Ale pod drzwiami jojczy...Mycha już w ogóle na dwór się nie wybiera, coraz gorzej się czuje...

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16555
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 14, 2021 19:58 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Piękne zdjęcia, jak film...
I piękne wspomnienia...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 14, 2021 22:32 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Izka53, zdjęcia z dzisiaj, Wrocław to wyspa ciepła, być może tak zostanie już do wiosny, podobnie było w zeszłym roku. Tak mi przykro, że Mycha w nie najlepszej kondycji, to takie smutne kiedy nam koty starzeją się, chorują... ech... :( Moje dziewczynki też mocno już zaawansowane w latach, Czitka prawie 19, Cosia - moje wieczne dziecko śpi coraz dłużej, je jakby mniej, na dach domu już nie wejdzie, przez płot nie przeskoczy...ale może to i lepiej, Cosia ma już chyba 15 lat...kiedy to minęło? :roll:
Tak nam to jakoś razem idzie, ja też już raczej na Pytona nie wskoczę, ale śpię krócej za to i jem więcej :mrgreen: .
Ciemno i zimno. Chłopaki śpią, ale nie ma jeszcze Mami, a micha czeka. Z gotowanym kurczakiem :evil: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lis 14, 2021 23:38 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

chyba robi się zimno :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 15, 2021 18:02 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

oj, tak. Robi się. :) Zwłaszcza jak się o 5 rano do pracy wychodzi, to zimno bywa okrutecznie. A najzimniej, gdy się autobus spóźnia... :) Na szczęście ostatnio jeżdżą punktualnie!

Agwena

 
Posty: 806
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 15, 2021 21:27 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Agwena pisze:oj, tak. Robi się. :) Zwłaszcza jak się o 5 rano do pracy wychodzi, to zimno bywa okrutecznie. A najzimniej, gdy się autobus spóźnia... :) Na szczęście ostatnio jeżdżą punktualnie!

Hmmm, 10 dni temu czekałam na 128 tylko 50 minut (powinien jeździć co 15)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 16, 2021 11:15 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Myślałam, że nie doczekam. I wczoraj wieczorem taki obrazek:
Obrazek
To czarne to moje 8O . Wstępnie Cosia spała tylko obok Pasia, ale Bratu nie wytrzymał i się dołączył. Naprzód podszedł do Cosi i coś tam usiłował jej powiedzieć, a potem bardzo delikatnie przeniósł się na drugi koniec legowiska, żeby...no może żeby jej nie wystraszyć? I tak spali do rana!
Potem rozdarła się ta obca i wszystko popsuła, pewnie będę musiała czekać kolejne cztery lata :evil: .
A dzisiaj sennie, za chwilę zaczynam pracę, którą się lekko brzydzę bo ile można i jedno jest pewne, że praca nie hańbi lecz szpeci, pozwolę sobie nie rozwijać tematu :mrgreen: .
Obok w pokoju sennie, o tak:
Obrazek
albo troszkę inaczej:
Obrazek
I jak ich oddać do schronu :wink: ?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lis 16, 2021 11:45 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Sennie. Nic tylko się przyłączyć. :mrgreen:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lis 16, 2021 12:05 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka pisze:(...)
Obrazek
(...)

Pasio lubi być głaskany po główce. :)

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo


Post » Śro lis 17, 2021 5:10 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka pisze:Myślałam, że nie doczekam. I wczoraj wieczorem taki obrazek:
Obrazek
To czarne to moje 8O . Wstępnie Cosia spała tylko obok Pasia, ale Bratu nie wytrzymał i się dołączył. Naprzód podszedł do Cosi i coś tam usiłował jej powiedzieć, a potem bardzo delikatnie przeniósł się na drugi koniec legowiska, żeby...no może żeby jej nie wystraszyć? I tak spali do rana!
Potem rozdarła się ta obca i wszystko popsuła, pewnie będę musiała czekać kolejne cztery lata :evil: .
A dzisiaj sennie, za chwilę zaczynam pracę, którą się lekko brzydzę bo ile można i jedno jest pewne, że praca nie hańbi lecz szpeci, pozwolę sobie nie rozwijać tematu :mrgreen: .
Obok w pokoju sennie, o tak:
Obrazek
albo troszkę inaczej:
Obrazek
I jak ich oddać do schronu :wink: ?

Super zdjęcia :ok:
Brawo Cosia za odwagę :1luvu:
Bliźniaki jak zrośnięte :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 17, 2021 13:47 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

No i zimno :evil: .
Mam pytanie: Pasiowi obiecałam w listopadzie przegląd cukrzycowy, czyli mocz i fruktozamina, nie wiem czy robić pełny panel, miał wszystko przed rwaniem ząbków w końcu sierpnia, ale to do podkomisji :wink: . No i jak to zrobić, jeżeli insulinę dostaje po jedzeniu o ósmej rano, a przychodnia, w której chcemy się przebadać czynna od 10-tej? :roll: Mogę w innej, ale tam zabierają kota niewiadomogdzie na badanie a ja chcę być z Pasiem :( On się boi bardzo i wtedy mu cukier pewnie skoczy i wynik będzie byle jaki. Jeżeli przesunąć insulinę o dwie godziny to też będzie wyższy :20147 .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19070
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości