Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 10, 2021 13:02 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

U nas od rana piękne słońce. ale 10 st., za chłodno na balkoning.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2021 15:24 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Tu też jest. Nadrabia zaległości. :)

Agwena

 
Posty: 806
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 10, 2021 22:21 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Było. Dawno już poszło spać

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 13, 2021 11:36 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Chwilowo odpadam z pisania, niestety w rodzinie covid, na razie synowa, dzisiaj diagnozuje się syn, tak, byliśmy w kontakcie, być może ja też, ale na razie spoko. Wszyscy zaszczepieni razy dwa. W związku z powyższym lecę na wielkie kocie zakupy za chwilę, bo jak mnie (oby nie!) czeka kwarantanna, to nikt nie pomoże raczej :mrgreen: . Smaki odróżniam, nawet dzisiaj próbowałam mus z wołowiny :P .
Wychodzi słońce we Wrocławiu :ok: !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19068
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 13, 2021 12:20 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Ujemnego wyniku Ci życzę! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Synowi też! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 13, 2021 14:33 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Zakupy Ci mogę przywozić, mam niedaleko. Przerzucę przez furtkę i zmyknę.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 13, 2021 19:32 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

No to zdrówka dużo i żebyś jednak nie złapała. A ci co już złapali niech przejdą łagodnie.

Agwena

 
Posty: 806
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 13, 2021 19:35 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Trzymam :ok: :ok: :ok: za minusy
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35098
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lis 13, 2021 20:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Spokojnie, to tylko awaria :wink: . Czekamy na wyniki syna, ja już z bym chyba objawy jakieś miała od soboty, na razie nic i oby tak zostało. Marysiu, bardzo dziękuję za propozycję, od razu raźniej, ale miejmy nadzieję, że nie trzeba będzie, dzisiaj i tak zrobiłam większe zakupy tak na gdyby co 8) .
Zimno wieczorami, a te nie moje kolacji w domu to zjedzą tyle, co dwa koty napłaczą, bo kolacja to musi być na tarasie. Oczywiście dlatego, że tam przyjdzie jakaś dzika kotka, która udaje, że w domu jeść się boi :strach: . No to wynoszę i podglądam przez okno w łazience, czy przyszła. Nie, ona nie przychodzi, ona tam czeka jak bezdomny kot, głodny i zaniedbany, który nie jadł już tydzień i nie ma gdzie spać :( .
A ja mieszkanie wyziębiam z tym gotowanym kurczakiem na talerzu, ale i tak wysypać trzeba na beton, talerz jest be. W nocy jednak miseczka nie przeszkadza w pokoju :evil: .
Pojadła i zniknęła, wróci jak zgaszę światła wszędzie, ona podgląda i czeka, czarne koty przychodzą tylko ciemną nocą bo mniej je widać :P .
A Pasio w związku z tym wybrał Cosię, on lubi czarne, i szykują się do spania.
Obrazek
Bratu poszedł w odstawkę :ryk:
Spokojnej nocy wszystkim!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19068
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 13, 2021 20:28 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Jak Cosia skromnie łapeczki złożyła. :)

Wojtek

 
Posty: 27799
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo


Post » Nie lis 14, 2021 2:57 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Cosi widać dobrze obok Pasia :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 14, 2021 11:00 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Co ja widzę? Paś zdradza Mamuśkę z COsią? 8O
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35098
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lis 14, 2021 11:01 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Paś ma ogromnie serduszko i wszystkie swoje koteczki w nim pomieści

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 14, 2021 11:37 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Zdradza i to od dłuższego czasu, ja widziałam, jak się w domu całują :oops: :P .
Czytam cały czas wątek Liftera i mocno kibicuję, żeby Wyjec przestał wyć, bo ile można nie spać. U mnie wyje Czitusia, a rano budzik dodatkowo na insulinę Pasia. Poddałam się z insuliną, to znaczy usprawniłam podawanie. Obok poduszki z jednej strony od 19 lat muszę mieć puszkę z chrupkami dla Czitki, bo ma być z puszki i w nocy, teraz z drugiej mam miseczkę, w miseczce saszetka, a wisienką na torcie jest strzykawka z insuliną. Sprawdzam tylko o siódmej rano czyj gruby tyłek leży na kołdrze bliżej mnie i jak się upewnię, że Pasia otwieram saszetkę, daję pod pysio a w międzyczasie podaję insulinę i śpię dalej. Niestety nie potrafię funkcjonować w dzień bez odpowiedniej dawki ciągłości snu :( .
Zimno i mgliście.
Bratu jest cykor, on się boi mgły 8O . Biega po ogrodzie wystraszony, tak przyziemnie i czujnie.
A Pasio jest łóżkowy, wyjdzie razem ze słońcem. Bo Paś jest jak słońce.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19068
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, Nul i 41 gości