Moje koty XVIII. Rysia [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 13, 2016 17:29 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Tu już nie chodzi o walkę... tylko o te dni razem...
Choć cuda się zdarzają i płyn może przestać się zbierać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw paź 13, 2016 19:31 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Kasiu (pozwolisz, ze tak- ?)
Tego nie da się zracjonalizować, bo to tak jakby żądać od siebie, by być jasnowidzem.. Nie da się, skoro nawet Weci, nie mogą nam dać jasnych odpowiedzi... Justyn chce mieć nadzieje, Ty starasz się myśleć też o najgorszym, nie uciekasz od tego, chcąc oszczędzić bólu stworzeniu, które tak bardzo pokochałaś.. Ale żadne z Was nie wie, co jest mądre, czy dobre.. I też nikt z nas tego nie wie, na ile uda się coś wywalczyć, a na ile ryzykujesz... Kurr Gdybym mogła, chciałabym Ci to powiedzieć...
Trzymajcie się i o nic nie obwiniajcie, jakby co, to przecież i to najgorsze zabezpieczyłaś, na ile mogłaś.. Reszty nie masz jak przewidzieć... A gdyby nie nasz upór, to nie byłoby tych cudownie uratowanych lub nawet kilku dobrych chwil..
Chciałabym jakoś pomóc, ale nie mogę ... Więc powiem jedno, co by się nie stało.. Rozumiem.
Tak mi przykro, ze musicie przez to przechodzić ... Oby się udało i za to zaciskam kciuki.. :ok:
pwpw
 

Post » Czw paź 13, 2016 19:39 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Nie umiem pocieszyć, ale przynajmniej najmocniej ściskam i dużo ciepłych myśli posyłam.
Wiem, że będziesz wiedziała, co zrobić.
Nie sprawi to, że będzie lżej, ale będziesz wiedziała, że zrobiłaś wszystko tak, jak trzeba. Wiem to.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39506
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw paź 13, 2016 21:41 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Tez jestem pewna, ze gdy przyjdzie wlasciwy moment, bedziesz wiedziala.
Myslami jestem razem z Wami. Sciskam...
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt paź 14, 2016 9:09 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Jak dziś?
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt paź 14, 2016 9:59 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Zaglądam.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt paź 14, 2016 10:36 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Też jestem.
Co u Was?

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39506
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt paź 14, 2016 11:07 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Napisałam długi post, pod koniec mmi go zeżarło :roll:

To teraz w skrócie bo nagle zrobił mi się okrutny młyn.
Rysia zjadła, leży na łóżku słabiutka niestety. Na podkładzie stanowczo leżeć nie chce, myślę, że drażni ją szelest, który wydaje. O 6 rano wstałam, żeby zrobić jej zastrzyk z furosemidu. Za jakieś 2 godziny jedziemy do weta.
Nie umiem obiektywnie ocenić jej stanu :placz:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 14, 2016 11:13 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Dobrze, że zjadła.
Kciuki za wizytę u weta :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39506
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt paź 14, 2016 11:15 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Trzymam :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 14, 2016 11:20 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Trzeba dać czas Casico :201461 Rysia ma szanse cały czas, a skoro je to nawet szansa rośnie. Dacie radę :ok:
Wiesz, że z moją Kitusią też było źle, dawali jej nawet miesiąc życia. Dziś ten miesiąc minął, a moja Kitusia z dnia na dzień lepiej się czuje. A wcześniej tylko leżała na boczku i nie schodziła z małego dywanu :( A dzis, gdyby nie łapka, to na oko zdrowy kot. Cieszę się niezmiernie, że nie spotkałam na swojej drodze wetów, którzy by mi doradzali "skrócić jej cierpienia". Jestem taka wdzięczna, że takich nie spotkałam. Zamiast tego mówili, że skoro kot wykazuje wolę życia to trzeba mu umożliwić życie.
Trzymam za Was kciuki i myślami jestem z Wami :ok: :ok: :ok: :201461 :201461 :201461
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 14, 2016 11:36 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Olat pisze:Dobrze, że zjadła.
Kciuki za wizytę u weta :ok:

OKI pisze:Trzymam :ok:

Bardzo jestem wdzięczna za kciuki, za które tradycyjnie nie podziękuję :)
Ale dziękuję, że jesteście :1luvu:
klaudiafj pisze:Trzeba dać czas Casico :201461 Rysia ma szanse cały czas, a skoro je to nawet szansa rośnie. Dacie radę :ok:

Szanse na co? Na wyzdrowienie nie ma szans. Owszem, cuda się zdarzają, ale ja się nawet modlić nie potrafię :(
Bardzo Ci jestemm wdzięczna za wsparcie :) za pomoc, ale jak widzisz nawet B17 Rysia przyjmować nie może :(
Każdy przypadek jest inny, przekonałam się o tym gdy moje dwa koty chorowały na pnn. Niby to samo, a u każdego z nich wyglądało to jak zupełnie inne choroby.
Rysia i owszem czuje się lepiej w stosunku do tego co było w kryzysie, ale to i tak nie wygląda dobrze :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 14, 2016 11:42 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Szanse na poprawe stanu zdrowia i wygranie jeszcze troche czasu :( przepraszam, wiem ze kazdy przypadek jest inny :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 14, 2016 13:05 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Sprobuj na podkladze polozyc jakis kocyk czy szmatke chociaz - u mnie to pomagalo.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4817
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 14, 2016 16:32 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Mimo że nie piszę codziennie to myślami jestem przy Was.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, januszek, pibon i 22 gości