Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 05, 2021 22:31 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

MB&Ofelia pisze:Chikita, przebiłaś wszystko! :ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux pisze:Myślałam, że takie pomysły mają tylko dzieci w wieku do 11 lat (mój uczeń podał mi herbatę przygotowaną super elegancko, wszystko cacy, tyle że zalaną zimną wodą).

A niech cię, Maryś! Zalałam dzisiaj w pracy torebkę herbaty zimną wodą :oops: To pewnie przez ciebie! :evil:
:wink:

Niewinnam jak Mru

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 05, 2021 22:32 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Marzenia11 pisze:
Chikita pisze:To ja jeszcze opowiem swoją której nie jestem w stanie zapomnieć… nikt nie chce zapomnieć.
Pół roku temu pracowałam po 11-12 godzin (dwa etaty) przez trzy miesiące i nadszedł ten dzień kiedy organizm się wypalił, a ja byłam totalnie nieprzytomna i w innym świecie. Standardowo jak jest ważne spotkanie to zasypiam wiec w pośpiechu wzięłam pierwsze lepsze ubrania i poleciałam jak burza do pracy. Wpadam do sali i się zastanawiam czego tak się gapią na mnie, a ja umalowana, koszula, marynarka, piekielnie niewygodne buty na obcasie i spodnie od pidżamy w urocze misie… i komentarz szefa: bardzo odważny ubiór i wszyscy w histeryczny śmiech. I się śmieją do dziś.

Chikita! Dzieki !!! :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 06, 2021 9:49 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Na studiach, zaspany kolega omal nie wyszedł z akademika w kalesonach (było to zimą). Miał już założone buty, zapiętą kurtkę, już miał wychodzić, ale nie mógł włożyć portfela do kieszeni spodni, których nie było i dopiero wtedy się zorientował.

Wojtek

 
Posty: 27799
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob lis 06, 2021 21:52 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Wojtek pisze:Na studiach, zaspany kolega omal nie wyszedł z akademika w kalesonach (było to zimą). Miał już założone buty, zapiętą kurtkę, już miał wychodzić, ale nie mógł włożyć portfela do kieszeni spodni, których nie było i dopiero wtedy się zorientował.

:ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 07, 2021 11:26 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

A przegonić ten listopad! Nie cierpię. Schiza cmentarno-zaduszna, za oknem fuj, liście lecą, w marketach ciągle stosy przecenianych zniczy przeplatanych już świątecznymi łańcuchami i wciśnięty w nie chiński Święty Mikołaj z uśmiechem od ucha do ucha, przy stoisku rybnym ktoś pytał już o karpie bo woli wcześniej zamrozić, nie, ja takiego poplątania nie wytrzymuję :roll: .
Ale żeby na chwilę zostać po części w klimacie, to krótka rozmowa mojego Wnusia z Synową, w drodze z przedszkola do domu (Gucio nie ma jeszcze trzech lat). Oni mają psa, kundelek, Trusio. -Mamusiu, a czy my będziemy mieli kiedyś kota? - Nie, bo mamy Trusia, on się boi wszystkiego, Trusio byłby bardzo nieszczęśliwy, nie możemy mieć kota...
Gucio pomilczał chwilę i pyta dalej: hmm...a jak Trusio padnie? ( 8O )
Poprosiłam o przekazanie wersji z punktu widzenia Trusia nieco optymistyczniejszej, babcia padnie pierwsza :mrgreen:, będziecie mieli wtedy 5 kotów :P .
Niby śmieszne, ale nie do końca. Dobra, śmieszne. Nie śmieszne. I wszystko przez ten listopad.
A moje koty właśnie padły. Chłopaki w łóżku, Czitka pod kaloryferem, Cosia na kominku a Mami w Hiltonie, ma dużo futra i woli tam. Mają tę przewagę nade mną, że ZUS im nie wylicza :ryk:
Wiosno, chodź, chodź, chodź...!!!!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lis 07, 2021 11:52 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka pisze:A przegonić ten listopad! Nie cierpię. Schiza cmentarno-zaduszna, za oknem fuj


Jasko urodzony w listopadzie mowie, ze to najbardziej kijowy (choc nasuwa mi sie inne slowo) miesiac w roku i jedyna zaleta jaka ma, to to ze z kazdym kolejnym dniem jest go coraz mniej. Nie widze w nim NIC, co byloby godne uwagi. Moze czasem jesienny sloneczny dzien sie trafi, ale rzadko ale taki sam dzien byl w pazdzierniku, tylko cieplejszy, dluzszy i ladniejszy...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4818
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 07, 2021 12:19 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Oj, już tak nie narzekajcie. Nie ma marznącej mżawki, nie ma śniegu, mrozu, zwierzakom bezdomnym nie jest tak zimno, jeszcze roślinożerne mają resztki pożywienia... Jeszcze nie ma ZIMY. Oby jak najdłużej...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 07, 2021 14:49 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka pisze:A moje koty właśnie padły. Chłopaki w łóżku, Czitka pod kaloryferem, Cosia na kominku a Mami w Hiltonie, ma dużo futra i woli tam. Mają tę przewagę nade mną, że ZUS im nie wylicza :ryk:
Wiosno, chodź, chodź, chodź...!!!!

:twisted:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lis 07, 2021 16:24 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Oj, tak! Wiosno chodź!

Agwena

 
Posty: 806
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 07, 2021 17:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Przybywaj piękna wiosno, uroczy ze-eślij maj,
niech wkoło kwiaty rosną, niech śpiew oży-ywia gaj.
Na drzewach sło-ońca si-iłą
zielo-ony ro-ozwiń liść,
Ach jakże będzie mi-i-iło
Znów na-a przecha-adzkę i-i-i-iść
Trochę inne tłumaczenie niż to najbardziej znane, ale idea ta sama :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 07, 2021 17:30 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Jolu, dziękuję! Cudo!!!! :201413
Odśpiewałam z Łucją Prus i już mi lepiej :P .
A Placido Domingo coś...ten...o wiośnie? :oops:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lis 07, 2021 18:49 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Wiesz, że jakoś nic mi nie przychodzi do głowy... Może wagnerowskie Winterstürme wichen dem Wonnemond - ale nie wiem, czy chciałabyś je zaśpiewać. :D
Za to mogę zaproponować Davida Garretta z Wiosną Vivaldiego :wink:


I oczywiście Straussa Odgłosy wiosny - tu w skróconej wersji, za to ze slicznymi wiosennymi obrazami :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 07, 2021 22:00 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Jaki listopad? Przecież dziś jest rocznica wybuchu rewolucji PAŹDZIERNIKOWEJ!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 08, 2021 11:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Jolu, dziękuję! Zakończyłam wczorajszy trudny bardzo dzień na Odgłosach wiosny Straussa i to było balsamiczne po prostu, powiało nadzieją, zapachniało kwiatami, polecam wszystkim posłuchać i pooglądać cudne zdjęcia, damy radę z tym listopadem :ok: .
Koty pokotem śpią i mruczą. Budzika już nie potrzebuję, budzikiem jest Pasio. Punktualnie według starego czasu 7.30 a nowego 6.30 :evil: wskakuje mi do łóżka i przypomina, że czas na insulinę, ale przedtem budzi całą resztę chodząc z tym połamanym ogonkiem do góry i słodko gruchając. Wstajemy, wstajemy!!!
Pasio, Bratu i Mami bardzo, bardzo serdecznie dziękują za wirtualne przytulenie, wsparcie i pomoc, która nadeszła kilka dni temu :201494 <3 ! To dla nas ogromna ulga, wielkie dzięki raz jeszcze!
:201461 :201461 :201461
Słońce, we Wrocławiu wychodzi słońce!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lis 08, 2021 12:26 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Czitka, gdzie ty to słońce we Wrocławiu widzisz!!!
Ja od rana oczy wypatruję i same chmury tylko...

Agwena

 
Posty: 806
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości