Moderator: Estraven
W sobotę Mopik dokonał niemożliwego - przewrócił NA SIEBIE 1.5 metrową szafkę z butami w korytarzu. (Zona otwarla wychylane polki zeby wywietrzyc, a on pewnie chcial na ktoras wskoczyc. No i wskoczyl. I przewazyl szafke. HUK, LOMOT, taki jakby sie sciana walila i to nie jeden a kilka po sobie, bo szafka pewnie go przycisnela i sie pewnie miotal zeby spod niej wyjsc. Zanim wpadlismy do korytarza (zona drzemala ja przy kompie), to juz sie uwolnil i zjezony jak szczota uciekl na balkon.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 10 gości