Moderator: Estraven
Marzenia11 pisze:A dostaje cos na perystaltyke jelit i prace zoladka?
izka53 pisze:a nie jest to tak, że przy OSTRYM zapaleniu trzustki przez pierwsze dwa/trzy dni odżywianie jest wyłącznie pozajelitowe, żeby tę trzustkę odciążyc ? U ludzi jest to bezwzględne, nawet woda doustnie jest ograniczona. Przecież kazde jedzenie, nawet najbardziej dietetyczne, musi być strawione, także przez trzustkę, a to powoduje nowy, silniejszy ból i dalszą degradację.
Gosiagosia pisze:izka53 pisze:a nie jest to tak, że przy OSTRYM zapaleniu trzustki przez pierwsze dwa/trzy dni odżywianie jest wyłącznie pozajelitowe, żeby tę trzustkę odciążyc ? U ludzi jest to bezwzględne, nawet woda doustnie jest ograniczona. Przecież kazde jedzenie, nawet najbardziej dietetyczne, musi być strawione, także przez trzustkę, a to powoduje nowy, silniejszy ból i dalszą degradację.
Powiem Ci szczerze że nie wiem.
Jutro się dopytam.
izka53 pisze:a nie jest to tak, że przy OSTRYM zapaleniu trzustki przez pierwsze dwa/trzy dni odżywianie jest wyłącznie pozajelitowe, żeby tę trzustkę odciążyc ? U ludzi jest to bezwzględne, nawet woda doustnie jest ograniczona. Przecież kazde jedzenie, nawet najbardziej dietetyczne, musi być strawione, także przez trzustkę, a to powoduje nowy, silniejszy ból i dalszą degradację.

Katarzynka01 pisze:Gosiagosia pisze:izka53 pisze:a nie jest to tak, że przy OSTRYM zapaleniu trzustki przez pierwsze dwa/trzy dni odżywianie jest wyłącznie pozajelitowe, żeby tę trzustkę odciążyc ? U ludzi jest to bezwzględne, nawet woda doustnie jest ograniczona. Przecież kazde jedzenie, nawet najbardziej dietetyczne, musi być strawione, także przez trzustkę, a to powoduje nowy, silniejszy ból i dalszą degradację.
Powiem Ci szczerze że nie wiem.
Jutro się dopytam.
Nie jest, nie przy trzustce. Jest wspomaganie kroplówkami i dietetyczną, lekkostrawną karmą. U kota żywienie pozajelitowe jest trudne i ma też poważne skutki uboczne.
Więc to chyba nie jest rozwiązanie, nie dla już nie najmłodszej kotki.
Gosiu, Pusia zjadła cokolwiek?
ewar pisze:Miałam cudną kotkę z ostrą trzustką dawno temu. Było tragicznie, mdlała z bólu. Była w lecznicy, nie wiem, co dostawała, ale zanosiłam jej gotowanego indyka i wetka dawała jej to malutkimi porcjami. Wyzdrowiała. Wiem, że Pusia nie lubi gotowanego mięsa, to jest problem. W Rossmannie pojawiły się zupki Winstona i na opakowaniu jest napisane, że jest w nich mniej niż 1% tłuszczu. Kupiłam, kotom smakuje. Oczywiście to wet ma zadecydować o diecie. Nieustające kciuki![]()
![]()
![]()
jolabuk5 pisze:Może Gerberki dla dzieci? Nie wiem, ile mają tłuszczu...
Katarzynka01 pisze:jolabuk5 pisze:Może Gerberki dla dzieci? Nie wiem, ile mają tłuszczu...
Nie Jolu, nie przy trzustce. Dawałam Dżygitowi i wet mi zakazał bo na chorą trzustkę nie działają dobrze.
Będę jak Katon - a poza tym twierdzę, że tylko indyk. Sparzony, zmiksowany, jakikolwiek


Katarzynka01 pisze:jolabuk5 pisze:Może Gerberki dla dzieci? Nie wiem, ile mają tłuszczu...
Nie Jolu, nie przy trzustce. Dawałam Dżygitowi i wet mi zakazał bo na chorą trzustkę nie działają dobrze.
Będę jak Katon - a poza tym twierdzę, że tylko indyk. Sparzony, zmiksowany, jakikolwiek
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 11 gości