Zuza, ja nieustająco zaglądam do Filutka, może nie zawsze się odezwę, bo mam nawał wszystkiego, ale myślami non-stop z Wami. Filutek to dzielny chłopak, czasem postraszy, że gorzej się czuje, ale potem przełom i daje radę! Jest piękny, dobry i bardzo mądry. Jeszcze długi czas przed Wami razem!
Parę słów popołudniem muszę. Wizytę miałam własną u stomatologa. Jadę, dzwoni komórka. Ja ślepa, nie widzę, kto dzwoni, ale odbieram. Wojciech Hildebrandt
Powiem, że mam koty od dwudziestu lat, różni lekarze, różne lecznice. Nie zdarzyło się, żeby lekarz, który widział nas pierwszy raz w życiu osobiście oddzwonił
Dobra, ja na ten fotel dentystyczny. Z nadmiaru wrażeń cała torebka wysypała mi się na ten fotel, pozbierałam, wrzuciłam do torebki, przeżyłam i w nogi z tego fotela. Pół godziny później orientuję się, że nie mam karty płatniczej
No, ale w fotelu. Między oparciem a siedziskiem. W takiej szparce. I wyjąć się nie da Wracam do domu, żeby Balbisi powiedzieć, że....itd.
I że doktor pytał, jak się czuje. I ona....ona wtedy....
Znowu ostrość mi siada. Tak, wyszła! Wyszła pierwszy raz od dawna
Tak na chwilkę, ale wyszła, lepiej się czuje moja żabka kochana
Jeszcze tylko sprawdzimy co jest za płotem, bo tak dawno nie zaglądałam, może myszka? Albo Kolczasty?
Pięć minut i wracamy do domu. Ale to było takie ważne pięć minut, takie bardzo, bardzo ważne!











