» Pt wrz 13, 2019 18:59
Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Whiskasia szuka domu!
Nie mogę nikomu pisać, że jest dobrze. Wczoraj o Frajdę dopytywała się dr prowadząca. Napisałam, że jest super: je, biega, aktywny i szczęśliwy kot. Jak wróciłam z pracy, oczy znów białawe, z nosa leje się mocniej, no i nie było od przedwczoraj kupy. Jutro mamy kontrolę u okulisty, rano będzie czas na dłuższy spacer (to w sprawie kupy, i przy okazji odbudowy masy mięśniowej). Zobaczymy co dalej.
W poniedziałek ostatni odwołałam akupunkturę, bo sama zaniemogłam i wylądowałam na SORze, w ten poniedziałek musimy iść, bo jelitka jak widać trzeba jeszcze wspomagać.
W ten weekend mam nadzieję w końcu mieć trochę wolnego, to i zaległości forumowe może ponadrabiam.
W niedzielę miną dwa miesiące chorowania Frajdy. Kurczę, cholernie wyczerpujące dwa miesiące to były, pod wieloma względami. I wcale jeszcze nie koniec.