Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 28, 2021 16:53 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Rany, Czitka, uwielbiam twoje posty i twoje i nie twoje koty. :)
Ale jak Czitusię przyzwyczaisz, to nic Ci nie pozostanie, tylko zrobienie sobie legowiska przy szafie. :)

Agwena

 
Posty: 806
Od: Sob maja 19, 2018 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 28, 2021 17:58 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka pisze:A, to miło, że czasem komuś poprawię humor, to jakoś tak samo wychodzi, nie wiem jak, bo ja ponura jestem w środku strasznie, prochy jakieś zażyć, czy co :20147 ?
Na cmentarzu byłam właśnie, tłumy, groby, kwiaty, no mało optymistycznie :( , a w ogrodzie mam żółty dywan do zgrabienia i potem to już na bank na cmentarz :strach: .
Czitusia zawodzi w nocy, dzisiaj do drugiej z przerwami na zaśnięcie, żeby potem wołać mnie od nowa. A śpi w szafie Komandor na dole. Jak podejdę-myje łapkę i pyta o co mi chodzi, jak zasnę- zaczyna od początku. O 2.15 poległam, to znaczy uległam. Spałam na podłodze obok szafy i było świetnie, cisza jak makiem zasiał a nawet mruczenie. I to był chyba błąd taktyczny, może i zdrowo spać na twardym, ale jak Tutuni tak zostanie? :twisted:
Lecę grabić te liście, ruch to też zdrowie! :ok:
I jeszcze Bratu przed chwilą tym kiepskim aparatem w smartfonie.
Obrazek
Bratu lekko rozlany (złe ujęcie :wink: ) w wersji jestem groźny :P .

Od razu kup dmuchany materac bo zanosi się, że z łóżka tylko koty będą korzystać. :wink:
Bratu w każdej wersji jest dostojny i przystojny :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2021 19:36 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka, mam w piwnicy łóżko polowe. Całkiem wygodne. Przywieźć ci?
:wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw paź 28, 2021 20:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

A może spróbuj tak: otwórz szafę i dosuń do niej łóżko - będziesz blisko Czitusi, a unikniesz spania na podłodze! Co prawda szafa otwarta na stałe może gorzej się prezentować, ale jaka wygoda dla kotów - ile miejscówek! :ok: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 28, 2021 20:57 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Na podłodze śpi się świetnie, sprawdziłam :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 28, 2021 21:07 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

jolabuk5 pisze:A może spróbuj tak: otwórz szafę i dosuń do niej łóżko - będziesz blisko Czitusi, a unikniesz spania na podłodze! Co prawda szafa otwarta na stałe może gorzej się prezentować, ale jaka wygoda dla kotów - ile miejscówek! :ok: :1luvu:

Jest to pomysł :P ! Tylko co wtedy z puszką, z którą od 19 lat śpię koło poduszki, ale pod ścianą, żeby się nie wysypało? Bo ściany nie będzie :( . A Czitusia w nocy lubi chrupki wyłącznie z puszki...
W ogóle to coś u nas ze spaniem ostatnio dziwnie. Potykam się w salooonie o ten barłóg Pasia i Bratu cały dzień, bo oni lubią w dzień też. No cieszę się, że koty mają to co lubią, ale gdzie ja? Gdzie mój salooon, gdzie moje cokolwiek? :evil: I wczoraj wieczorem gdzie moja Cosia????
Proszę bardzo, oto Cosia, która się bardzo boi Pasia i Bratu...
Obrazek
8O
One mnie wszystkie razem robią w trąbę. Tak po prostu.
:201435
Edit: zapomniałam dodać, że w drugim pokoju jest też składane łóżeczko turystyczne Wnusia, takie lekkie, wchodzić można przez rozsuwany zamek. Zostało, bo czasem Czitusia tam sypiała, ale jej się chyba znudziło. Rano przeważnie zastaję w nim teraz całkiem obcego kota, czarnego, który myśli, że się dobrze schował i robi na mnie khhhh....!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw paź 28, 2021 23:37 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka pisze:
jolabuk5 pisze:A może spróbuj tak: otwórz szafę i dosuń do niej łóżko - będziesz blisko Czitusi, a unikniesz spania na podłodze! Co prawda szafa otwarta na stałe może gorzej się prezentować, ale jaka wygoda dla kotów - ile miejscówek! :ok: :1luvu:

Jest to pomysł :P ! Tylko co wtedy z puszką, z którą od 19 lat śpię koło poduszki, ale pod ścianą, żeby się nie wysypało? Bo ściany nie będzie :( . A Czitusia w nocy lubi chrupki wyłącznie z puszki...
W ogóle to coś u nas ze spaniem ostatnio dziwnie. Potykam się w salooonie o ten barłóg Pasia i Bratu cały dzień, bo oni lubią w dzień też. No cieszę się, że koty mają to co lubią, ale gdzie ja? Gdzie mój salooon, gdzie moje cokolwiek? :evil: I wczoraj wieczorem gdzie moja Cosia????
Proszę bardzo, oto Cosia, która się bardzo boi Pasia i Bratu...
Obrazek
8O
One mnie wszystkie razem robią w trąbę. Tak po prostu.
:201435
Edit: zapomniałam dodać, że w drugim pokoju jest też składane łóżeczko turystyczne Wnusia, takie lekkie, wchodzić można przez rozsuwany zamek. Zostało, bo czasem Czitusia tam sypiała, ale jej się chyba znudziło. Rano przeważnie zastaję w nim teraz całkiem obcego kota, czarnego, który myśli, że się dobrze schował i robi na mnie khhhh....!

Wiesz, już kiedyś zauważyłam, że koty jak śpią, to się siebie nie boją :D
A łóżko może spokojnie stanąć koło szafy, puszkę wystarczy przestawić tak, żeby "stabilizowała" ją szafa zamiast ściany i na wszelki wypadek - zamykać po każdym wyjęciu chrupek. :wink: Chyba że lubisz być budzona co pięć minut - albo spać na podłodze :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 29, 2021 20:16 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Mam inny pomysł. Trzeba przysunąć szafę do łóżka :idea: :lol:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt paź 29, 2021 20:50 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Każdy pomysł na wagę złota, szafa wprawdzie na stałe w ścianie, ale damy radę! :ok:
Wpadłam dzisiaj na jeszcze inny, byłam w Aldi, bo tam tacki dobre dla cukrzyka po 90 groszy, nabyłam Pasiowi różne smaki firmy Topic, poprzeplatamy z mięsem i jakoś damy radę. Ale obok były termofory w futerku, całkiem spore i kosmate :P . Czitusi do tej szafy czasem dawałam butlę z gorącą wodą owiniętą ręcznikiem, ale tu prawdziwy termofor. Napisane było, że dla ludzi, ale te Niemce to pojęcia nie mają, jak to dla ludzi w futerku, ewidentnie dla kota! :P Niestety zaanektowała Cosia :evil: .
Właśnie szłam do sypialni, Chłopaki w domu, Cosia w szafie, Czitka pod kaloryferem, komplet znaczy się policzony, kolacja zjedzona, insulina podana, a Mami przyjdzie w nocy, ufff.
I tu się pomyliłam, ona już cichcem przyszła 8O .
Obrazek
Dobranoc!
:201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 29, 2021 20:56 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

A jak się czuje Pasio?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 29, 2021 21:05 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Ale Mamuśka ma fajną miejscówkę! A tak wogóle to ona jest obłędna! :ryk: :1luvu: Gdyby nie ona, nie miałabyś o czym pisać :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt paź 29, 2021 22:29 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Świetne miejsce sobie znalazła! :1luvu: :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 30, 2021 6:25 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Czitko, ja bezdomnakom na noc do budek wkładam termofory z gorącą wodą. Kupę czasu co wieczór zajmuje mi ta cała operacja. Rano jeszcze są letnie więc się sprawdza. Ne wiem czy coś im to daje ale uciszam trochę wyrzuty sumienia :)

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie paź 31, 2021 12:39 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

czitka pisze:(...)
Czitusia zawodzi w nocy, dzisiaj do drugiej z przerwami na zaśnięcie, żeby potem wołać mnie od nowa. A śpi w szafie Komandor na dole. Jak podejdę-myje łapkę i pyta o co mi chodzi, jak zasnę- zaczyna od początku. O 2.15 poległam, to znaczy uległam. Spałam na podłodze obok szafy i było świetnie, cisza jak makiem zasiał a nawet mruczenie. I to był chyba błąd taktyczny, może i zdrowo spać na twardym, ale jak Tutuni tak zostanie? :twisted:
(...)

A nie dało się Czitusi zabrać do łóżka? :)

Wojtek

 
Posty: 27799
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie paź 31, 2021 13:11 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Jesień.

Wojtek pisze:
czitka pisze:(...)
Czitusia zawodzi w nocy, dzisiaj do drugiej z przerwami na zaśnięcie, żeby potem wołać mnie od nowa. A śpi w szafie Komandor na dole. Jak podejdę-myje łapkę i pyta o co mi chodzi, jak zasnę- zaczyna od początku. O 2.15 poległam, to znaczy uległam. Spałam na podłodze obok szafy i było świetnie, cisza jak makiem zasiał a nawet mruczenie. I to był chyba błąd taktyczny, może i zdrowo spać na twardym, ale jak Tutuni tak zostanie? :twisted:
(...)

A nie dało się Czitusi zabrać do łóżka? :)

Nie, Czitunia jest bytem niezależnym i przebywa w łóżku tylko na swoich warunkach, wpada gdy się kładę spać i wtedy robimy podsumowanie dnia, śpiewamy, głaszczemy, jemy chrupki i wąchamy neospasminę :roll: , co nam świetnie robi na całokształt :ok:. Potem sobie idzie do szafy, a za jakąś godzinę-dwie zaczyna koncert. Tuta śpiewa do siedmiu, czasem do ośmiu, ale ostatnie dźwięki już raczej jej kiepsko wychodzą. Kilka osób słyszało kiedy akurat zadzwoniły w czasie koncertu, liczymy łoł, łoł, łoł razem, ale tu trzeba po pierwsze dostąpić zaszczytu uczestniczenia w koncercie, a i tak na najbliższy tydzień bilety już się skończyły :P . Śpiewa też w czasie wykładów online przy akompaniamencie Bratu, który akurat wtedy grzebie w kuwecie i Cosi dobijającej się do puszki z chrupkami (sekcja rytmiczna). Nie, no fajne zajęcia... :roll: .
A poza tym ostatnie ciepłe dni.
Obrazek
Czitusia relaksuje się przed koncertem :D .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 79 gości