BANDA KULAWEGO - DO ZAMKNIĘCIA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 27, 2009 9:16

i to nie jest Sihaja :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 27, 2009 9:30

Ta z polnocy kraju jest niewinna :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sie 27, 2009 9:39 Re: BANDA KULAWEGO - plus Cycek ale chyba bez trzustki :)

Dzień dobry :mrgreen:

Nie pamiętam już, kiedy ostatni raz w Szczypiorkowym wącie byłam :oops:
Ale za to już po przeczytaniu pierwszego posta żem się wzruszyła:

Femka pisze: I chociaż cieszę się szczęściem SkaskiNH, to jednak muszę przyznać, że brakuje mi jej, bo zawsze brylowała w wyrażaniu ciepłych uczuć :mrgreen:


Dziękuję za pamięć Tobie Femciu i Wam wszystkim.

I biorę się za doczytywanie pozostałych nastu stron ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 27, 2009 10:20

Witaj Skaska :D
Jak miło Cię widzieć :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Pewnie się postarzałaś przez te miesiące :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 27, 2009 10:26

Femka pisze:
Pewnie się postarzałaś przez te miesiące :mrgreen:

Hyhy :twisted:
Mnie przybyło, Tobie przybyło, taka kolej rzeczy :mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 27, 2009 10:36

Dorota pisze:Ta z polnocy kraju jest niewinna :twisted:


nie tylko ta z północy, jej kot Mru - też.. :smiech3:

Dzień -upalny-dobry :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Czw sie 27, 2009 10:37

skaskaNH pisze:
Femka pisze:
Pewnie się postarzałaś przez te miesiące :mrgreen:

Hyhy :twisted:
Mnie przybyło, Tobie przybyło, taka kolej rzeczy :mrgreen:
ale mnie przybyło mniej i w drugą stronę :evil:

:smokin:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 27, 2009 10:37

Ja-Ba pisze:
Dorota pisze:Ta z polnocy kraju jest niewinna :twisted:


nie tylko ta z północy, jej kot Mru - też.. :smiech3:



:evil:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sie 27, 2009 10:38

Dorota pisze:Ta z polnocy kraju jest niewinna :twisted:
pozwolę sobie wyrazić zdanie odrębne :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 27, 2009 10:42

Femka pisze:
Dorota pisze:Ta z polnocy kraju jest niewinna :twisted:
pozwolę sobie wyrazić zdanie odrębne :evil:


Coz za wyszukane slownictwo! :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sie 27, 2009 11:04

Dziewczyny, właśnie wróciłam od ginekologa. Zrezygnowałam z tego z NFZ, bo znudziło mi się zmuszać lekarza do wykonania pełnej profilaktyki kobiecie po czterdziestce, dla której taka profilaktyka jest konieczna. Znalazłam z polecenia lekarza. Opinię u przepytanych pacjentek miał miał bardzo dobrą.
Przyjmuje w niedużej klinice (około 40 lekarzy rożnych specjalności), on sam jest kierownikiem ginekologii-położnictwa w tej przychodni.

Już na samym wejściu trzeba było mnie niemal reanimować, bo poczułam stan najwyższego zagrożenia. Pani w recepcji była zachwycona, że przyszłam 8O Była bardzo miła, uśmiechała się i czuć było, że to zupełnie niewymuszona uprzejmość.

Po drugie nogi się pode mną ugięły, bo pan doktor rzucił wykonywaną czynność i natychmiast z szerokim uśmiechem zaprosił mnie do gabinetu mimo, że byłam kwadrans przed czasem.

A już w samym gabinecie musiałam się trzymać dobrze biurka, żeby mu nie zemdleć. On mnie wypytywał o wszystko: tryb życia, czy palę, w jakim charakterze pracuję plus pytania standardowe (ostatnia miesiączka, porody, cytologie itp.).

Gabinet wyposażony tak, że mi szczena opadła. Jakieś sprzęty, urządzenia, jednorazowe kapciuszki, jednorazowa spódniczka ginekologiczna. Zaprosił mnie najpierw do tego pomieszczenia sanitarnego, wszystko pokazał, objaśnił, opowiedział.

Na koniec cierpliwe odpowiedzi, bardzo wyczerpujące, na moje wszystkie pytania, upierdliwe namawianie na rzucenie palenia (z pomocą ich dietetyka 8O za naprawdę niewygórowaną cenę), oraz informacja, co, kiedy i w jakim celu będziemy robić.

A przede wszystkim miałam wrażenie, że jestem na przesłuchaniu :D i że od stanu mojego zdrowia zależy szczęście pana doktora. Na zakończenie znów festiwal uśmiechów i uprzejmości w recepcji (płaciłam, więc mnie już mniej do śmiechu było :twisted: ).

Dobra, zapłaciłam majątek za tę wizytę (i prawdopodobnie za następne), ale do cholery, leczenie i utrzymanie Cycka znacznie przekroczyło już 400 zł, a w jego przypadku walczyliśmy tylko o kupę. W moim przypadku chodzi o to, żeby nie dać się zabrać na tamten świat na uleczalną chorobę. Czyli profilaktykę. Aha, pan doktor popatrzył na fotkę USG i opis tego zgrubienia na mojej piersi (pisałam o tym wiosną) i też powiedział, że tu żadnego nowotwora nie ma, ale na jutro umówiona jestem na powtórkę tego badania plus USG narządów rodnych.

W jednym tylko pan doktor podpadł strasznie i cudem uniknął śmierci: w pewnym momencie, gdy dopytywałam się o pochodzenie zgrubienia na piersi, zaczął odpowiedź od sformułowania: no wie pani, nie ma pani już 18 lat... :evil:


A, jeszcze jedno. W pewnym momencie właściwie stwierdził, a nie zapytał, czy prowadzę własną firmę. Podobno mam to wypisane na czole :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 27, 2009 12:15

Femka pisze:zaczął odpowiedź od sformułowania: no wie pani, nie ma pani już 18 lat... :evil:

Też lubię Twojego pana ginekologa. Obrazek

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Czw sie 27, 2009 12:30

na szczęście on wspominał, że Ciebie nie lubi. :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw sie 27, 2009 14:57

Femka pisze:
Dobra, zapłaciłam majątek za tę wizytę (i prawdopodobnie za następne), ale do cholery, leczenie i utrzymanie Cycka znacznie przekroczyło już 400 zł, a w jego przypadku walczyliśmy tylko o kupę. W moim przypadku chodzi o to, żeby nie dać się zabrać na tamten świat na uleczalną chorobę. Czyli profilaktykę.


No nemożlywe... 8)

Nareszcie jakieś wnioski się nasunęły :twisted: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw sie 27, 2009 15:08

tylko krowa nie zmienia poglądów 8)
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123, Silverblue i 29 gości