MarciaMuuu pisze:Może to nie żaden wylew, tylko robaczek przysnął
ja przepraszam, wiem, ze sytuacja jest poważna, ale

Moderator: Estraven
MarciaMuuu pisze:Może to nie żaden wylew, tylko robaczek przysnął

ewa74 pisze:Jajeczko i miodek są po to, żeby robaczek mógł się wykluć![]()
Nieustająco kciuki za Qua!
Malati pisze:ewa74 pisze:Jajeczko i miodek są po to, żeby robaczek mógł się wykluć![]()
Nieustająco kciuki za Qua!
Ejjj nie bądźmy okrutni!! Przecież jak się wykluje to kolejny z głodu umrze![]()
Marcia ale On przysnął tak na zawsze... i wiecie co jak tamto pisałam to też zastanawiałam się, że to chyba niezbyt trafne spostrzeżenie. Ja chcę być już w domu z Kizi Mizi, ale jeszcze mam dzisiaj swojego lekarza ;(
Malati pisze:Niedługo wychodzę z pracy, jeszcze lekarz i biegnę do domu!
A jutro mam już zaklepane pół dnia urlopu, jeśli będzie źle to zostanę cały dzień w domu, ale musi być dobrze!
I wiecie co, jak tak mi się przypomina ta mordeczka Quzurka to płakać mi się chce. Nawet zdjęć mu nie robię. Kurde a myślałam, że było źle. Swoją drogą nasza pani wet powiedziała, że u Qua choroba się powoli rozwija tzn. Qua jeszcze nie jest/był zakwalifikowany do przypadków bardziej beznadziejnych niż mniej. Tak bardzo bym chciała jeszcze pośmiać się z chłopaka i jego braków intelektualnych i innychbo tak to wiecie dziwnie jakoś jak nikt się na mnie nie pakuje uznając, że to jego miejsce. Nikt nie spogląda na mnie z miną sugerującą, że no w sumie jestem trochę więcej warta niż kiepsko wypchany jasiek. Teraz to nie jest rozgotowany kalafiorek, a jakiś wysuszony, kiepsko rozwinięty czosnek
Ale uzbieraliśmy tyle kciuków, no musi być dobrze. A przynajmniej powinno. (etap paniki powrócił). Miki nie był zbyt optymistyczny, powiedział jednak, że Qua reaguje na drzwi. Nawet nie na człowieka (jakby Miki był człowiekiem) a na otwierane drzwi.

mam nadzieje, że nie są to tylko moje czcze marzenia ale już na mnie nawarczał


Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 7 gości