Zielonooka Jańcia FIV+ zostaje u kwiatkowej...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 26, 2009 22:04

Uomamuniu....ale oczyska.... 8O :1luvu:
Kwiatkowa...dasz pomacać Jancię... :?: 8)
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie kwi 26, 2009 23:29

Ja też chcę pomacać ! Ja też :!: :D
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 26, 2009 23:38

Zapraszam serdecznie :twisted:
Jancia uwielbia być macaną :lol:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 27, 2009 5:36

Jańcia jest przepiękna,ma zjawiskowe oczy!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon kwi 27, 2009 7:28

Dorotko, ja chętnie pomogę w ogłaszaniu Jańci, mam "pod opieką" 3 portale ogólnopolskie. to jest e-zwierzak, kupiepsa.pl i centrumofert.pl
tylko potrzebuję tekst ogłoszenia i zdjęcia (5 szt) na e-mail: magdaradek@wp.pl

Jańcia jest śliczna. I chyba już tak główki nie przekrzywia?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 27, 2009 8:29

Przestały mi przychodzić powiadomienia :( :( :(

Ja chętnie odnowię ogłoszenie na Allegro, tylko poproszę o dodatkowe informacje. Poza tym mogę ją wrzucić na adopcje.org, na miauowe adopcje.

Jańcia jest prześliczna :love:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon kwi 27, 2009 11:25

Kita rzeczywiście jest wyjątkowa - byłam, widziałam, głaskałam. Moja siostra wzięła ją na ręce i powiedziała, że nigdy nie widziała aż tak miziastego kota. Widać, że gdyby mogła, spędziłaby życie przytulona do człowieka...

No i ta uroda... Jańcia jest naprawdę przecuuuudna! :1luvu:

Dom znaleźć się musi musi.

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Pon kwi 27, 2009 12:46

Dziękuję za oferty pomocy - spróbuję dorobić zdjęcia i dopisać coś do ogłoszeń na dniach. Dzisiaj Jancia została sama, niestety, na cały dzień - rzadko pracuję tak długo, ale dzisiaj tak... Mam nadzieję, że będzie sobie spała, i że nie będzie darła paszczy pod drzwiami, co jej się zdarza :?

Mam wrażenie, że się odrobinę uspokaja, próbuję wprowadzić komendę "nie" w kwestii barankowania i zżerania fikusa. Na razie idzie.. tak sobie... :twisted: Ładnie ze mną przespała nockę, je nadal niewiele.

Co do główki, to moim zdaniem prawie zupełnie nie widać przekrzywiania, trochę rozglądanie, ale też nie rzuca się to w oczy. Na pierwszy rzut oka, to normalny, tylko niesamowicie namolny kot 8)

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 27, 2009 17:36

Słodziaczek z niej!!!!ale tak jak pisza dziewczyny-z pewnością za jakiś czs troszke sie uspokoi,jak zobaczy ,że ma człowieka i własny (choć tymczasowy)kąt!
Za powodzenie w szukaniu domku zaciskam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Dorotko-zrobiłas dla niej coś naprawdę wielkiego!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon kwi 27, 2009 22:38

Jancia spokojnie poczekała na mnie w domu - jak przyszłam wieczorem twardo spała. Musiałam się poddać półgodzinnym torturom powitalnym :), zanim się uspokoiła...

Nadal je niewiele, za to w starciu Jancia - kabelek od głośników - 0:1 dla Janci :evil:
Mała troszkę potrząsa uchem prawym - zaglądałam, nic nie ma...
No i miauczy sporo - szuka kotów... :(

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 28, 2009 0:13

Bidula przyzwyczajona do kociego towarzystwa... Ułoży sie wszystko :wink:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 28, 2009 0:43

Ja nie mogę wziąć drugiego kota... :(
Szkoda mi jej, bo chodzi i zawodzi, bardzo jest niespokojna teraz, wieczorem. Ja głaszczę ją ile daję radę, ale czasem muszę też pracować.
Koniecznie dom ze zwierzakami dla niej potrzebny...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 28, 2009 4:58

Oj przydałby sie domek z drugim FIV-owym kotkiem!!!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto kwi 28, 2009 9:00

Słuchajcie, jest kiepsko...
Jancia miauczy prawie cały czas. Chodzi po domu i zawodzi...
Wczoraj wieczorem poświęciłam jej cały czas uwagę, więc jeżeli może barankować i ocierać się o twarz, uspokaja się, ale jak tylko się odwrócę, wyjdę do łazienki, do kuchni - zawodzi znowu...

W nocy spałam 2 godziny, bo miauczy dalej - i to głośno, albo ociera mi się o twarz :( Ona nie słyszy miauczenia, więc w żaden sposób sama tego nie reguluje... Za każdą sesją miauczenia ja się budzę, wołam ją i się nią zajmuję, a potem mogę pospać pół godziny. Powiem szczerze, takich nocy wytrzymam jeszcze ze dwie, bo spać muszę. A potem co?

Jancia nie uspokaja się jak ją głaszczę, wręcz przeciwnie - kwadratura koła...

Proszę Was o konkretne rady, bo ja muszę wychodzić z domu, spać i pracować. Z nią się nie da. Sąsiedzi pewnie też w końcu zareagują.

Jestem umęczona tą nocą, i Jancią... Mam dość. Żadne moje pomysły i działania nie skutkują - albo daję sobie barankować twarz, albo Jancia miauczy...

Ze spraw fizycznych - kotka kicha i ma katar. Czy to pozostałości kk? Czy jakieś nowe przeziębienie? Czy jakieś leki dawać?

Odnośnie ogłoszenia, allegro - nie wiem co można dodać, oprócz tego, że stan fizyczny jej jest małą trudnością w porównaniu z psychiką...
Ja bym tylko nie opisywała tak dokładnie FIV i nie porównywała go z HIV, bo kto zadzwoni po kota, który się kojarzy z HIV???
Może trzeba napisać "upośledzona odporność", która objawia się ....
Tak myślę.

Czy macie jakieś konkretne pomysły na to, jak z nią postępować?
Mimo całej chęci opieki nad nią i doświadczenia z różnymi kotami, po 2 dniach mam dość. Może i będzie dobrze, tylko kiedy? Mam wrażenie, że moje działania zupełnie się mają nijak do jej zachowań...

Tyle u nas
:(

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 28, 2009 11:46

Napisałam do ryśki w sprawie kropli Bacha.
Nie mam żadnego innego pomysłu.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości