Nasz cyrk : 9 kotow, jeże, koty sąsiadów i szopy pracze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 02, 2009 9:53

Dziś jestem umówiona na telefon w sprawie jej wyników, mój wet chyba ma jakiś pomysł :)
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 02, 2009 20:14

moni_citroni pisze:Tez czekamy z niecierpiliwoscia na polaczenie stada :)
Ale to stanie sie dopiero gdy wyniki badan krwi Minki sie polepsza, teraz musi unikac stresu ze wzgledu na ten glupi niski poziom krwinek.

2 zdjecia wybiegu : nadal go ulepszamy, w ogrodzie tez jest jeszcze duzo do zrobienia, ale kotom te dylematy sa nieznane ;)
Maja ogromna radoche juz od prawie roku, niewazne czy pali slonce, czy pada snieg :lol:

Obrazek
Obrazek
ja też tak chce!!
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 02, 2009 20:48

Koty dziekuja za kciuki i wyrazy podziwu :D
I podpis nowy zrobilam, no !
Poprawie zdjecia Minki i Zosi gdy pozwola sobie zrobic nowe :lol:

Kicia_ napisz prosze, gdy juz cos bedziesz wiedziec :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto cze 02, 2009 22:00

moni_citroni pisze:Koty dziekuja za kciuki i wyrazy podziwu :D
I podpis nowy zrobilam, no !
Poprawie zdjecia Minki i Zosi gdy pozwola sobie zrobic nowe :lol:

Kicia_ napisz prosze, gdy juz cos bedziesz wiedziec :)

Dziś weci mieli jakiś sądny dzień, poprosili o telefon później.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 02, 2009 22:11

Nie chcemy zawracac Wam glowy, poczekamy cierpliwie :)
dziekuje :)

Minka ma nastepny termin dopiero 11.6, wtedy przestanie dzialac antybiotyk.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw cze 04, 2009 22:38

Zosia nie jest calkiem niewidoma !
Podejrzewalam to juz od dawna, dzis sie upewnilam :)

Zosia widzi koci laserek i probuje go zlapac :)
Troche wolno jej to idzie, nie zawsze trafia ale go widzi !
Smiesznie przy tym podskakuje, raz skoczyla do gory na czterech lapkach, jak maly kociak :)

Minka myslala, ze swiatlo laserka to cos co mozna zlapac pysiem :lol:


Jak tylko skonczymy lecznie Minki i odbudujemy troszke finanse oraz
gdy Zosia bedzie bardziej oswojona (bo nadal trzeba ja "zagonic" do kata zeby ja wymiziac,
o podawaniu kropel nie ma mowy) to pojdziemy do tego kociego okulisty, moze nam cos poradzi :)
Bardzo sie ciesze :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw cze 04, 2009 22:57

No to super wiadomość :D Ja tak przeczuwałam po tym jak opisywałaś jej zachowanie jak do Was trafiła :wink:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 05, 2009 9:54

Obawiam się, że wiele nie da się już zrobić. Wczoraj Mruczka oddała kociaka, który miał masakrę w oczku jak go zabierała ze schronu i któremu udało się uratować wzrok, ale mgiełka mu została jak u Zoe, a przecież to mały kociak i leczenie było natychmiastowe. Tak czy inaczej, konsultacja nie zaszkodzi.
To dobrze, że widzi choć troszkę, będzie sobie lepiej radziła. Bardzo się cieszę :)
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 05, 2009 21:16

Podjechałam dziś do weta podpytać o te wyniki Minki.
Pytał, czy wasz wet robił próbę aglutynacji, czyli zlepiania krwinek. Podobno można to zrobić na miejscu w gabinecie i zobaczyć pod mikroskopem. Podobno to badanie może wiele powiedzieć na temat tej dziwnej anemii, na którą cierpi Minka.
Podobno pod wpływem stresu lub przebytej infekcji czasem bywa tak, że organizm sam pozbywa się czerwonych krwinek i geneza tego zjawiska nie jest do końca poznana. Podaje się wtedy steryd, który powoduje powrót parametrów do normy. Przed podaniem sterydu trzeba jednak sprawdzić, czy to o ten przypadek chodzi, a wątpliwości ma rozwiać właśnie badanie aglutynacji.
Powodzenia, trzymam kciuki!
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 06, 2009 16:49

Powiem o tym wetom w czwartek, dziekuje :)
Beda robic dokladne badanie krwi to moga sprawdzic i ta aglutynacje :)

Dziekuje za poswiecony nam czas :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw cze 11, 2009 17:33

Ten dwutygodniowy antybiotyk dzialal tylko przez tydzien :(
Po tygodniu wrocil wyciek z noska, gorne drogi oddechowe znowu sa zapchane, ta gula w buzi nadal jest zaczerwieniona.
Czyli krok do tylu :(
Z pozytywnych wiadomosci : Minka przybrala ciala, czyli nie jest tak zle :wink:

Od jutra bedziemy w nia 2 razy dziennie wciskac tabletki, zmielone i zmieszane z jedzeniem.
Suchego nie bedzie dostawac, zeby miala wiekszy apetyt na mokre z lekarstwem.
Porcja jedzenia troche zmniejszona, zeby brzuch nie byl zbyt pelny i kot nie grymasil przy jedzeniu.

Minka dostala dzis takze steryd plus zastrzyk zmniejszajacy obrzek sluzowki i zmniejszajacy ilosc wydzieliny.

Badania krwi jeszcze nie robilismy, wet chce wyprobowac najpierw te tabletki,
bo ostatni antybiotyk niestety nie zadzialal tak jak oczekiwalismy.

Powoli wyczerpuje sie lista lekarstw ktore mozna jej podac :roll:



Zoe wczoraj pieknie sie bawila myszka, skakala jak zajaczek, pokazywala brzuszek i lizala swoja mala ofiare. :lol:
Pieknie to wygladalo :)

Minka jest bardzo przytulasta, codziennie wieczorem czeka pod drzwiami sypialni i od razu prawie mi skacze w objecia ;)
Potem nastepuja dlugie chwile wypelnione buziakami, strzelaniem barankow i mruczeniem.
Na rece nadal nie moge jej wziasc, ale pozwala mocno sie przytulac i godzinami chcialaby byc czesana ;)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw cze 11, 2009 20:13

Dobrze, że dostała steryd, powinno to poprawić jej stan i może antybiotyk będzie skuteczniej działał dzięki temu. Mam nadzieję, że wet w razie problemów skonsultuje się z kimś z klinik.

Najważniejsze, że dziewczyny psychicznie czują się już coraz lepiej. W końcu to ich dom do końca życia :)
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 11, 2009 21:43

Badanie krwi zrobimy niedlugo, teraz wszystko wyglada na to, ze jest lepiej : Minka dobrze wyglada, przybrala ciala (4,77kg :) ),
ma bardzo duzy apetyt i straszna z niej pieszczocha.
Ciekawi ja tez to co sie znajduje za drzwiami sypialni, juz pare razy ostroznie zrobila pare krokow w kierunku nieznanego swiata :)
(a potem szybko schowala sie za drzwiami :lol: )
Wieczorami cieszy sie z moich odwiedzin, doslownie przylepia sie do mnie i nie pozwala na przerwanie miziania ;)
Obie dziewczyny sa odprezone, spokojne, nawet Zoe nie ucieka od razu pod lozko gdy wchodzimy do sypialni, tylko nadal lezy na swoim poslanku.
Niestety o poglaskaniu jej moge nadal zapomniec, ale mam nadzieje, ze to niedlugo sie zmieni.
Kupilam im Feliway do kontaktu, moze pomoze w oswajaniu dziewczyn :)

Minka zrobila sie wybredna jesli chodzi o jedzenie : mokre jest fe (zwlaszcza z dodatkiem suplementow) i nie zawsze jest zjadane.
Lepsze jest suche a najlepiej smakuje nadal mieso i kurczaczki.
Dlatego odstawiamy suche, zeby Mince troche burczalo w brzuszku i zeby bez grymaszenia zjadala mokre z antybiotykiem.
Kurczaczki beda oczywiscie extra, tu tez postaram sie przemycic antybiotyk :lol:


Przypadek Minki bedzie konsultowany, gdy naszym wetom zabraknie pomyslow ;)
Ufamy im, bo zawsze otwarcie mowia jak sprawy wygladaja i nie wciskaja zadnych niepotrzebnych specyfikow, ktore sa drogie a nie dzialaja.
Dzis spytalam weta, czy moze kupic Mince Colostrum na poprawienie odpornosci (300 euro za kg :P ), to powiedzial otwarcie,
ze on w to nie wierzy, bo organizm kota przyjmuje Colostrum tylko przez 2 pierwsze dni zycia a pozniej nie moze go wchlonac i go wydala.
Czyli to wyrzucone pieniadze, ktore ja chetniej wydam na dobre jedzenie dla kotow.
Minka dostaje w tej chwili duzo tauryny, sproszkowana hemoglobine, sproszkowane drozdze piwne, algi (chlorella) na odbudowe krwi i olej z lososia.
Do tego bardzo dobrej jakosci mokre i suche plus duzo miesa i kurczaczki, ktore zawieraja duzo krwi.
Jesli tylko uda nam sie przegonic ta paskude, ktora nie pozwala Mince wyzdrowiec, to dziewczyna powinna w ciagu nastepnych tygodni bardzo wypiekniec :D
Mam nadzieje, ze steryd pomoze w dzialaniu anytbiotykowi, chociaz osobiscie nie jestem zbyt zachwycona sterydami,
bo wiem ze pomagaja tylko krotkotrwale, na objawy a nie na przyczyny.

Problem z Minka jest taki, ze ona nie chce przyjmowac tabletek, czyli niektore antybiotyki odpadaja...
Ja juz nie moge jej codziennie robic zastrzykow, bo to ja strasznie stresowalo - odpada kolejna grupa antybiotykow.
Zastrzyki z dlugotrwalym dzialaniem pomogly na tydzien, czyli te tez mozemy skreslic z listy.
Mam nadzieje, ze Minka bez grymaszenia zje jutro sproszkowane tabletki.
Jesli nie, to musimy siegnac po antybiotyk w pascie, a on nie jest tak dobry jak te tabletki.

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw cze 11, 2009 22:18

Nie podważam rzetelności waszego weta. Nasz był pod wrażeniem badań, które Minka miała. Powiedział, że faktycznie przebadał ja aż po czubki pazurków i ten pomysł ze zabdaniem aglutynacji był jedynym jaki mu jeszcze przyszedł do głowy.

Tak sobie myślę, że miałysmy juz kiedys taki przewlekły przypadek kk. Nawracał po dwóch tygodniach od odstawienia antybiotyku. Po wypróbowaniu antybiotyku z dwóch różnych grup (działających na dwa różne rodzaje bakterii), zdecydowałyśmy się na zrobieniu wymazu z nosa z antybiogramem. Wyszło, że jest tam typowa bakteria dla katarków, ale i jakaś druga, podobno rzadko spotykana i odporna na stosowane dotąd antybiotyki. Wetka przepisała antybiotyk o szerszym spektrum, działający na obie bakterie. Trzeba było zastosowac dwie serie tego leku, ale pozbyłysmy się kataru na zawsze.

Jak mi się jeszcze coś skojarzy, to napiszę.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 11, 2009 22:50

Nie mialam nic zlego na mysli, mowiac o pozniejszej konsultacji :)
Bardzo Wam dziekuje za podpowiedzi i pomysly, wiadomo, ze im wiecej osob zastanawia sie nad rozwiazaniem problemu,
tym bardziej prawdopodobne jest znalezienie odpowiedzi :)
Aglutynacje zbadamy przy okazji nastepnego badania krwi.

Ja nie ludze sie, ze Minka kiedys bedzie calkiem zdrowa.
Przezyla 2 lata w schronisku w ciezkich warunkach, dwa lata chorowala na przewlekly kk, kto wie jaki byl jej stan zdrowia przed schroniskiem.
Sadze, ze ten katarek nigdy nie zniknie na 100%, zostana jej tez zmiany w sluzowkach, nigdy nie bedzie w stanie miauczec jak zdrowe koty.
Najwazniejsze, ze nie ma juz zebow, zapalenie w pysiu jest pod kontrola, wyniki badan nerek sa w porzadku.
Ma odpowiednia opieke wet. , dostaje dobre jedzenie i ma swoje wlasne poslanko :)
Widac, ze dobrze sie czuje, nic jej nie boli, ma apetyt i jest w dobrym humorze.
Nie wyglada na chorego kota, tylko na takiego, ktory jest zaniedbany :)
Ale to da sie "naprawic", mamy czas :)

Zapomnialam napisac : wet dzis pobral jej wydzieline z nosa, chyba ja zbada na obecnosc bakterii.

Oczka Zosi wygladaja lepiej !
Nadal sa przesloniete ta mleczna blona (i to niestety sie nie zmieni), ale trzecia powieka jest czesto schowana, a jesli sie ukazuje, to tylko jej kawaleczek :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 144 gości