Badanie krwi zrobimy niedlugo, teraz wszystko wyglada na to, ze jest lepiej : Minka dobrze wyglada, przybrala ciala (4,77kg

),
ma bardzo duzy apetyt i straszna z niej pieszczocha.
Ciekawi ja tez to co sie znajduje za drzwiami sypialni, juz pare razy ostroznie zrobila pare krokow w kierunku nieznanego swiata
(a potem szybko schowala sie za drzwiami

)
Wieczorami cieszy sie z moich odwiedzin, doslownie przylepia sie do mnie i nie pozwala na przerwanie miziania
Obie dziewczyny sa odprezone, spokojne, nawet Zoe nie ucieka od razu pod lozko gdy wchodzimy do sypialni, tylko nadal lezy na swoim poslanku.
Niestety o poglaskaniu jej moge nadal zapomniec, ale mam nadzieje, ze to niedlugo sie zmieni.
Kupilam im Feliway do kontaktu, moze pomoze w oswajaniu dziewczyn
Minka zrobila sie wybredna jesli chodzi o jedzenie : mokre jest fe (zwlaszcza z dodatkiem suplementow) i nie zawsze jest zjadane.
Lepsze jest suche a najlepiej smakuje nadal mieso i kurczaczki.
Dlatego odstawiamy suche, zeby Mince troche burczalo w brzuszku i zeby bez grymaszenia zjadala mokre z antybiotykiem.
Kurczaczki beda oczywiscie extra, tu tez postaram sie przemycic antybiotyk
Przypadek Minki bedzie konsultowany, gdy naszym wetom zabraknie pomyslow
Ufamy im, bo zawsze otwarcie mowia jak sprawy wygladaja i nie wciskaja zadnych niepotrzebnych specyfikow, ktore sa drogie a nie dzialaja.
Dzis spytalam weta, czy moze kupic Mince Colostrum na poprawienie odpornosci (300 euro za kg

), to powiedzial otwarcie,
ze on w to nie wierzy, bo organizm kota przyjmuje Colostrum tylko przez 2 pierwsze dni zycia a pozniej nie moze go wchlonac i go wydala.
Czyli to wyrzucone pieniadze, ktore ja chetniej wydam na dobre jedzenie dla kotow.
Minka dostaje w tej chwili duzo tauryny, sproszkowana hemoglobine, sproszkowane drozdze piwne, algi (chlorella) na odbudowe krwi i olej z lososia.
Do tego bardzo dobrej jakosci mokre i suche plus duzo miesa i kurczaczki, ktore zawieraja duzo krwi.
Jesli tylko uda nam sie przegonic ta paskude, ktora nie pozwala Mince wyzdrowiec, to dziewczyna powinna w ciagu nastepnych tygodni bardzo wypiekniec
Mam nadzieje, ze steryd pomoze w dzialaniu anytbiotykowi, chociaz osobiscie nie jestem zbyt zachwycona sterydami,
bo wiem ze pomagaja tylko krotkotrwale, na objawy a nie na przyczyny.
Problem z Minka jest taki, ze ona nie chce przyjmowac tabletek, czyli niektore antybiotyki odpadaja...
Ja juz nie moge jej codziennie robic zastrzykow, bo to ja strasznie stresowalo - odpada kolejna grupa antybiotykow.
Zastrzyki z dlugotrwalym dzialaniem pomogly na tydzien, czyli te tez mozemy skreslic z listy.
Mam nadzieje, ze Minka bez grymaszenia zje jutro sproszkowane tabletki.
Jesli nie, to musimy siegnac po antybiotyk w pascie, a on nie jest tak dobry jak te tabletki.