AgaPap i futra

[casica]

Aga, zróbcie jej badania krwi, może to cukrzyca posterydowa?
Megi2 opisywała podobny pzypadek u swojej kotki Lucysi.
Draculowi też swego czasu skoczył cukier, po sterydzie właśnie.

A o Lemurku pamiętamy...

[AgaPap]

Aga, zróbcie jej badania krwi, może to cukrzyca posterydowa?
Megi2 opisywała podobny pzypadek u swojej kotki Lucysi.
Draculowi też swego czasu skoczył cukier, po sterydzie właśnie.

A o Lemurku pamiętamy...

Niedawno miała wyniki robione przy zębach i były w normie.
Ale od jakiegoś czasu właśnie są problemem nadżerki w pysiu, jak nie tutaj to głębiej się jej robią. Dostaje antybiotyk i na jakis czas jest spokój, a potem od nowa. U nas niestety wyniki to wyprawa do Wrocławia
Moja wetka poiwedziała, żeby pójść do apteki i poprsić cos co sie daje na dziąsła dzieciom małym, ale pomyslałam ,że najpierw tutaj się dopytam, bo przy tylu forumowych kotach na pewno wiadomo które maści są lepsze dla kotów.



My też o Lemciu pamiętamy cały czas, wczoraj trzy tygodnie minęły......

[casica]

Aga, ale badania były juz po sterydzie?
Bo skoro badania były, to zakładam, że przyczyną nie są nerki? Że mocznik i kreatyninę ma kicia w normie?
Od dwóch lat, czyli od momentu gdy jest już moja, moja walczę z bardzo brzydkimi dziąsłami u Rysi, tylko nadżerek nie było. I w sumie nie ma przyczyny tego paskudnego stanu. Wszystkie w zasadzie przyczyny zostały wykluczone.
CC skłania się w kierunku stwierdzenia, że to jakieś kwestie immunologiczne. Jakos w listopadzie chyba, jako ostateczność zastosowała kurację homeopatyczną i dziąsełka sie powolutku poprawiają.
Tak o tym piszę, żebyś może zapytała CC o tą kurację? Bo jak po wykluczeniu wszelkich innych kwestii nie znajdziesz przyczyny, to może to zadziała?

[AgaPap]

Czika jest kotem po bardzo dużych przejściach i myslę, że to co sie z nią dzieje to są po prostu następstwa wcześniejszej egzystencji podwórzowej.
Jak w lutym robiliśmy sterylkę to okazało się, że w brzuszku to ona ma zrosty takie, że nasza wetka nigdy w życiu takiego czegoś nie oglądała. Żeby znaleźć macicę to trzeba było to wszystko porozcinać . Musiała mieć kiedyś zapalenie otrzewnej albo cos w tym stylu.
O homeopatykach pogadam z naszym wetem, bo on jest od takich spraw, ale napisze do CC to moze mi podpowie czego używała.

[AgaPap]

Acha jak były badania to sterydów nie brała.

[AgaPap]

Podniosę, może ktoś coś wymyśli, bo po pracy musze iść do apteki, a dalej nie wiem co kupić.

[AgaPap]

Furia jutro idzie do swojego nowego domku, a ja już rozpaczam, chociaż domek dobry jak się wydaje i pieczę lekarską nad nią dalej nasza pani wet będzie miała.

Nie nadaję się na domek tymczasowy, przyznajęsię bez bicia

A tutaj Furcia prawie zaraz po przywiezieniu z pseudochodowli z Wrocławia, chuda była niemiłosiernie, nie ważyła chyba nawet 2 kg.

[img][img]http://upload.miau.pl/3/172865m.jpg[/img] [/img]

Ale od razu wiedziała do czego łóżko służy

[img][img]http://upload.miau.pl/3/172867m.jpg[/img] [/img]

Tutaj już trochę lepiej wygladała

[img][img]http://upload.miau.pl/3/172869m.jpg[/img] [/img]


Teraz jeszcze lepiej wyglada, bo waży ponad 3 kilo i zrobił się z niej puchaty pączuszek, ale w temacie zdjęć nie chce współpracować, bo zamyka oczy, któych jej i tak nie widać w pyzatym pyszczku

[alessandra]

Furia jutro idzie do swojego nowego domku, a ja już rozpaczam, chociaż domek dobry jak się wydaje i pieczę lekarską nad nią dalej nasza pani wet będzie miała.

coś za mało juz tego bractwa, Aga macie - może dorzucic któregoś ?

[Etka]

oj to gratuluje domku dla Furii

[marcjannakape]

Teraz jeszcze lepiej wyglada, bo waży ponad 3 kilo i zrobił się z niej puchaty pączuszek

Potwierdzam! Furia wypiękniała pod opieką AgaPap.

Furia jutro idzie do swojego nowego domku, a ja już rozpaczam, chociaż domek dobry jak się wydaje i pieczę lekarską nad nią dalej nasza pani wet będzie miała.

coś za mało juz tego bractwa, Aga macie - może dorzucic któregoś ?

Też juz jej to proponowałam

[AgaPap]

Na razie musze mieszkanie skończyć, bo od września w remocie mieszkamy, a w kuchni to nawet stołu nie mam, ze nie powiem, że drzwi w sypialniach też

Wczoraj zawieźliśmy Czikitke do mojej mamy , bo stwierdziliśmy, że ona najwyraźniej nie może się u nas odnaleźć. Felix ją tłucze, małe zaczepiają no i u nas jest jednak chłodniej, bo ogrzewanie gazowe mamy, a wiadomo jak z rachunkami. U mojej mamy jest centralne i cieplutko w całym domu, a ona starsza kicia, po przejściach i schorowana ale dla jej dobra podjęliśmy tą decyzję. Będa sobie we dwie z Papają mieszkały.

A dzisiaj po południu z Furią jedziemy do nowego domku, a ona jakby rozumiała, że cos się zmieni, bo przychodzi kładzie sie koło mnie i tymi swoimi dużymi, pomarańczowymi oczami się we mnie wpatruje.

[AgaPap]

Furia już w swoim nowym domku - od przedwczoraj a u nas smutno, brakuje tego puchatego futerka Ale mam nadzieję, że jej dobrze będzie tam z persowatą rezydentką i tylko we dwie. U nas czasami maiłam wrażenie, że jej za mało czasu poświęcamy.

Dzwoniłam przed chwilą i kicia pomalutku się przystosowuje. Na razie z drugą kicią siedzą na dwóch fotelach i sie sobie przyglądają, ale syczenie juz też było i siku obok kuwetki niestety też .

[Korciaczki]

[']['][']['][']['][']

[Korciaczki]

[']['][']['][']['][']

[Korciaczki]

[']['][']['][']['][']