Bez Ciebie gasnę - Jack w szafie. Kocham Jacka a on ma DOM!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 16, 2008 21:20

Aż mi łezki w oczach stanęły jak zobaczyłam ostatnie zdjęcie.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 16, 2008 21:43

CoolCaty pisze:Aż mi łezki w oczach stanęły jak zobaczyłam ostatnie zdjęcie.


nooo... :roll:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 16, 2008 22:50

jaki słodziak :love:

też się trzymam wersji, że te albuminy/globuliny to stres i wygłodzenie

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto wrz 16, 2008 23:08

Polędwiczki z kurczaka wcina Królewicz :) na zdrówko, oby tylko jadł, a fotki mówią wszystko...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 7:44

Mokkuniu zdjęcie na kocyku jest mega piękne. On czuje się tak dobrze, tak bezpiecznie.....cudownie wprost.
Uratowałaś go Aneczko :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 8:32

niech Jackus je, niech sie regeneruje i wszelkie choroby ida precz!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 17, 2008 8:35

Spaliśmy sobie znowu w nocy razem z Jackiem :) Nad ranem wstał, siedział sobie na krześle pod stołem. Nasypałam moim kotom suche - nie zareagował. Ale jak zaczęłam kroić mięsko od razu wstał, przeszedł do kuchni i jeszcze wspiął się i stanął na 2 łapkach :) Zjadł porcyjkę surowej piersi z kurczaka. Potem siedział na stole w pokoju, a kiedy otworzyłam balkon wyszedł ciekawy, obserwował ptaka, obwąchiwał iglaki. Szybko wrócił, bo pogoda nie bardzo na balkonowanie się nadaje.
Cieszę się, że on reaguje, że jest ciekawy, że zwiedza, że się nie boi. Ale jeszcze nie jest to jakiś szok, wielka zmiana. Ale wierzę, wiem, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro wrz 17, 2008 8:36

Najwazniejsze, ze chlopak je i ze nie jest apatyczny. Jeszcze troche cierpliwosci i bedzie jak mlody bog! :D

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro wrz 17, 2008 8:38

Cieszą mnie dobre wieści od Jack'a :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 8:46

Ty to Sista Anioł jesteś! :aniolek:

Jak szkoda, że Pitu ma alergię taką okropną :crying:
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Śro wrz 17, 2008 8:54

jejku fantastyczna zmiana. Aniu, zobacz, on w schronie tylko leżal i spał, Już nic mu się nie chciało. A tu proszę. Coraz lepiej. A będzie jeszcze lepiej :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 17, 2008 9:00

On teraz też bardzo dużo śpi, jest mało aktywny, ale ja mu się nie dziwię, jakbym była tak wychudzona też nie miałabym siły chodzić. Dobrze, że je i ma takie momenty, że widać, że interesuje go świat dokookoła. Już chyba pomału uczy się, że to jego dom, reaguje na dźwięki - np winda zatrzymująca się na naszym piętrze i chrobot klucza w zamku.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro wrz 17, 2008 9:06

mokkunia pisze:On teraz też bardzo dużo śpi, jest mało aktywny, ale ja mu się nie dziwię, jakbym była tak wychudzona też nie miałabym siły chodzić. Dobrze, że je i ma takie momenty, że widać, że interesuje go świat dokookoła. Już chyba pomału uczy się, że to jego dom, reaguje na dźwięki - np winda zatrzymująca się na naszym piętrze i chrobot klucza w zamku.



Czy ja o czymś nie wiem?? ;>
Obrazek

martysek

 
Posty: 154
Od: Wto lut 07, 2006 13:50
Lokalizacja: z Bydgoszczy

Post » Śro wrz 17, 2008 9:09

że dużo śpi to chyba normalne. Tak też zachowywały się po przygarnięciu ze schroniska Babunia i Maniusia. To tak jak i człowiek - dopóki jest jakieś napięcie, zagrożenie, człowiek trzyma się, jak mija, dopiero odczuwa zmęczenie i pada. Odreagowanie stresu.
Wciąż śledzę wątek Jacka i trzymam kciuki ciesząc się każdym kroczkiem do przodu.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 17, 2008 9:19

:D

ten nonio schowany w łapkę na poprzedniej stronie - tak słodziutko wygląda :)

cudnie czytać, że Jack ma się lepiej :)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości