nowy gatunek mi się wytworzył
kocie nianie
Bisia jest bierną kocią nianią-jak jej dziecko dołożą do łóżeczka, to nie wyrzuci, a jak śpi i się nie rzuca, to może nawet się przytulić
ale jej się generalnie ostatnio poprawiło, daje się głaskać i nie ucieka w panicenatomiast Noniaczkowi powinnam płacić pensję, słowo daję
przytula, wygrzewa, jak słyszy płacz przychodzi i łazi wzdłuż Młodszego, który uważa koci ogon za niesłychanie zabawną rzecz i zawsze przestaje płakać
pozwala się tarmosić i ściskać-oczywiście w ramach rozsądku, jak mu za dużo wstaje i przesuwa się kawałek, dzięki czemu sześciomiesięczniak zaczyna pełzać
a poza tym jak zwykle aportuje swojego szczura, bezustannie sępi jedzenie i najchętniej przyspawałby się do człowieka
