Moje kociska VI.. cztery lata na miau.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 17, 2008 19:50

Fotek może być więcej jak Maszka w końcu zechce do mnie podejść na spokojnie i bez ataku.. :?
Basia, czy Maszka ma jakiś przysmak kulinarny za który da się pokroić?
Podałabym jej to z ręki.. może nie zeżarłaby ręki tylko sam przysmak?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sie 18, 2008 6:26

Maszka już nie wieje za kanapę jak wchodzę do pokoju..
Wręcz przeciwnie, startuje do mnie z łapami cały czas.. :?
I fuczy nadal.. :crying:

Czym mam tę cholerę przekonać, że nie mam zamiaru zrobić jej krzywdy?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sie 18, 2008 8:40

Padnij na kolana i proś..... :P
Serniczek
 

Post » Pon sie 18, 2008 17:54

Aniu, w zasadzie wszystkie przysmaki już Ci zdradziłam. Na samym szczycie drabinki przysmakowej jest Gourmet pasztecik z tuńczykiem, potem inne paszteciki tej firmy.
Swego czasu uwielbiała też pierś z kurczaka surową. Aha, i za karmę biomill dałaby sie pewnie pokroić, przynajmniej 1,5 roku temu, kiedy dorwałam darmowe próbki od dystrybutora.
Innych przysmaków nie pamiętam:(

Kurcze, a może ona zaczęła myśleć, że tego pokoju należy bronić?
Naprawdę, nigdy się tak nie zachowywała, nawet mocno wkurzona nie startowała do nikogo z łapami.
Jest mi bardzo przykro, że sprawiam Ci tyle problemów:(

Basiao

 
Posty: 718
Od: Śro lip 13, 2005 5:00
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 18, 2008 21:10

Basia, nie musi Ci być przykro.. :D
Maszka w końcu się oswoi.. nie ma innej opcji.. :twisted:
Chciałam tylko, pomóc jej w tym.. ale jeśli potrzebuje czasu, to nic na to nie poradzę..
Jutro spróbujemy z gourmecikiem tuńczykowym.. :twisted:

A dzisiaj przy mnie zainteresowała się myszką.. :dance: i nawet chwilkę się nią pobawiła.. :D

----------------------------
A to znowu dla poprawienia nastroju.. :D
Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sie 19, 2008 21:24

Maszka do mnie podeszła.. :dance:
Na początku wprawdzie próbowała trzepnąć mnie pazurami i złapać zębami za nogę ale skończyło się na pogłaskaniu łapką i dotknięciu pyszczkiem nogi.. A potem zrobiła nieśmiałego baranka i otarła się o nogę.. :dance2:
Obwąchała też moje ręce.. Jeszcze ze stulonymi uszami i fuczeniem i nie dała się pogłaskać ale i tak uważam, że jest ogromny postęp.. :dance:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sie 19, 2008 21:40

a ja tak sobie czytam i czytam tylko i nic nie piszę :oops:
ale muszę powiedzieć, że gratuluję cierpliwości i życzę powodzenia w zaprzyjaźnianiu sie :)

truzkawka

 
Posty: 90
Od: Pon cze 16, 2008 20:42
Lokalizacja: Konin

Post » Wto sie 19, 2008 22:24

Aniu, melduję się w Twoim wątku. Jakoś poprzedniego nie mogłam wciąż dogonić, teraz przeczytałam od początyku, wiem co i jak i już się nie pogubię.
Gratuluję Wam z Embiśką posiadania siebie na wzajem :)
A czy mogłabyś w dwóch słowach straścić mi jak to jest z Maszką, tzn. czy jest Twoim nowym kotem, czy tymczasem, czy jak? Wiem, napewno jest o tym w poprzednim Twoim wątku, ale chyba nie dokopię się :oops:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sie 19, 2008 22:37

Anka pisze:A czy mogłabyś w dwóch słowach straścić mi jak to jest z Maszką, tzn. czy jest Twoim nowym kotem, czy tymczasem, czy jak? Wiem, napewno jest o tym w poprzednim Twoim wątku, ale chyba nie dokopię się :oops:


Odpowiem Ci nie w dwóch słowach a w jednym linku.. :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78121&highlight=

Maszka jest tymczasem z określonym terminem odbioru.. i tymczasem, który miał i bedzie miał swój własny domek i swoją własną dużą.. tę samą co wcześniej.. :D a teraz u mnie czeka na powrót swojej własnej dużej.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sie 19, 2008 22:40

Aamms, nie żebym jakas namolna była ale masz ciut nieaktualny podpis 8)

Z dobrych wieści: matka Embiśki zostanie wysterylizowana... i ze złych: jak tylko odchowa kolejny miot... :roll:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto sie 19, 2008 22:53

Dzięki, Aniu, już wszystko wiem :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sie 19, 2008 23:06

Kasia D. pisze:Aamms, nie żebym jakas namolna była ale masz ciut nieaktualny podpis 8)

Z dobrych wieści: matka Embiśki zostanie wysterylizowana... i ze złych: jak tylko odchowa kolejny miot... :roll:


Wiem, że mam nieaktualny.. :oops:

Cieszę się ze sterylki matki Embiśki..
Szkoda tylko, że pozwolono jej wyprodukować kolejne, prawdopodobnie głuche kociaki..
Co z nimi? Ile ich się ulęgło?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sie 19, 2008 23:19

aamms pisze:Co z nimi? Ile ich się ulęgło?


Nie mam pojęcia...
Nie wiem czy sa głuche, dziewczyna mi pisze ze matka Embisi doskonale słyszy... A ojciec , rudy piekny kocur, zaginał gdzieś bez wieści...
Tak wiec obecne maluchy sa z innego skojarzenia... moze słyszą... oby...

Będę z nią w kontakcie. Zobaczę co się uda wynegocjować w kwestii adopcji maluszków... spróbuje jakoś pomóc, pogadam z nią, powiem co i jak , gdzie szukac domów, kogo eliminowac jako potencjalnych nowych "opiekunów"...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro sie 20, 2008 4:25

zrobił i odszedł kochaś w siną dal(faceci to świnie--i koty okazuje się też :evil: )
Jesli chodzi o Maszkę...nie znam kota ,który by nie polubił Aamms....no chyba,że jakiś koci czubek..... :P
Serniczek
 

Post » Śro sie 20, 2008 4:29

Kasia D. pisze:Nie mam pojęcia...
Nie wiem czy sa głuche, dziewczyna mi pisze ze matka Embisi doskonale słyszy... A ojciec , rudy piekny kocur, zaginał gdzieś bez wieści...
Tak wiec obecne maluchy sa z innego skojarzenia... moze słyszą... oby...
.

Ja tak czasem myślę,ze Embiś udaje z tym słuchem......taki koci figiel,"a myslcie,że jestem głucha..... :twisted: "
Serniczek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marmotka, pvpm i 43 gości