[url][URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f146b168dfbe4fb9]

[/url] tyle napisałam i wszystko zniknęło

muszę od nowa... do Olsztyna Klemcio dojechał spokojny i tylko na peronie troszkę pomiałkiwał...za to w samochodzie gadał całą droge.. że po co mu niby ten transporterek, i że kosteczki by rozprostował... on gadał swoje, ja swoje i tak dojechaliśmy do domeczku.

cała zgraja przyleciała oglądać " tego gadającego zwierzona". Emilianek jest do tej pory w szoku, że na jego teren i jak śmiał...zrobił z siebie :tchórzofretkę" <fotke zamieszcze> i z pokoiku tylko wygląda . Oczka ma jak filiżanki do kawy

Duduś od razu polubił bo on wszystkich kocha, a reszta różnie. Jedli razem więc nie będzie żle. Muszą sie do siebie przyzwyczaić...[/url]