Witam wszystkich Noworocznie
W tym roku po raz pierwszy zdecydowaliśmy się postawić dużą choinkę. Miałam obawy że szalony Timon szybko się z nią upora

ale rodzina mnie przekonała. Okazało się, że mamy super porządne koty

Choinka stoi do dziś. Załączam kilka świątecznych fotek moich futerek.
A w czasie świąt mieliśmy niespodziewanego gościa
Tydzień przed świętami, w czasie tych dużych mrozów przyszła za mną do domu mała, może półroczna, trzykolorowa koteczka. Była głodna, zmarznięta i brudna jak nieszczęście. Jak tylko wzięłam ją na ręce zaczęła mnie lizać. No i miałam problem

Moja rodzina ostro zaprotestowała przeciwko kolejnemu kotu, a reszta kotów trzymała z nimi sztamę

Mała zamieszkała na klatce schodowej bo przecież nie mogłam jej wyrzucić na mróz. Porozwieszałam ogłoszenia gdzie się dało i obdzwoniłam wszystkich znajomych. 29 grudnia zadzwoniła do mnie pani, która zobaczyła Maszę ( tak nazwaliśmy kicię ) na ogłoszeniu i zakochała się

Dziś już wiem, że Maszka zadomowiła się szybko. Jest już odpchlona i odrobaczona i wygląda na to, że dogada się z rezydentem. Póki co zaczepia tego jedenastoletniego kocura, a gdy on ją zaczepia to syczy i warczy, ale wojny jeszcze nie było. I jeszcze kilka fotek Maszy.

Trochę historii Maszy na stronie Tymczasowych Niekochanych III
viewtopic.php?f=1&t=99458&start=1155